"Z pamiętnika zajętej wróżki" to coś na dzisiejszy dzień autorstwa Ewy Zdunek od Edipresse Książki.
Ostatnio dużo w sięganych przeze mnie pozycjach książek, które wywołują uśmiech na twarzy. Ta również należy do takich pozycji.

Czy byliście kiedyś u wróżki? Czy nie kusiło Was aby poznać przyszłość, aby sprawdzić co czeka nas tuż tuż? A może oglądaliście programy telewizyjne, w których wróżbici radzą telewidzom?
Emilia trafia właśnie do telewizji, gdzie poznaje koleżanki po fachu. Jednak zamiast oszałamiającej kariery niedługo po tym czeka ją poszukiwanie nowej pracy. Jak myślicie, czy wróżka przyda się w zakładzie pogrzebowym? Jakby nieszczęść było mało ukochany również przysparza jej problemów ujawniając swoje przestępcze oblicze.

Chociaż sama nie miałam okazji czytać pierwszej części przygód naszej bohaterki, którą była "Z pamiętnika samotnej wróżki" o tyle tą szczerze polecam. Jeśli szukacie lekkiej, niezobowiązującej lektury po ciężkim dniu, to ta pozycje jest idealna. Lekki styl autorki, nieoczekiwane zwroty akcji plus duża dawka dobrego humoru to gwarancja udanych chwil spędzonych podczas czytania.

Ponadto to historia z przesłaniem, jak daleko różnią się nasze wyobrażenia od rzeczywistości? Czy zawsze wszystko jest takim jakie nam się wydaje na pierwszy rzut oka?

"Z pamiętnika zajętej wróżki" to coś na dzisiejszy dzień autorstwa Ewy Zdunek od Edipresse Książki.
Ostatnio dużo w sięganych przeze mnie pozycjach książek, które wywołują uśmiech na twarzy. Ta również należy do takich pozycji.

Czy byliście kiedyś u wróżki? Czy nie kusiło Was aby poznać przyszłość, aby sprawdzić co czeka nas tuż tuż? A może oglądaliście programy...