Lalka
- Kategoria:
- klasyka
- Seria:
- 50 na 50
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2017-05-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-05-08
- Liczba stron:
- 928
- Czas czytania
- 15 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324045464
- Tagi:
- XIX w. arystokracja klasyka literatury lektura szkolna literatura polska literatura pozytywizmu mieszczaństwo miłość obraz społeczeństwa XIX w. Paryż pozytywizm praca organiczna praca u podstaw praca u podstaw realizm samobójstwo Warszawa
Polska powieść wszech czasów.
Izabela Łęcka i Stanisław Wokulski to jedna z budzących najgorętsze emocje par literatury polskiej. Ale Lalka jest nie tylko powieścią o nieszczęśliwej miłości nowobogackiego przedsiębiorcy do panny z wyższych sfer. Jest opowieścią o świecie, w którym trzeba trzymać się przypisanych ról, świecie głęboko podzielonym wyraźnymi, choć niewidocznymi granicami. Lalka to epicki rozmach, dziewiętnastowieczna Warszawa, blichtr i brud, bogactwo postaci i pulsujące życie.
Arcydzieło Prusa, w tym wydaniu wzbogacone o ilustracje Kazimierza Manna, wykracza poza swą epokę, stawiając uniwersalne i aktualne pytania. To one sprawiają, że powieść zachwyciła nie tylko Stanisława Brzozowskiego, który uznał Prusa za jednego z najwybitniejszych pisarzy końca XIX wieku, ale również Olgę Tokarczuk czy Marka Krajewskiego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Marionetki, wszystko marionetki…
Miałam napisać szybką recenzję książki, którą przecież doskonale znam. Czytam ją raz na jakiś czas już od lat kilkudziesięciu. Nowe wydanie, krótka przedmowa znanego historyka literatury (Henryk Markiewicz),prosta sprawa - wydawałoby się. A jednak zamiast pisać – tylko czytam. Przypadkowe rozdziały, wybrane strony, określone wątki. Taka jest „Lalka” Bolesława Prusa. Nie odpuszcza, nawet po kilkakrotnej lekturze.
Jest w tej klasycznej już XIX-wiecznej powieści niesamowity potencjał. Wolno dojrzewający smak, ujawniający swoje aromaty powoli, ale wytrwale. Rzadko który bowiem 17-latek, zmuszony przeczytać ją w szkole, bywa zachwycony. „Pusta Izabela”, dla której liczy się tylko kasa, głupio zakochany Wokulski, stary Rzecki, trzepnięty na punkcie Napoleona, mnóstwo osób nie wiadomo po co… Tyle niekiedy zostaje po tej pierwszej pośpiesznej, wymęczonej lekturze. Bo chyba jest trochę tak, jak mówił Prus: „…powieść jest to las, w którym widać tylko pojedyncze drzewa, a nie widać … lasu”. Dopóki nie zacznie się go dostrzegać, wątki nie zaczną się stawać częścią większej całości, dopóty „Lalki” się nie oswoi.
40-kilkuletni kupiec Stanisław Wokulski pogrążony w depresji, choć po szczęśliwej (dla niego) śmierci żony, wysłany przez podstarzałego przyjaciela w ramach podtrzymywania relacji ze światem do teatru, zauważa w nim piękną arystokratkę pannę Izabelę Łęcką. A ponieważ w oczach dumnej młodej kobiety dostrzega spokój syberyjskich pustyń* 1 (on, Polak, paradoksalnie tam – na zesłaniu - był szczęśliwy),z miejsca się zakochuje. Cóż, jego szanse są niemal równe zeru. Polska arystokracja jest kastą zamkniętą, nie lubi tych, w których żyłach nie płynie błękitna krew. Panna Izabela nawet na niego nie spojrzy. Ale Wokulski nie ma nic do stracenia. A do zyskania – jak mu się wydaje – raj. Podejmie wyzwanie, którego pierwszym krokiem (kto wie, czy nie najłatwiejszym) będzie zdobycie majątku. A ponieważ świetnie z literatury romantycznej zna hasło: kochaj albo giń, wyrusza na wojnę rosyjsko-turecką, by codziennie ryzykując życiem dostarczać wojsku mąkę i zbijać kasę.
Gdy więc otwieramy pierwszą stronę powieści „w początkach roku 1878, kiedy świat polityczny zajmował się pokojem san-stefańskim, wyborem nowego papieża albo szansami europejskiej wojny, warszawscy kupcy tudzież inteligencja pewnej okolicy Krakowskiego Przedmieścia nie mniej gorąco interesowali się przyszłością galanteryjnego sklepu pod firmą J.Mincel i S.Wokulski.” W renomowanej jadłodajni dyskutowano i plotkowano. Albo tylko plotkowano. Zanim na powieściowej scenie pojawi się jej główny bohater, wszystko o nim będziemy wiedzieć. Prus nie pozwoli nam w rozwoju akcji upajać się jednak pewnością co do bohatera, nawet finalnie. Będzie go oświetlał z różnych stron, oddając głos przeróżnym postaciom, po to, by czytelnik portret bohatera złożył sam oraz natychmiast uświadomił sobie, jak on trzeszczy w szwach.
Historia miłości bogatego nowobogackiego przedsiębiorcy, świeżo upieczonego pozytywistycznego kapitalisty z romantyczną skazą, odbijająca się w lustrach innych związków, to jedynie część, choć elementarna, bogatego świata tej realistycznej, panoramicznej powieści. Równie dobrze można by powiedzieć, że prawdziwymi jej bohaterami nie są poszczególni ludzie (czy miałby to być oprócz Wokulskiego staroświecki i prawy Rzecki, młody szalony naukowiec Ochocki, mądry i przenikliwy, ale zgorzkniały żydowski lekarz Szuman, narcystyczny Tomasz Łęcki, przystojny utracjusz Starski lub ktokolwiek inny czy postacie kobiece, których zdecydowanie mniej jak choćby urocza i pracowita pani Stawska, zamknięta na innych baronowa Krzeszowska, rezolutna wdówka Kazia Wąsowska czy mądra prezesowa Zasławska),ale cała społeczność, która nie radzi sobie z różnorodnością, odmiennością, wykraczaniem jednostek poza ustalone granice i konwencje. A może jeszcze dalej - miasto. Warszawa skontrastowana migawkowo z Paryżem, do którego wyjeżdża w interesach Wokulski. Warszawa Powiśla, Alei Ujazdowskich czy Łazienek. Ale także Warszawa obecnych nieobecnych Rosjan.
„Lalka” to powieść o plotce. „Lalka” to powieść o niespełnieniu. „Lalka” to powieść o złudzeniach. „Lalka” to powieść o straconych szansach. O marzeniach i idealizmie. O pieniądzach. O rolach, jakie odgrywamy. O zamknięciu w klatkach. O uprzedzeniach. Choć powyższe brzmi trochę smutno, to nie brak w niej i sytuacyjnego czy lirycznego humoru. Za pierwszy odpowiedzialni są wieszający za oknem śledzie młodzi studenci, za drugi przede wszystkim drugi narrator powieści – pan Ignacy Rzecki, rzetelny subiekt sklepu Wokulskiego, lekko naiwny, ale wnikliwy i krytyczny obserwator rzeczywistości, osadzony całym sobą w przeszłości.
Wydanie, które mam w rękach, jest kolejnym z krakowskiej serii Znaku „50 na 50”. Opatrzone przypisami, w konsekwentnej dla serii stonowanej stylistyce. Znalazły się w niej także rysunkowe ilustracje Kazimierza Manna powstałe w latach 50.
Warto!
Justyna Radomińska
* Ciekawym spojrzeniem na „Lalkę” może być także na przykład esej Olgi Tokarczuk „Lalka i perła”.
Oceny
Książka na półkach
- 51 883
- 7 909
- 3 754
- 2 198
- 2 017
- 807
- 436
- 412
- 333
- 141
OPINIE i DYSKUSJE
przepadłam 🫶 (wokulski crush)
przepadłam 🫶 (wokulski crush)
Pokaż mimo toWokulski przeżywa girlhood and I feel him
Wokulski przeżywa girlhood and I feel him
Pokaż mimo toTo był mój licealny wyrzut sumienia, ćwierćwieczne źródło wstydu. Oto nadrobiłam:) jakież było moje zdumienie, gdy odkryłam, jak wyborne poczucie humoru miał Prus!
"Romantycy muszą wyginąć" 🤍
To był mój licealny wyrzut sumienia, ćwierćwieczne źródło wstydu. Oto nadrobiłam:) jakież było moje zdumienie, gdy odkryłam, jak wyborne poczucie humoru miał Prus!
Pokaż mimo to"Romantycy muszą wyginąć" 🤍
Piękny pejzaż epoki. Wokulski faktycznie może trochę creep, ale Łęcka wydaje się mniej walnięta, niż kiedyś - choć nie przez to, że znormalniała, bo niby jak, ale raczej to ludzie się bardziej poodklejali. No ale. Szkoda, że Mickiewicz natłukł do głów jakichś smętnych bzdur o walce i umieraniu. Polska najpierw postawiła na konsumpcję i import, eksportując głównie żarcie ale niczego nie produkując (o czym wspominał choćby Wolter),potem cały XIX wiek industrializmu, handlu, kapitalizmu nam umknął pod zaborami, a może gdyby się wtedy skupili na budowaniu, to mielibyśmy teraz fajne rzeczy.
Piękny pejzaż epoki. Wokulski faktycznie może trochę creep, ale Łęcka wydaje się mniej walnięta, niż kiedyś - choć nie przez to, że znormalniała, bo niby jak, ale raczej to ludzie się bardziej poodklejali. No ale. Szkoda, że Mickiewicz natłukł do głów jakichś smętnych bzdur o walce i umieraniu. Polska najpierw postawiła na konsumpcję i import, eksportując głównie żarcie ale...
więcej Pokaż mimo toRzecki kocham cię, ale gdybyś mniej pierdolił, a więcej dialogował...
Rzecki kocham cię, ale gdybyś mniej pierdolił, a więcej dialogował...
Pokaż mimo toPrus to mistrz portretów. Bohaterowie nie pojawiają się w Lalce ot tak, bo np. autorowi potrzebna postać o danym charakterze. Bohaterowie pojawiają się tutaj bo "rodzi" ich epoka, którą Prus opisuje. To "dzieci" swojej epoki. Prus kapitalnie - w swoich bohaterach - uchwycił czasy, jakie opisuje.
Prus to mistrz portretów. Bohaterowie nie pojawiają się w Lalce ot tak, bo np. autorowi potrzebna postać o danym charakterze. Bohaterowie pojawiają się tutaj bo "rodzi" ich epoka, którą Prus opisuje. To "dzieci" swojej epoki. Prus kapitalnie - w swoich bohaterach - uchwycił czasy, jakie opisuje.
Pokaż mimo toW liceum nie sprostałem "Lalce". Miałem wtedy ciekawsze rzeczy do roboty, poza tym potężny rozmiar powieści nie zachęcał do lektury, natomiast filmowa adaptacja, choć świetna, nie oddawała w pełni natury książkowego oryginału. Na szczęście w szarej rzeczywistości człowieka już dorosłego zachodzi niekiedy potrzeba okazyjnego umilenia sobie monotonii życia dobrą lekturą, co może stanowić pretekst do nadrobienia literackich braków z czasów szkolnych. Po latach podjąłem się więc wyzwaniu rzuconemu przez Bolesława Prusa swoim opus magnum.
Czy poloniści mieli rację?
Czy "Lalka" jest najwybitniejszą powieścią epoki polskiego pozytywizmu?
Czy Wokulski był bohaterem epoki przejściowej?
I czy zgodnie z tym co maturzyści od lat piszą na maturach, Łęcka w istocie była dziwką? ;)
Fabuły "Lalki" nikomu przedstawiać chyba nie trzeba. Nadprzeciętnie inteligentny właściciel warszawskiego sklepu galanteryjnego -Stanisław Wokulski z pomocą fortuny, której dorobił się na wojnie stara się kupić sobie względy niewzruszonego obiektu swoich westchnień - panny Izabeli Łęckiej. Opowieść czysto obyczajowa, w której nie miejsca na wartką akcję i przygodowe akcenty. Mimo tego - lektura niemalże "czyta się sama".
Za takowy stan rzeczy odpowiadają głównie dwa atuty. Przede wszystkim język - autor nie szarżuje, nie popisuje się, ani nie wydaje osądów. Wszelki koloryt poglądowy wciska w usta stworzonych postaci. Po drugie - uniwersalność. Prusowi udało się w jednej powieści zawrzeć cały przekrój różnych myśli społecznych swoich czasów. Autor miał zadanie niełatwe, bowiem cywilizacja zachodu stała pod koniec XIX wieku na rozdrożach starego, arystokratycznego porządku świata oraz nowych prospołecznych ruchów, przy jednoczesnej perspektywie majaczącego widma Wielkiej Wojny.
Geniusz "Lalki" polega na tym, że nawet po ponad stu latach od jej napisania, czytelnik jest w stanie sympatyzować, zrozumieć czy nawet utożsamiać się z postaciami będącymi personifikacjami różnorakich przekonań czy też postaw życiowych. Co więcej, Prus prowadzi swoje egzystencjalne dywagacje w sposób nienachalny - narracja, pomimo obecności wielu postaci w utworze, skupia się głównie na Wokulskim, wobec czego czytelnik ma poczucie ciągłej spójności dzieła (tej sztuki nie udało się dokonać np. Reymontowi w "Ziemi obiecanej", gdzie spotykamy się z mnogością wątków, w których dość łatwo się pogubić).
W mojej ocenie, wydźwięk "Lalki" pozostanie nieśmiertelny. Uniwersalność utworu dowodzi, że natura ludzka - zarówno ta męska jak i ta damska - pozostała w dużej mierze niezmienna, natomiast pozorne różnice w otoczeniu, w którym przychodzi nam żyć są w większym lub mniejszym stopniu tylko kosmetyczne.
W liceum nie sprostałem "Lalce". Miałem wtedy ciekawsze rzeczy do roboty, poza tym potężny rozmiar powieści nie zachęcał do lektury, natomiast filmowa adaptacja, choć świetna, nie oddawała w pełni natury książkowego oryginału. Na szczęście w szarej rzeczywistości człowieka już dorosłego zachodzi niekiedy potrzeba okazyjnego umilenia sobie monotonii życia dobrą lekturą, co...
więcej Pokaż mimo toPrzetrzepano mnie z niej na maturze. wciaz pamietam...
Przetrzepano mnie z niej na maturze. wciaz pamietam...
Pokaż mimo toWokulski the man you are
Super się czytało, dobrze się bawiłem, polecam
Wokulski the man you are
Pokaż mimo toSuper się czytało, dobrze się bawiłem, polecam
Książka z serii albo się ją kocha, albo nienawidzi ! Mi się bardzo podobała, po skończeniu szkoły wróciłam do niej raz jeszcze, dla mnie przyjemna lektura ;)
Książka z serii albo się ją kocha, albo nienawidzi ! Mi się bardzo podobała, po skończeniu szkoły wróciłam do niej raz jeszcze, dla mnie przyjemna lektura ;)
Pokaż mimo to