Red Winter czerpie garściami z japońskiego folkloru... i robi to dobrze. Bardzo podobało mi się budowanie świata oraz wprowadzenie czytelnika w mistyczny świat kami, youkai i zaplątanych w niego ludzi - jeśli ma się wcześniejszą wiedzę na temat japońskiej kultury, całość czyta się bardzo przyjemnie, bo autorka podeszła z szacunkiem do religijnego dziedzictwa Kwiatu Kwitnącej Wiśni, jeśli zaś się tego zaplecza nie posiada, to też nie problem, ponieważ wszystko jest bardzo jasno i przystępnie wytłumaczone. Do tego owe wytłumaczenia są sprawnie wplecione w fabułę, także nie można narzekać na żadne info dumpy. Całość może ciut wolno się rozkręca, ale jak złapie rytm, to zarwana nocka gwarantowana!

Główna bohaterka pozytywnie zaskakuje - choć początkowo wydaje się trochę zarozumiała i myśli strasznie jednotorowo (jest wręcz przesadnie oddana swojej roli kamigatari - naczynia, w które w dniu zimowego przesilenia wstąpi bogini),dziewczyna niesamowicie się rozwinie i tak naprawdę łatwo ją polubić i odnieść się do jej rozterek. Na szczęście też nie jest bezużyteczna, choć jej umiejętności są rozsądnie dobrane do opowieści - np. nie zostanie z dnia na dzień mistrzynią miecza, ale znajdzie sposób, by być przydatną pozostałym bohaterom poprzez swój trening na kapłankę miko. Absolutnie cudowny jest też wątek miłosny, także fani romansów będą zachwyceni. Może poza samą Emi brakuje książce innych fajnych postaci kobiecych, ale za to nadrabiamy chłopakami - tak naprawdę każdy ważniejszy bohater w Red Winter jest niezwykle interesujący (z Shiro i Yumeiem na czele).
A! No i nie mogę nie wspomnieć o obrazkach! Książka ta ma bowiem śliczne ilustracje, które bardzo dodają jej uroku. Ciekawe czemu więcej autorów fantastyki nie decyduje się na dodanie grafiki do swoich powieści?

Ogółem książka mnie oczarowała - cudownie pobudza wyobraźnię i zaprasza do świata zupełnie odmiennego od standardowej zachodniej fantastyki.

Red Winter czerpie garściami z japońskiego folkloru... i robi to dobrze. Bardzo podobało mi się budowanie świata oraz wprowadzenie czytelnika w mistyczny świat kami, youkai i zaplątanych w niego ludzi - jeśli ma się wcześniejszą wiedzę na temat japońskiej kultury, całość czyta się bardzo przyjemnie, bo autorka podeszła z szacunkiem do religijnego dziedzictwa Kwiatu...

Taki... Średniak. Główna bohaterka nierozważna i przez niektóre jej decyzje miałam ochotę szczerze jej przywalić. Zachowywała się głupio, a nawet bym powiedziała, że w sprzeczności z tym, co zostało nam powiedziane na początku książki. Podobała mi się na początku. Była oddana, wierna swojej bogini i gotowa oddać jej swoje ciało, ale wszystko zmieniło się przez jeden, niekoniecznie wiarygodny tekst, "zmuszając" główną bohaterkę nie tylko do najbardziej idiotycznych wybór na świecie, ale też narażając ją na niebezpieczeństwo (choć z tym bym polemizowała, bo nasza Emi ma tak cholerne szczęście, że głowa mała). Tak więc postaci są jakie są. Piękne, niemal idealne i przez to trochę brakuje im charakterów. Naprawdę, czułam się tak, jakbym czytała rozmowy bohaterów z Miasta kości czy innych książek fantaso-młodzieżowo-romantycznych. Tak więc... Nic wielkiego, fajnie poczytać, parę rzeczy mnie zaskoczyło + PRZEPIĘKNE ilustracje wewnątrz, tak więc nawet dla nich warto sobie poczytać ;)

Taki... Średniak. Główna bohaterka nierozważna i przez niektóre jej decyzje miałam ochotę szczerze jej przywalić. Zachowywała się głupio, a nawet bym powiedziała, że w sprzeczności z tym, co zostało nam powiedziane na początku książki. Podobała mi się na początku. Była oddana, wierna swojej bogini i gotowa oddać jej swoje ciało, ale wszystko zmieniło się przez jeden,...

Przypadkowo odnośnie twórczości innej autorki natrafiłam na Anette Marie.
Książkę przeczytałam w formacie e-booka ( Papierowe wydania obcej literatury cóż, u nas kosztują sami wiecie ile ;o)
Lektura przeznaczona dla starszych nastolatków, jednak mnie dorosłego osobnika jakoś nie zanudziła. Tematyka fantasy osadzona w kulturze japońskiej.Ten świat jest podzielony na dwa koogzystujące płasczyzny rządzone parą Bóstw.
Główna bohaterka jest żyjącym ludzkim 'naczyniem' bogini,która ma się odrodzić.Emi żyje w ascezie, nigdy nie jadła hamburgera,nie jeździła rowerem ,nie miała chłopaka, została wybrana i naznaczona.Nie narzeka, to najwyższy zaszczyt. Zostaje ukryta w pewnej odległej świątyni,by oczekiwać na uroczystość przybycia Bogini.Jednak jest pozbawiona dokładnych informacji co ma się wydarzyć później.Przypadkowo odnajduje pamiętnik poprzedniej 'wybranej" i oto dowiaduje się przerażającej prawdy.. Wszystko się zmienia kiedy w zamieci w lesie Emi stacza walkę w wrogim stworzeniem a jej towarzyszem przy tym jest śnieżny lis..
Przyznaję,że bardzo wciągnęła mnie ta książka, mimo,że trochę trudności początkowo sprawiały obce mi nazwy z kultury japońskiej. Całość jest pięknie zobrazowana, w tym świecie wszystko ma duszę, magiczne stworzenia przybierają różne formy i postaci. Jest tajemnica i walka o większe dobro.
Poza tym zmiennokształtne osobniki są moimi ulubieńcami ;o)

Przypadkowo odnośnie twórczości innej autorki natrafiłam na Anette Marie.
Książkę przeczytałam w formacie e-booka ( Papierowe wydania obcej literatury cóż, u nas kosztują sami wiecie ile ;o)
Lektura przeznaczona dla starszych nastolatków, jednak mnie dorosłego osobnika jakoś nie zanudziła. Tematyka fantasy osadzona w kulturze japońskiej.Ten świat jest podzielony na dwa...