Książka jest sporego formatu, ma śliskie i grube kartki. Wierszy jest naprawdę dużo o bardzo rożnej tematyce.

Przeczytacie tutaj o gąskach na wrotkach, o patrzeniu w chmury, o szufladzie pełnej wierszy, a nawet o dniu niegrzeczności. Wybór jest znakomity! Dodatkowo całość uzupełniają świetne i bardzo kolorowe ilustracje.

Wszystkie wierszyki są bardzo zabawne.

Książka jest sporego formatu, ma śliskie i grube kartki. Wierszy jest naprawdę dużo o bardzo rożnej tematyce.

Przeczytacie tutaj o gąskach na wrotkach, o patrzeniu w chmury, o szufladzie pełnej wierszy, a nawet o dniu niegrzeczności. Wybór jest znakomity! Dodatkowo całość uzupełniają świetne i bardzo kolorowe ilustracje.

Wszystkie wierszyki są bardzo zabawne.

Kolejny raz pędzę do Was z recenzją książki dla dzieci. Tym razem jednak nie jest to taka zwykła książeczka, ponieważ „Chichopotam” jest zbiorem wierszy dla naszych latorośli. Są to zabawne rymowane opowieści, które wywoływały uśmiech zarówno na twarzy mojego syna, jak również na mojej. Opowiadają one historie o przeróżnych sprawach i zagadnieniach, które są elementami codzienności dziecka – ludzie, zwierzęta, przedmioty, czy pogoda.
Więcej na stronie internetowej: https://papierowybluszcz.wordpress.com/2022/03/18/chichopotamagnieszka-fraczek/

Kolejny raz pędzę do Was z recenzją książki dla dzieci. Tym razem jednak nie jest to taka zwykła książeczka, ponieważ „Chichopotam” jest zbiorem wierszy dla naszych latorośli. Są to zabawne rymowane opowieści, które wywoływały uśmiech zarówno na twarzy mojego syna, jak również na mojej. Opowiadają one historie o przeróżnych sprawach i zagadnieniach, które są elementami...

Tajemnice z szuflady Pani Agnieszki

„W szufladzie pewnego biurka (Agnieszki Frączek)
gnieździła się wierszy furka…,
a autor pisał i pisał, (autorka)
choć mebel ledwie już dyszał…
ktoś nagle z szuflady wrzasnął (może Chichopotam)
Ruszamy stąd nie ma rady !
i wyszły wiersze z szuflady. (już kolejny raz)
Rozlały się wnet po świecie,
by sobą cieszyć berbecie. (nie tylko)
Jakie to szczęście, że wiersze wypadły z szuflady…, trafiły do wydawnictwa BIS, pani Iwona Cała zaprojektowała wesołą okładkę i ilustracje , a w końcu trafiły w moje duże ręce i w małe ręce mojej siostrzenicy Helenki.
Czytając bawiłyśmy się wspaniale, z żabami, zającami, nietoperzami, stonogami, gąskami i chichotałyśmy z tytułowym Chichopotamem. Były też kalosze, parasole, chmury, rury, bałwany, wihajster i …duchy.
„Każdy szuka, węszy, niucha,
Ale wokół cisza głucha…
Nie ma tu żywego ducha!”
Uff! Żywego nie, ale czy żadnego?
Dowiedziałyśmy się kiedy przypada Dzień Niegrzeczności, oraz kim jest Rynnojad i Żurawiec.
Helenka już wie, że z mlecza powstaje dmuchawiec, a z dmuchawca…? Ona wie, a Wy? Nie…? No to koniecznie musicie przeczytać wiersz pt. „Dmuchawiec”.
A czego ja się dowiedziałam? Czego z wierszy dla dzieci może dowiedzieć się dorosła osoba, bardzo wiele, zwłaszcza gdy czyta je wspólnie z małą osobą.
Dowiedziałam się jak mam patrzeć na chmury i że nie wolno niszczyć muchomorów, bo są pokarmem leśnych zwierząt (to wiedziałam),ale przede wszystkim jak twierdzi Helenka - muchomory są domkami krasnoludków. „Pod czerwonym grzybkiem pod krzaczkiem poziomek …” Ha! Teraz chodząc po lesie, nucę i zaglądam pod każdego grzyba.
Do książki dołączona jest płyta z 27 wybranym wierszami. Można wspólnie słuchać w domu lub samochodzie, można zorganizować Domowy Konkurs Recytatorski dla wnuków, rodziców i dziadków.
Świetna wierszowana rozrywka dla czytelników od lat dwóch do stu dwóch. Gorąco namawiam do wspólnego czytania i zabawy.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu BIS.

Tajemnice z szuflady Pani Agnieszki

„W szufladzie pewnego biurka (Agnieszki Frączek)
gnieździła się wierszy furka…,
a autor pisał i pisał, (autorka)
choć mebel ledwie już dyszał…
ktoś nagle z szuflady wrzasnął (może Chichopotam)
Ruszamy stąd nie ma rady !
i wyszły wiersze z szuflady. (już kolejny raz)
Rozlały się wnet po świecie,
by sobą cieszyć berbecie. (nie...

Jeśli mam być szczera, to tę publikację powinna zrecenzować moja mała czytelniczka. A to dlatego, że przeczytała ją samodzielnie w całości... już pierwszego dnia po jej otrzymaniu! Jadąc autem uwielbia czytać. A ja, chcąc nie chcąc, dokładnie wówczas słyszę każde słowo, gdyż nasza córcia jest małym chodzącym odtwarzaczem audiobooków. O zgrozo!
Za każdym razem, gdy akurat udało mi się jakimś cudem na chwilę "wyłączyć", pytałam tylko z czego się rechocze co chwila. Okazało się, że zbiór wierszy w książce Agnieszki Frączek jest po prostu tak bardzo zabawny.
Nie znam dzieci, które nie lubią zwierząt. Jestem też przekonana, że równie mała ich liczba nie lubi wierszy. Kiedy w jednej książce mamy zwierzęta jako głównych bohaterów na dodatek opisanych w formie rymowanek, sukces i zadowolenie naszej pociechy gwarantowane. Jeśli chcecie się dowiedzieć np. dlaczego stonoga nie zdążyła na przyjęcie do kuzynki, z jakiego powodu dmuchawiec nie chciał w podróż polecieć z wiatrem, koniecznie sięgnijcie po "Chichopotama".
Czytając wiersz o gąskach dziecko nauczy się, że należy mieć kask na głowie w czasie jazdy np. na rolkach. A może chcecie się też dowiedzieć dlaczego muchomor chciał się pozbyć swoich kropek? (Ten wiersz akurat najbardziej spodobał się mojej córce)
Więcej .....http://zwyklejmatkiwzlotyiupadki.blogspot.com/2016/05/chi-chi-zapomniaam-o-tytule.html

Jeśli mam być szczera, to tę publikację powinna zrecenzować moja mała czytelniczka. A to dlatego, że przeczytała ją samodzielnie w całości... już pierwszego dnia po jej otrzymaniu! Jadąc autem uwielbia czytać. A ja, chcąc nie chcąc, dokładnie wówczas słyszę każde słowo, gdyż nasza córcia jest małym chodzącym odtwarzaczem audiobooków. O zgrozo!
Za każdym razem, gdy akurat...

Dziś bardzo po zachwalam pewną książeczkę :) Uprzedzam już na początku, że jest świetna i po prostu mam do napisania o niej same dobre rzeczy także zaczynajmy :)

Na pewno doskonale wiecie jak ja wraz z synkiem uwielbiamy wierszyki... Uwielbiamy również twórczość Pani Agnieszką Frączek... Więc dzisiejsze połączenie daje nam naprawdę wspaniałą lekturę :)

W książce "Chochopotam" znajdziemy aż 53 wierszyki. Jedne dłuższe, jedna krótsze, ale za to wszystkie wspaniale wpadające w ucho, zabawne, takie dziecięce, pełne ciepła... Podczas czytania tej książki niejednokrotnie zdarzyło się mojemu synkowi wybuchnąć śmiechem :) Do niektórych wierszyków wracamy nawet po kilkanaście razy... Nikodem w tak krótkim czasie zdążył wybrać sobie już kilka swoich ulubionych. Jeszcze moment i będziemy potrafili mówić je już z pamięci. Co wcale nie będzie trudnym zadaniem ponieważ te fajne rymy bardzo łatwo wpadają w ucho i nie trudno będzie je zapamiętać :)
Oczywiście obowiązkowo muszę napisać jeszcze ślicznych ilustracjach. Bardzo ładne, humorystyczne i jednocześnie takie "inne", ponieważ wyglądają jak rysowane na kartonie. Tło książki utrzymane jest raczej w odcieniach brązu, pomarańczowego, szarości... Ciekawie to wygląda :)

Książka ma spory format i ogólnie wykonana jest bardzo starannie i solidnie. Wygląda na mocną, a to przecież bardzo ważne. Mamy zamiar często z niej korzystać i otwierać ją i czytać więc musi ona sporo wytrzymać :)

Ale to jeszcze nie wszystko... Na koniec zostawiłam małą niespodziankę. Do tej książki dołączona jest płyta CD. Znajdziemy na niej 27 wybranych wierszy. Lektorami są Mariola, Weronika oraz Maciej Orłowscy.

Sami zapewne już zauważyliście, że ta książeczka jest naprawdę bardzo ciekawa. Zarówno ja jak i Nikodem uwielbiamy ją czytać. A ile śmiechu mamy kiedy wraz z autorką próbujemy bawić się słowami. Co trudniejsze wyrazy w wykonaniu Nikusia często brzmią komicznie :)
No dobrze, to może ja już skończę to zachwalanie i napiszę po prostu, że to książka, którą powinien posiadać każdy miłośnik wierszyków :)
Gorąco polecam!!!

Dziś bardzo po zachwalam pewną książeczkę :) Uprzedzam już na początku, że jest świetna i po prostu mam do napisania o niej same dobre rzeczy także zaczynajmy :)

Na pewno doskonale wiecie jak ja wraz z synkiem uwielbiamy wierszyki... Uwielbiamy również twórczość Pani Agnieszką Frączek... Więc dzisiejsze połączenie daje nam naprawdę wspaniałą lekturę :)

W książce...

Z doświadczenia wiem, że dzieci uwielbiają zwierzęta. Każde z nich wie jak wygląda najzwyklejszy domowy kot, pies lub niektórzy mieszkańcy lasu jak: sarna, lis czy jeż. Egzotyczne zwierzęta również nie są obce naszym pociechom, bowiem każde dziecko widziało, niekoniecznie na żywo, ale w bajce czy książce: słonia, małpę lub hipopotama. Ale czy ktoś widział kiedyś Chichopotama? Nie? Poznać go możecie w książce "Chichopotam" Agnieszki Frączek – germanistki pracującej na Uniwersytecie Warszawskim, autorki wielu książek dla dzieci, takich jak: Słoń na hulajnodze, Ale heca, Co ja plotę, Dobre obyczaje czyli z przyrodą za pan brat, Szalony szczypiorek i inne wierszyki szczypiące języki oraz wielu, wielu innych.

"Chichopotam" to niezwykle pogodny, ciepły i dowcipny zbiór kilkunastu wierszy, które umilą młodemu czytelnikowi niejedną chwilę. Opowiadają w bardzo niecodzienny sposób o sprawach codziennego życia. Najzwyklejsze rzeczy, zwierzęta czy ludzie mogą zaskoczyć swoim niecodziennym, humorystycznym i bajkowym charakterem.

Dlaczego muchomor nie chciał swoich kropek? Co spotkało żabę na kolacji z bocianem? Czy istnieje przepis na tęczę? Co bałwan robił w środku lata na plaży? I dlaczego Chichopotam wciąż chichota? Odpowiedzi na te pytania oraz wiele innych ciekawych historii każde dziecko znajdzie w zbiorze wierszy Agnieszki Frączek.

"Chichopotam" jest książką pogodną, zabawną i mądrą a zarazem bliską naszym pociechom, gdyż opisuje rzeczy, które znajdują się w kręgu ich zainteresowań pobudzając przy tym naturalną ciekawość każdego dziecka. Doskonale rozwija dziecięcą wyobraźnię, bowiem jej krótka, wymowna i humorystyczna forma przemawia do dzieci najlepiej. Zabawa słowem to nie tylko wyjątkowa frajda dla każdego malucha, ale również nauka, bo przecież każdy rym wymaga skupienia i koncentracji dziecka.

Piękne i przyciągające wzrok ilustracje doskonale współgrają z treścią. Solidne wydanie oraz lekki styl autorki słusznie porównywany do Brzechwy cieszy oczy i uszy czytelnika. Dodatkowo do książki dołączona jest płyta zawierająca dwadzieścia siedem wierszy wzbogaconych interesującą oprawą muzyczną.

Gorąco polecam i życzę przyjemnej lektury.


Recenzja opublikowana na:
http://zaczytanamery.blogspot.com/2011/11/chichopotam-agnieszka-fraczek.html

Z doświadczenia wiem, że dzieci uwielbiają zwierzęta. Każde z nich wie jak wygląda najzwyklejszy domowy kot, pies lub niektórzy mieszkańcy lasu jak: sarna, lis czy jeż. Egzotyczne zwierzęta również nie są obce naszym pociechom, bowiem każde dziecko widziało, niekoniecznie na żywo, ale w bajce czy książce: słonia, małpę lub hipopotama. Ale czy ktoś widział kiedyś...

w porównaniu z innymi, które czytałam, zbiorami wierszy pani Agnieszki, ten jest dość pospolity

w porównaniu z innymi, które czytałam, zbiorami wierszy pani Agnieszki, ten jest dość pospolity

Swietne wiersze mojej ulubionej poetki. Zabawne, blyskotliwe i czesto z ciekawa puenta. Polecam, zwlaszcza dzieciom z deficytami koncentracji. Moje niestety wola proze, ale czasem taka odmiana dobrze im robi.

Swietne wiersze mojej ulubionej poetki. Zabawne, blyskotliwe i czesto z ciekawa puenta. Polecam, zwlaszcza dzieciom z deficytami koncentracji. Moje niestety wola proze, ale czasem taka odmiana dobrze im robi.