Moje pierwsze odkrycie w bibliotece z nowej szkoły. Jak tylko spojrzałam na okładkę, od razu skojarzyło mi się z Sapkowskim (sama nie wiem czemu), z którym łączą mnie świetne wspomnienia. Opis z tyłu okładki tylko podsycił moje wypieki na twarzy. Nie mogąc się powstrzymać, zaczęłam czytać na lekcji. A jak się wszystko zaczyna?

Mroźna zima, w której co roku rozpoczyna się Czystka. Co to właściwie jest? Czystka to dzień wygnania wszystkich żebraków i biedaków mieszkających w slumsach. Miedzy tłumem ludzi znajduję się niepozorna dziewczyna, która na pierwszy rzut oka może wydawać się chłopcem. Władując całą złość i gniew w kamień, celując wprost na magów, którzy urządzali Czystki, przebija ochronę i uderza jednego z nich. Dziewczyna zdruzgotana spogląda na własne ręce. Czy naprawdę to zrobiła? Przecież to niemożliwe! Żaden zwykły śmiertelnik nie jest w stanie przebić się przez tą barierę ochroną. Chyba, że jest ... Wtedy jeden z magów wskazuję za nią. Dziewczyna spanikowana chcę jak najszybciej uciec. Od tamtej pory przyjaciele ukrywają ją i chronią. Czy Sonea przeżyje? Czy trafi w ręce Gildii? Czy wie komu może zaufać?

Na początku chciałam podkreślić, że wszystko zaczęło mnie bardzo wciągać gdzieś w połowie książki. Chyba dlatego odjęłam jedną gwiazdkę, bo pierwsza część była zdecydowanie mniej ciekawa niż druga.

Bohaterowie są genialni! Tacy prawdziwi, niesamowici! Każdy inny, NIE IDEALNY, po prostu tacy ... ludzcy. Moimi ulubionymi postaciami są Rothen, Dannyl i Akkarin. Oczywiście, inni też są genialni, ale te trójkę wprost wielbię! Te przekomarzania dwojga pierwszych. I ten Akkarin - niby stojący na uboczu, a jednak ta historia bez niego nie byłaby taka sama.

Już nie mogę doczekać się, kiedy "Nowicjuszka" wpadnie w moje ręce. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepsza od pierwszego tomu!

Moje pierwsze odkrycie w bibliotece z nowej szkoły. Jak tylko spojrzałam na okładkę, od razu skojarzyło mi się z Sapkowskim (sama nie wiem czemu), z którym łączą mnie świetne wspomnienia. Opis z tyłu okładki tylko podsycił moje wypieki na twarzy. Nie mogąc się powstrzymać, zaczęłam czytać na lekcji. A jak się wszystko zaczyna?

Mroźna zima, w której co roku rozpoczyna się...