Rój
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Star Force (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Swarm
- Wydawnictwo:
- Drageus Publishing House
- Data wydania:
- 2017-03-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-11-30
- Liczba stron:
- 402
- Czas czytania
- 6 godz. 42 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365661180
- Tłumacz:
- Krzysztof Sokołowski
Owdowiały wykładowca akademicki Kyle Riggs mieszka z dwójką dzieci na kalifornijskiej farmie. Pewnej nocy jego spokojne życie przerywa przybycie okrętu obcych, który porywa i morduje jego dzieci, a następnie zabiera na pokład samego Kyle’a. Okazuje się, że bohater przechodzi serię testów, po których statek, najwyraźniej obdarzony inteligencją, czyni go swoim dowódcą. Jest też zła wiadomość – obcy, którzy wysłali jednostkę, walczą z kimś o wiele groźniejszym, kimś, kto wkrótce znajdzie się w pobliżu Ziemi.
Rasa ludzka, zamieszkująca galaktyczny zaścianek i dysponująca prymitywną technologią, trafia w sam środek wojny między dwoma potężnymi gatunkami obcych.
„Rój” to pierwszy tom bestsellerowej serii Star Force.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 833
- 394
- 157
- 20
- 16
- 16
- 12
- 10
- 9
- 8
Opinia
Na książkę B.V. Larsona: ,,Rój” natrafiłem dosłownie przypadkiem, a jestem fanem książek, a szczególnie z gatunku literatury science – fiction, gdzie więcej jest ,,science” niż fiction. Moje zamiłowanie do nauki i ogólnie tematyki sci-fi wzięło się z wczesnych lat dzieciństwa, w których jak zahipnotyzowany wpatrywałem się w ekrany telewizora i z zapałem śledziłem kolejne odcinki programów edukacyjnych na kanałach typu: ,,Discovery Channel” itp. Najbardziej z pośród nich upodobałem sobie te, opowiadające o Wszechświecie: Czarnych Dziurach, Ciemnej Materii i Energii czy Technologii Przyszłości. W literaturze Popularnonaukowej również drążyłem te tematy, a jeśli chodzi o Beletrystykę to tak naprawdę dopiero zaczynam dojrzewać i wchłaniać aspekty bardzo szerokiej kultury Sci-fi.
Beletrystykę Sci-fi jak i książki popularnonaukowe z tego zakresu zawsze staram się wybierać dokładnie ze względu na bardzo obszerne zagadnienia. Jestem po prostu wybredny. Bardzo słabo jest u mnie jeśli chodzi o kontakt z ,,klasykami wśród klasyków” powieści Sci-fi: np. dzieła Lema, czy innych autorów, a szczególnie tych z lat 50-60 tych lub nawet starszych, na których wychowały się nie jedne pokolenia czytelników czy nawet reżyserów filmowych. Nawet książek ,,Star Wars”, których jestem prze-potężnym fanem nie czytałem większości, a większość to tzw. Stary Klasyczny Kanon, na liście którego jest z kilkadziesiąt pozycji, wręcz obowiązkowych dla ,,Geeków”. Lubię sci-fi pisarzy Nowego Pokolenia, a być może, dlatego, że wychowałem się i dalej wychowuje się na filmach czy Popkulturze przesiąkniętej super-bohaterami, efektami specjalnymi i nowinkami technologicznymi. Moje czasy to również czasy gdzie, bardzo przyspieszyły nauki fizyki, cybernetyki, cyberinformatyki, bioinformatyki, transcendencji itp. I właśnie taki szybki rozwój ludzkości i coraz większa liczba futurystów pcha człowieka bardzo daleko w przyszłość. Nie patrzymy co przyniesie jutro, my wybiegamy daleko w przyszłość i być może nawet potrzebnie zamartwiamy się co będzie za 1000 lat, jak będą np. wyglądały nasze komputery, czy będą obdarzone S.I – Sztuczną Inteligencją , czy wciąż będziemy konstruować je w oparciu o technologię ,,doliny krzemowej”.
,,Rój” B.V.Larsona reprezentuje mój chyba ulubiony podgatunek powieści sci-fi, a mianowicie cybernetykę i wspomnianą wyżej : S.I. Książka ta ma bardzo ciekawy i wciągający przebieg. Już od samego początku autor wrzuca nas w wir zdarzeń i akcji, gdzie prawie 40 letni informatyk mieszkający z dwójką dzieci w Californii w USA : Kyle Riggs zostaje zaatakowany przez tajemnicze statki kosmiczne. Pojawiają się nagle, znikąd co zaskakuje Kyle’a i samego czytelnika. I tu pojawia się haczyk. Okazuje się, że statków nie dość, że jest prawie 800 gdzieś tam rozsianych po Ziemi to każdy z nich zaopatrzony jest w Sztuczną Inteligencję. Kyle zostaje porwany przez jeden z nich i zmuszony do przejścia przez próby, które kończą się walką na śmierć i życie z innym ,,Ziemianinem” o pierwszeństwo w dowództwie nad statkiem. Pojazd kosmiczny, na którym znajduje się nasz główny bohater jest żywym organizmem i składa się z miliardów pojedynczych ,,nanorobotów” mających jakąś tam szczątkową własną formę Inteligencji – i to jest ten tytułowy ,,Rój”. I także tu B.V.Larson ukazuje nam całe piękno cybernetyki i futuryzmu: owe ,,nanity” nie tylko tworzą ciało dla Statku, ale mają zdolność do wiązania się w połączenia z innymi nanitami i kreowania razem jednej wielkiej Inteligencji Zbiorowej – inaczej świadomej niż taki pojedynczy nanorobot. Ba! Nanity stworzone są z jakiegoś dziwnego, nie występującego na Ziemi płynnego metalu – coś na miarę materii programowalnej. Skoro ów statek to Istota żywa i Inteligenta, której istnienie nie jest oparte na tak jak my: na Węglu – dzięki ,,Nanitom” może przekształcać całą swoją powierzchnię wewnątrz i na zewnątrz w dowolną formę. Bardzo polubiłem tą książkę ze względu na prowadzone w niej dialogi między ,,Alamo” czyli wspomnianym Statku o Sztucznej ale Ograniczonej Inteligencji a Kyle’em. Rozmowy te obfitują w tzw. Pułapki logiczne, gdzie nasz Informatyk, a później dowódca Sił Gwiezdnych stara się rozgryźć czym jest i skąd pochodzi taki ,,Alamo”: kto ich przysłał. Autor tej powieści dialogi te prowadzi inteligentnie: traktuje Statek tak samo żywego i rozumnego jak człowieka.
Fabułę książki można podzielić na kilka etapów: na etapy myślowe, gdzie Kyle prowadzi filozoficzno - logiczne rozmowy z Alamo, na etapy: Space – Opery walki na orbicie okołoziemskiej z tajemniczymi Makrosami , obfitej w sceny walki i świetne rozwiązania strategiczne i na etapy lądowe, gdzie akcja ewoluuje, a Statek po raz pierwszy o dziwo nie boi się utraty personelu dowódczego i wypuszcza Kyle’a na ląd – na wyspę, na której zakłada siedzibę Floty Gwiezdnej i fabryki produkujące oręż do potyczki z Makrosami.
Kolejnym zaskoczeniem i plusem jest to, że autor nie wyjaśnia do końca czym są Makrosy i ,,Statki Nanitów”. Obie jednostki: to moim zdaniem Istoty Żywe i inteligentne, których istota bytu nie opiera się na DNA, ale na czymś nieznanym ludzkiej nauce. Nanity i Makrosy to wrogowie – oboje wydają się podążać za sobą i chcą się nawzajem powybijać. Wiadomo jeszcze, że ktoś równie inteligentny jak one musiał je stworzyć – wgrać podstawowe założenia programowe w ich S.I – bo stąd m.in. np. wybieranie personelu dowódczego przez ,,Alamo”. Co najlepsze – czytelnik w dalszym ciągu nie wie jakie cywilizacje i w jakim celu stworzyły te potężne maszyny i po co akurat celem: …..Ziemia? Byty Inteligentne takie jak ,,Alamo” wykorzystują ludzi: , a ludzie jak to powiedział ,,Ultron” w Avengersach są gatunkiem naiwnym i niedoskonałym i dają się omamić. Nanity z pomocą zastrzyków tworzą sobie ultra-żołnierzy – istnych cyborgów : ludzi – sługusów mających walczyć za nich z Makrosami.
Książka kończy się dziwnie. Wiadomo: będzie następny tom i pewnie jeszcze następne. Może być z tego dobra i wciągająca ,,Naukowa” Saga. Ludzie zawarli pakt z Makrosami. Mają bardzo mało czasu na stworzenie bardzo dużej armii ultra-żołnierzy – a to dla Makrosów w zamian za względny rozejm. Mają wpakować ich w ,,Makrosa” i razem dotrzeć tam skąd pochodzą wrogowie ludzi – pewnie w daleki Układ Gwiezdny, a na tym Makrosie ma się znaleźć Kyle Riggs: …będzie się działo.
Na książkę B.V. Larsona: ,,Rój” natrafiłem dosłownie przypadkiem, a jestem fanem książek, a szczególnie z gatunku literatury science – fiction, gdzie więcej jest ,,science” niż fiction. Moje zamiłowanie do nauki i ogólnie tematyki sci-fi wzięło się z wczesnych lat dzieciństwa, w których jak zahipnotyzowany wpatrywałem się w ekrany telewizora i z zapałem śledziłem kolejne...
więcej Pokaż mimo to