Właściwie powinno być dwie i pół gwiazdki, ewentualnie trzy minus, gdyby użyć skali szkolnej. Książka Vandenberga, reklamowanego jako niemiecki Dan Brown, mimo wszystko nieco mnie rozczarowała. Zastanawiam się, czy w oryginale jednak nie była lepsza, język niemiecki przenosi treści inaczej niż polski, i mogło to wpłynąć na jakość opowieści. Tak czy owak, nie urzekła mnie ta historia, a wiele wskazywało na to, że mnie urzec może.
Główną bohaterką jest Afra, nastoletnia służąca u starosty. Zostaje przez niego zgwałcona, potajemnie rodzi dziecko (które zostawia w lesie, a ono tajemniczo znika), przy kolejnej próbie gwałtu ucieka od starosty i rusza w świat. Początek obiecujący, spodziewałem się duuużo dobrego w dalszej części. Tutaj jednak zaczęły się schody... Afra okazuje się być córką bibliotekarza na dworze jakiegoś wielmoży, umie czytać i zna nawet trochę łacinę. Ojciec pozostawia jej w spadku szkatułkę, którą ma otworzyć, gdy już będzie w krańcowej rozpaczy, a znajdzie skarb, który uczyni ją bogatą. Długo trwa, zanim dziewczyna otworzy szkatułkę i znajdzie w niej... pergamin. Nie chcę wyjawiać treści, ale od tego momentu akcja nabiera tempa, za to traci wiarygodność. Pojawiają się szpiedzy papiescy, szpiedzy antypapiescy, budowniczy katedr, nawet pod koniec powieści mamy możność poznać Jana Husa i jego zwolenników. Niestety, wszystko razem nie do końca trzyma się kupy i na mnie przynajmniej robiło wrażenie przypadkowo sklejanych pomysłów autora. Dan Brown mimo wszystko opanował rzemiosło lepiej, bo u niego wiarygodności może nie uświadczysz, ale za to akcja wartka i spójna.
Podsumowując - jako czytadło "Zapomniany pergamin" sprawdza się przyzwoicie (czytałem go głównie przy posiłkach, w kuchni), ale jako kryminał średnio. Nie znam innych książek tego autora, i pozostaję przy nadziei, że jednak są choć trochę lepsze. Bo potencjał to on ma, ale w tej książce go według mnie nie wykorzystał.

Właściwie powinno być dwie i pół gwiazdki, ewentualnie trzy minus, gdyby użyć skali szkolnej. Książka Vandenberga, reklamowanego jako niemiecki Dan Brown, mimo wszystko nieco mnie rozczarowała. Zastanawiam się, czy w oryginale jednak nie była lepsza, język niemiecki przenosi treści inaczej niż polski, i mogło to wpłynąć na jakość opowieści. Tak czy owak, nie urzekła mnie ta...