Moja literacka przygoda z książkami Szymona Hołowni rozpoczęła się już dosyć dawno temu i od tamtej pory co jakiś czas sięgam po kolejne nieznane mi dotąd książki autora.

Podobnie było w przypadku tytułu „Ludzie w czasach Jezusa” muszę jednak uczciwie przyznać, iż spodziewałam się po tej publikacji czegoś zupełnie innego… Zakładałam, że będzie to przybliżenie życia ludzi stanowiących niejako tło opowieści o historii życia Jezusa, a tymczasem książka okazała się zbiorem różnego rodzaju historii traktujących na temat ludzi z różnych epok wywodzących się z przeróżnych kultur i zakątków ówczesnego świata osadzonych na różne sposoby w swojej codzienności.

Jeśli jesteście pasjonatami szeroko pojętej historii i dowiadywania się ciekawostek z różnych dziedzin to być może książka ta Was zainteresuje i przypadnie Wam do gustu. Mnie osobiście jej lektura dosyć mocno zmęczyła, a w jej trakcie zamiast nabierać coraz szerszej perspektywy z każdą kolejną przeczytaną stroną miałam poczucie coraz większego chaosu, który wysysa z czytelnika wszystkie siły, a że ogromnie nie lubię nie doczytywać do końca rozpoczętych książek doczytałam również i tę.

Niemniej jednak rzadko kiedy miewam tak, że aż nie bardzo wiem co jeszcze mogłabym napisać o przeczytanej książce. Tom ten składa się z kilkunastu niezbyt długich rozdziałów, które zawierają nie tylko fakty historyczne lecz także różnorodne dywagacje autora. Język jest lekki (momentami może nawet zbyt) i raczej potoczny, co przypomina gawędzenie przy stole itp.

Dla jednych książka ta może być lekkim i sympatycznym zbiorem ciekawostek, natomiast dla innych mimo iż nie jest zbyt obszerna będzie nużąca, chaotyczna i naszpikowana wieloma mało przydatnymi informacjami.

Osobiście nie potrafię jej polecić lub odradzić do przeczytania, sami musicie zdecydować czy chcecie zapoznać się z jej treścią. Ja w każdym razie wolę inne propozycje wydawnicze pana Szymona i z całą pewnością nadal będę sięgać po jego książki.

A „Ludzie w czasach Jezusa” cóż… jak dla mnie do zapomnienia… Jeśli ktoś z Was zdecyduje się na przeczytanie to koniecznie dajcie mi znać jak wrażenia, ponieważ jestem bardzo ciekawa odbioru innych czytelników.

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2022/04/hit-czy-kit-ocencie-sami.html

Moja literacka przygoda z książkami Szymona Hołowni rozpoczęła się już dosyć dawno temu i od tamtej pory co jakiś czas sięgam po kolejne nieznane mi dotąd książki autora.

Podobnie było w przypadku tytułu „Ludzie w czasach Jezusa” muszę jednak uczciwie przyznać, iż spodziewałam się po tej publikacji czegoś zupełnie innego… Zakładałam, że będzie to przybliżenie życia ludzi...

Zapowiadało się mega ciekawie, a jest Ok. Lekka lektura, która jednak niezbyt wiele wniosła do mojego życia.

Zapowiadało się mega ciekawie, a jest Ok. Lekka lektura, która jednak niezbyt wiele wniosła do mojego życia.

Ta książka to opowieść o ludziach sprzed dwóch tysięcy lat z przeróżnych zakątków świata, o ich kulturze i życiu codziennym. Człowiekowi wierzącemu pozwala inaczej spojrzeć na postać Zbawiciela i lepiej zrozumieć sens wielu jego przekazów. Bowiem znajomość kontekstu, ówczesnych zwyczajów itp jest niezbędna by lepiej rozumieć wydarzenia opisane w Piśmie Świętym. Jednak nie jest to książka przeznaczona tylko dla ludzi wierzących, ponieważ jest pełna faktów historycznych i ciekawostek może zainteresować każdego.

Pisana prostym językiem w charakterystycznym dla Hołowni stylu, który uwielbiam. Jest lekko, jest poczucie humoru, ale nie jest płytko. Książka wzbogaca wiedzę, skłania do refleksji, wzbudza zainteresowanie danymi tematami i inspiruje.
Dla mnie ma jednak jeden minus, mianowicie niektóre rozdziały są trochę nudne, za bardzo podręcznikowe. Mimo to, uważam, że warto dać szansę tej pozycji.

Ta książka to opowieść o ludziach sprzed dwóch tysięcy lat z przeróżnych zakątków świata, o ich kulturze i życiu codziennym. Człowiekowi wierzącemu pozwala inaczej spojrzeć na postać Zbawiciela i lepiej zrozumieć sens wielu jego przekazów. Bowiem znajomość kontekstu, ówczesnych zwyczajów itp jest niezbędna by lepiej rozumieć wydarzenia opisane w Piśmie Świętym. Jednak nie...

Przeczytać, odstawić i zapomnieć. Mimo tematyki około religijnej, to literatura do kotleta. Zbiór ciekawostek, niby filmik na YT. Szybko się czyta, znośne dla zabicia czasu.

Przeczytać, odstawić i zapomnieć. Mimo tematyki około religijnej, to literatura do kotleta. Zbiór ciekawostek, niby filmik na YT. Szybko się czyta, znośne dla zabicia czasu.

Zanim Szymek stał się Szymonem, czyli czytanie Hołowni nim zaczął płakać w polityce. Sięgnąłem po 3cią książkę jego jaką czytałem czyli "Ludzie w czasach Jezusa". Lekka, przyjemna pozycja, smaczna dawka wiedzy. Nie jest to jakaś głęboka książka, ale bardziej taka popularnonaukowa, lekko w stylu "Historia życia prywatnego". Polecam! :)

Zanim Szymek stał się Szymonem, czyli czytanie Hołowni nim zaczął płakać w polityce. Sięgnąłem po 3cią książkę jego jaką czytałem czyli "Ludzie w czasach Jezusa". Lekka, przyjemna pozycja, smaczna dawka wiedzy. Nie jest to jakaś głęboka książka, ale bardziej taka popularnonaukowa, lekko w stylu "Historia życia prywatnego". Polecam! :)

Sięgając po tę książkę, spodziewałam się opracowania, które pomogłoby mi lepiej zrozumieć życie w Palestynie w czasach Jezusa, zwyczaje i mentalność ówczesnych ludzi. Zamiast tego dostałam zbiór luźnych ciekawostek historycznych i domysłów dotyczących życia w różnych zakątkach świata ok. 30 roku naszej ery. Nie jest to z pewnością kompleksowe opracowanie, ale można dowiedzieć się z niego kilku interesujących faktów.
Książkę czytało mi się szybko i przyjemnie. Jest ona podzielona na kilkanaście krótkich rozdziałów, co ułatwia lekturę. Szymon Hołownia ma swój charakterystyczny styl pisania, który może miejscami irytować, ale nie można odmówić mu lekkiego pióra i sporego dystansu do siebie.
Podsumowując, pozycja ta ma lekko mylący tytuł, ale jest moim zdaniem miłą, miejscami nawet pouczającą lekturą.

Sięgając po tę książkę, spodziewałam się opracowania, które pomogłoby mi lepiej zrozumieć życie w Palestynie w czasach Jezusa, zwyczaje i mentalność ówczesnych ludzi. Zamiast tego dostałam zbiór luźnych ciekawostek historycznych i domysłów dotyczących życia w różnych zakątkach świata ok. 30 roku naszej ery. Nie jest to z pewnością kompleksowe opracowanie, ale można...

Szymonowi Hołowni najlepiej wychodzi pisanie książek:D

Niedoszły prezydent przybliża nam jak wyglądały narodziny, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Portretuje świat starożytny.

Jak wyglądało życie w tamtych czasach?

''Życie w czasach Jezusa" to pozycja o tematyce religijnej, historycznej. Ale brak w niej moralizatorstwa i pouczania. Poznamy osoby znane nam z Pisma św., Apostołów czy społeczności żyjące na różnych kontynentach.

Publikacja zawiera historię całego świata sprzed 2000 tys. lat. Niekiedy jednak treść bywa chaotyczna, można odnieść wrażenie, że niektóre dane zostały ściągnięte z Wikipedii. Rozdziały są krótkie, tak aby czytelników mógł rozważyć to, co o czym przeczytał.

Szymonowi Hołowni najlepiej wychodzi pisanie książek:D

Niedoszły prezydent przybliża nam jak wyglądały narodziny, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Portretuje świat starożytny.

Jak wyglądało życie w tamtych czasach?

''Życie w czasach Jezusa" to pozycja o tematyce religijnej, historycznej. Ale brak w niej moralizatorstwa i pouczania. Poznamy osoby znane nam z...

Spodziewałam się czegoś innego. Mniej podróżowania po świecie, skupienia się na Palestynie. Przeleciał przez książkę, nie zwracając większej uwagi na treść. Podobała mi się historia Barabasza, kobiety prawie-ukamieniowanej i sług z Kany. Hołownia zrobił dobry research ale jednak nieciekawy. Dodatkowo minus za język. Bardzo potoczny, ociera się o granicę grafomanii.

Spodziewałam się czegoś innego. Mniej podróżowania po świecie, skupienia się na Palestynie. Przeleciał przez książkę, nie zwracając większej uwagi na treść. Podobała mi się historia Barabasza, kobiety prawie-ukamieniowanej i sług z Kany. Hołownia zrobił dobry research ale jednak nieciekawy. Dodatkowo minus za język. Bardzo potoczny, ociera się o granicę grafomanii.

Wielkie rozczarowanie. Książka o niczym.

Wielkie rozczarowanie. Książka o niczym.

Książka ciekawa, aczkolwiek nierówna pod względem stopnia omówienia materiału i stosunkowo chaotyczna. W trakcie lektury miałem czasami poczucie, iż nie jest ona wynikiem niezależnego projektu autorskiego, lecz zbieraniną różnych zagadnień, z którymi autor spotkał się w ciągu ostatnich paru lat. Ot, taki zbiorek wcześniej napisanych krókich form naprędce ułożony w jeden tom, gdy pojawiła się możliwość publikacji. Luźny, slangowy język, którym czasami posługuje się autor, nie zawsze do mnie przemawia, ale może się innym podobać. Zasadniczo książka jest warta poświęcenia jej czasu, gdyż przekazuje wiele fascynujących ciekawostek w lekkiej formie oraz miejscami porusza interesujące zagadnienia teologiczne. Nie mogę jednak pozbyć się poczucia rozczarowania – zwyczajnie liczyłem na więcej.

Książka ciekawa, aczkolwiek nierówna pod względem stopnia omówienia materiału i stosunkowo chaotyczna. W trakcie lektury miałem czasami poczucie, iż nie jest ona wynikiem niezależnego projektu autorskiego, lecz zbieraniną różnych zagadnień, z którymi autor spotkał się w ciągu ostatnich paru lat. Ot, taki zbiorek wcześniej napisanych krókich form naprędce ułożony w jeden...