Jestem świeżo po przeczytaniu tej książki, bo skończyłam ją około godzinę temu.
Sięgnęłam po nią dla rozrywki. Łatwy język, ładna okładka plus ludzie w długich szatach. Może być coś lepszego, kiedy chce się oderwać od nudnej, szarej rzeczywistości?
Kochane pozory.
Okazało się, że ta opowieść to coś o wiele, wiele więcej. Przede wszystkim- daje do myślenia. Nawet ja, która miałam nadzieję, że Sonea po prostu szybko zadomowi się w Gildii i będę w końcu mogła poczytać coś więcej o jej nauce chwilami musiałam przerwać czytanie, bo napadła mnie fala myśli (co nie oznacza, że poszukiwanie jej przez połowę książki było dla mnie nadzwyczaj nudne).
Nie będę przepisywała tego, co już napisali inni w swoich opiniach- to by było bezcelowe. Chcę jedynie, żeby każdy, kto zastanawia się nad przeczytaniem "Gildii.." nie myślał o niej jedynie jako o fantasy na nudny dzień. Bo to opowieść o prawdziwych wartościach i problemach, które odnajdą swoje odzwierciedlenie w świecie rzeczywistym.

Jestem świeżo po przeczytaniu tej książki, bo skończyłam ją około godzinę temu.
Sięgnęłam po nią dla rozrywki. Łatwy język, ładna okładka plus ludzie w długich szatach. Może być coś lepszego, kiedy chce się oderwać od nudnej, szarej rzeczywistości?
Kochane pozory.
Okazało się, że ta opowieść to coś o wiele, wiele więcej. Przede wszystkim- daje do myślenia. Nawet ja, która...