"Uczennica Maga", to opis wydarzeń na długo przed historią przedstawioną w Trylogii Czarnego Maga. Książka wiele wyjaśnia, sposób w jaki powstała Gildia, jak doszło do współpracy między Magami, a przede wszystkim, co osobiście uważam za najważniejsze, poznajemy Sachake. Uważam, że warto się z tą książką zapoznać, ale dopiero po Trylogii Czarnego Maga. Książka, co prawda pewne sprawy tłumaczy ale przez Trylogię można spokojnie przejść bez tej wiedzy, natomiast jest to pozycja słabsza i niepotrzebnie można się zrazić do twórczości autorki. Druga sprawa to, Trylogia Czarnego Maga ma swoje tajemnice, które nie będą już dla czytelnika tajemnicą, ponieważ zostały wyjaśnione w "Uczennicy Maga", przez co Trylogia nie potrzebnie traci na mroczności.

Kyralia i Sachaka, zderzenie dwóch różnych kultur i obyczajów. Kyralia widziana oczami Tessia'i i Sachaka widziana oczami Steria'i. W książce poznajemy inną Kyralię niż ta, którą wielu z nas poznało w Trylogii Czarnego Maga. Tu nie ma Gildii, są Mistrzowie, którzy biorą (lub nie) pod swoje skrzydła uczniów, przeważnie po jednym, przekazują im wiedze, a opłatą jest przekazywanie swojemu Mistrzowi mocy, jak się już pewnie każdy domyślił, za pomocą Czarnej Magii. Tak, to właśnie ta Kyralia, w której Czarna Magia jest ogólnie stosowana.
Sachake tak naprawdę dopiero poznajemy. Steria, wysłana przez ojca Sachakanina wraz z matką do Elyne, tam wychowana, po latach decyduje się wrócić do ojca, do Sachaki. Powody dla których wróciła były zupełnie inne niż powody dla których ściągnął ją tam ojciec. Dziewczyna odkrywa brutalność z jaką traktuje się tam kobiety i niewolników. Ponieważ znalazła się tam w okresie starć między Ichani a Magami Kyralii, została w Sachace uwięziona. Jedynym wyjściem było poddanie się woli ojca.
Obie bohaterki, każda na swój sposób zmieniają otaczający je świat, Tessia chce pomagać ludziom i wspomaga swoją pasję uzdrawiania magią (co w Uczennicy Maga nie jest znaną metodą leczenia) a Steria stara się poprawić dolę kobiet w okrutnym świecie zdominowanym przez mężczyzn.

Prawdą jest, że historia Steria'i nie wnosi nic do fabuły. Jest to odrębna opowieść, która jedynie przybliża nam obyczaje Sachaki. Jej nietolerancję, obojętność dla życia ludzkiego a co za tym idzie dla drugiego człowieka, wręcz przedmiotowe traktowanie kobiet jak i niewolników.

Koniec nieco mnie zaskoczył i to wcale nie pozytywnie. W książce znajdujemy wiele powtarzających się opisów, przykładem mogą być powtarzające się walki, zebrania, walki, zebrania i tak w koło Macieja. Natomiast to, co spotkało Mistrza Dakona, jakby nie było jedną z głównych postaci jest powiedziane w jednym zdaniu. Autorka nawet nie opisała tego co mogła czuć Tessia lub Jayan, byli uczniowie Mistrza Dakona.
Za duży plus uważam pokazanie na przykładzie Mistrza Narvelan'a jak bardzo człowiek może się zmienić. Z początku dobry, dbający o ludzi powoli zmienia się w wojownika bez skrupułów, czasami zastanawiałam się czy nie bliżej mu do Sachakanina niż do Kyralianina.

Książkę uważam za godną polecenia fanom stylu Pani Canavan, jednak nie nastawiałabym się na coś co zwala z nóg. Dobre czytadło, wciągająca historia z zakończeniem, nad którym można było trochę popracować.

"Uczennica Maga", to opis wydarzeń na długo przed historią przedstawioną w Trylogii Czarnego Maga. Książka wiele wyjaśnia, sposób w jaki powstała Gildia, jak doszło do współpracy między Magami, a przede wszystkim, co osobiście uważam za najważniejsze, poznajemy Sachake. Uważam, że warto się z tą książką zapoznać, ale dopiero po Trylogii Czarnego Maga. Książka, co prawda...