'Czasem myślę sobie, że na każdego czai się jego osobista tragedia. Że ktoś, kto właśnie kupuje mleko w piżamie albo dłubie w nosie na światłach, może być sekundę od katastrofy. Że każde życie, nieważne, jak zwyczajne, ma tę jedną chwilę, kiedy staje się wyjątkowe - chwilę, po której wydarzy się wszystko, co naprawdę ma znaczenie.''

Tytuł: Początek wszystkiego
Autor: Robyn Schneider
Wydawnictwo: Otwarte
Premiera: 14 czerwca 2017
Liczba stron: 316

Opis wydawnictwa:
Kiedy wydaje ci się, że to już koniec, właśnie wtedy możesz być... na początku wszystkiego.

Ezra Faulkner jest gwiazdą swojej szkoły: popularny, przystojny i dobrze zbudowany. Miał nawet zostać królem balu maturalnego. Ale to było zanim... Zanim dziewczyna go zdradziła, auto roztrzaskało mu kolano, jego dobrze zapowiadająca się kariera sportowa legła w gruzach, a przyjaciele zdobyli się jedynie na to, aby wysłać mu do szpitala kartkę z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia.

Cassidy Thorpe to dziewczyna inna niż wszystkie. Zjeździła kawał świata, nocą wykrada się z gitarą na dach internatu, tańczy tak, jakby krótka chwila miała trwać wiecznie, i zna naprawdę dziwne słowa.

Spotkanie tej dwójki jest przypadkowe, ale zmieni ich życie na zawsze. Cassidy wciąga Ezrę do swojego niesamowitego świata, w którym nie ma końców – są tylko nowe początki.

***

Życie Ezry zmieniła jedna noc - ułamek sekundy. Przez wypadek nie może grywać w tenisa. Całe jego plany o stypendium sportowym legły w gruzach. Niespodziewanie na jego drodze pojawia się Cassidy - nowa. Okazuje się, że ta dwójka dobrze czuje się w swoim towarzystwie. Każdego dnia są coraz bliżej. Nie mają już przed sobą tajemnic. Przynajmniej tak wydaje się Ezrze. Zaczyna wyczuwać powstający mur pomiędzy nimi. Jego dawny przyjaciel pomaga mu dojść do prawdy, Ezra na pewno nie spodziewał się takiego obrotu wydarzeń.

Największą ilość miejsca na mojej półce zajmują romanse. Teraz mam kolejną dobrą powieść do kolekcji. To książka inna niż wszystkie. Zakończenie jest nie do przewidzenia. Zawsze czytając romanse pozycja, kończyła się po mojej myśli. Nie chodzi mi o konkretnie happy end czy sad end. W tej lekturze zakończenia nie przewidzicie. To czyni ją wyjątkową i jeszcze bardziej ciekawszą.

''[...] to było miłe uczucie: móc patrzeć na własna biblioteczkę i brać pod uwagę możliwość jej przeczytania. Wiedzieć, że jakiś mały fragment mojego pokoju wreszcie wyraża część mnie [...]''

Mam wrażenie, że ostatnimi czasy panuje trend na publikację powieści poruszających temat śmierci, ciężkiej choroby czy powrotu do rzeczywistości po walce o życie. Ten wątek bardzo mi się spodobał. Jest taki... życiowy. Każdemu z nas w jednej sekundzie może zawalić się cały świat. Dlatego trzeba żyć jak najlepiej się da. Dobrze, że autorzy poruszają takie tematy w książkach. Ostatnio ciągle natrafiam na powieści poruszające ludzkie problemy. A może wcześniej skupiałam się tylko na fabule, a nie na przekazie. Nie wiem. Mam za to pewność, że ta pozycja oprócz tego, że poruszająca, wciągająca i warta uwagi to jeszcze uświadamiająca.


''Nie wszystkie miłe rzeczy mają szczęśliwe zakończenie''

Książka zasługuje na 9/10 punktów.

Robyn Schneider nie tylko pisze. Jest też vlogerką i blogerką.
Pozostawiam wam tutaj linki do jej kanału i bloga. Kobieta daje powera i motywacje. Wartościowe filmy i wpisy na pewno przypadną wam do gustu.

'Czasem myślę sobie, że na każdego czai się jego osobista tragedia. Że ktoś, kto właśnie kupuje mleko w piżamie albo dłubie w nosie na światłach, może być sekundę od katastrofy. Że każde życie, nieważne, jak zwyczajne, ma tę jedną chwilę, kiedy staje się wyjątkowe - chwilę, po której wydarzy się wszystko, co naprawdę ma znaczenie.''

Tytuł: Początek wszystkiego
Autor:...