Trochę w swoim życiu już zwiedziłam, ale Stany zawsze zostawiałam sobie na przysłowiowy „deser”. Jeśli i wy myślicie o nieprzyzwoicie szalonej wyprawie do USA, gdzie zamierzacie wynająć vana i z przyjaciółmi odbyć niezapomnianą podróż przez ten niezwykle różnorodny i zaskakujący kraj, to książka Justyny zdecydowanie jest pozycją obowiązkową na liście lektur przed wyjazdem.

Lekkie pióro, plastyczne opisy i przede wszystkim naturalna swoboda zapisków bardzo przypadły mi do gustu. Czytamy nie tylko o zapierających dech w piersiach widokach i godnych pozazdroszczenia dziennych (i nocnych!) eskapadach, ale także o ogromnym zmęczeniu, chwilach zwiątpienia i często rozczarowania, jakie niesie za sobą każda podróż, nawet ta najbardziej udana.

Z każdym rozdziałem czytelnik zdaje się nabierać coraz większej odwagi i gotowości do porzucenia wszystkiego i odbycia od lat planowanego wyjazdu, zwłaszcza, że książka może służyć za gotowy przewodnik po Stanach.

Jedyne, czego mi brakowało w tej książce, to wątek romantyczny. Wszystko bowiem było zapisywane tak skrupulatnie i z taką dozą realizmu, że aż wierzyć się nie chce, że nic się tam więcej nie zadziało ;)

Niemniej jednak bardzo udany debiut i czekam na kolejne książki!

Besos,
Monia

Trochę w swoim życiu już zwiedziłam, ale Stany zawsze zostawiałam sobie na przysłowiowy „deser”. Jeśli i wy myślicie o nieprzyzwoicie szalonej wyprawie do USA, gdzie zamierzacie wynająć vana i z przyjaciółmi odbyć niezapomnianą podróż przez ten niezwykle różnorodny i zaskakujący kraj, to książka Justyny zdecydowanie jest pozycją obowiązkową na liście lektur przed wyjazdem.
...