Bardzo ciekawa książka, aczkolwiek kilka sytuacji w niej opisanych było dla mnie niezrozumiałych, bo trudno zrozumieć znaczenie słów charakterystycznych dla kelnerskiego sloganu tamtych czasów.

Bardzo ciekawa książka, aczkolwiek kilka sytuacji w niej opisanych było dla mnie niezrozumiałych, bo trudno zrozumieć znaczenie słów charakterystycznych dla kelnerskiego sloganu tamtych czasów.

Kto pracował chociaż raz w krakowskiej restauracji (prawdziwej) to wie że niewiele się zmieniło w życiu kelnerów.

Kto pracował chociaż raz w krakowskiej restauracji (prawdziwej) to wie że niewiele się zmieniło w życiu kelnerów.

akcja toczy się w przedwojennych latach,w restauracji....

akcja toczy się w przedwojennych latach,w restauracji....

Świetna książka choć może się wydawać że tematyka raczej nie daje podstaw ku temu żeby napisać tak świetną powieść.
Czyta się bardzo dobrze i można dowiedzieć się więcej o czasach w których się dzieje

Świetna książka choć może się wydawać że tematyka raczej nie daje podstaw ku temu żeby napisać tak świetną powieść.
Czyta się bardzo dobrze i można dowiedzieć się więcej o czasach w których się dzieje

Naprawdę świetna książka, zwłaszcza mając na uwadze iż autor był samoukiem. Jest to jedna z tych książek gdzie główny bohater wywołuje wyłącznie emocje negatywne u czytelnika. Z drugiej strony książka jest naprawdę ciekawie napisana i stanowi świetny wgląd w życie ludzi tamtej epoki.

Naprawdę świetna książka, zwłaszcza mając na uwadze iż autor był samoukiem. Jest to jedna z tych książek gdzie główny bohater wywołuje wyłącznie emocje negatywne u czytelnika. Z drugiej strony książka jest naprawdę ciekawie napisana i stanowi świetny wgląd w życie ludzi tamtej epoki.

To była taka podróż w czasie, bo czytając tę książkę rzeczywiście można było poczuć klimat tamtych czasów - przyjrzeć się restauracji okresu międzywojennego z tej drugiej strony, "od kuchni", zobaczyć przez jakie etapy musiał przejść ówczesny kandydat na kelnera czy poznać reguły obowiązujące w tym środowisku. Interesująca lektura.

To była taka podróż w czasie, bo czytając tę książkę rzeczywiście można było poczuć klimat tamtych czasów - przyjrzeć się restauracji okresu międzywojennego z tej drugiej strony, "od kuchni", zobaczyć przez jakie etapy musiał przejść ówczesny kandydat na kelnera czy poznać reguły obowiązujące w tym środowisku. Interesująca lektura.

Od dawna byłam pod wrażeniem filmu "Zaklęte rewiry" ze świetnym Markiem Kondratem w roli głównej, pod wrażeniem tak wielkim, że książkę zapragnęłam nie tylko przeczytać, ale i mieć.
Nos mnie nie zawiódł.
"Zaklęte rewiry" podzielone są na dwie części - "Rewiry jasne" i "Rewiry ciemne". Część pierwsza to historia młodego Romcia Boryczki, który wspina się po drabinie kelnerskiej kariery - od młodziaka czyszczącego tacki w umywalni aż do licencjonowanego kelnera. Romcio jest młody, na świat i swój "Pacyfik" patrzy ze strachem i dumą, ale i z entuzjazmem.
Wszystko zmienia się po egzaminie, kiedy dorosły już Roman zostaje kelnerem. Nagle przechodzi na drugą stronę lustra, nie czuje się już sługą klienta kawiarni, lecz jego panem. Nienawidzi gości, praca go męczy, życie intymne nie daje mu satysfakcji... Zadaje sobie pytanie o cel tego wszystkiego, a w jego głowie, wbrew jego woli, "kocą się idee".
Powieść ma dwa początki - jeden z nich to pierwsze tacki Romcia, wyczyszczone pod czujnym okiem starego Panzera. Drugi to zmęczone, ledwo poruszające się łopatki wentylatora w rewirze pana Boryczki, którym wreszcie daje odpocząć stary froter.
Lata 30-te, restauracja "Pacyfik", Kraków. Świetna powieść. Polecam.

Od dawna byłam pod wrażeniem filmu "Zaklęte rewiry" ze świetnym Markiem Kondratem w roli głównej, pod wrażeniem tak wielkim, że książkę zapragnęłam nie tylko przeczytać, ale i mieć.
Nos mnie nie zawiódł.
"Zaklęte rewiry" podzielone są na dwie części - "Rewiry jasne" i "Rewiry ciemne". Część pierwsza to historia młodego Romcia Boryczki, który wspina się po drabinie...

Powieść była w 1936 roku sensacyjnym debiutem kelnera-samouka. Jest ona swoistym pamiętnikiem rozwoju duchowego i wtajemniczeń zawodowych głównego bohatera, kelnera Romana Boryczki. Autor wykorzystał w niej osobiste doświadczenia z okresu pracy w restauracji i kawiarni Hotelu Grand w Krakowie.Worcellowi udało się stworzyć wnikliwy, napisany z pasją obraz specyficznego środowiska i obowiązujących w nim reguł. Janusz Majewski nakręcił na podstawie książki film ze znakomitą kreacą Marka Kondrata w roli głównej

Powieść była w 1936 roku sensacyjnym debiutem kelnera-samouka. Jest ona swoistym pamiętnikiem rozwoju duchowego i wtajemniczeń zawodowych głównego bohatera, kelnera Romana Boryczki. Autor wykorzystał w niej osobiste doświadczenia z okresu pracy w restauracji i kawiarni Hotelu Grand w Krakowie.Worcellowi udało się stworzyć wnikliwy, napisany z pasją obraz specyficznego...

Nigdy bym nie przypuszczał, że tyle można napisać o pracy kelnera. A jednak! Może nie jest to świetny temat, ale książka potrafi wciągnąć, dynamika utrzymana jest na stałym, wysokim poziomie.

Nigdy bym nie przypuszczał, że tyle można napisać o pracy kelnera. A jednak! Może nie jest to świetny temat, ale książka potrafi wciągnąć, dynamika utrzymana jest na stałym, wysokim poziomie.

Wpadła mi w ręce zupełnym przypadkiem - a że ekranizacja to jeden z moich ulubionych filmów - to usiadłam i zaczęłam czytać - znakomita, w pełni aktualna. ( Film z absolutnie doskonałym Wilhelmim i młodym Kondratem polecam również )

Wpadła mi w ręce zupełnym przypadkiem - a że ekranizacja to jeden z moich ulubionych filmów - to usiadłam i zaczęłam czytać - znakomita, w pełni aktualna. ( Film z absolutnie doskonałym Wilhelmim i młodym Kondratem polecam również )