Ludwik XIV. Życie wielkiego króla

Okładka książki Ludwik XIV. Życie wielkiego króla Max Gallo
Okładka książki Ludwik XIV. Życie wielkiego króla
Max Gallo Wydawnictwo: Rebis historia
656 str. 10 godz. 56 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
Louis XIV
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2016-10-11
Data 1. wyd. pol.:
2016-10-11
Liczba stron:
656
Czas czytania
10 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380620087
Tłumacz:
Joanna Górecka-Kalita
Tagi:
historia Francji Francja biografia Ludwik XIV Wielki Król Słońce Burbonowie
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
40 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
20
20

Na półkach:

Bardzo dobra książka. Mniejsza o przytoczone fakty, czy są zgodne z prawdą czy też nie. Czytało się ją z przyjemnością, ani przez moment mnie nie znużyła.

Bardzo dobra książka. Mniejsza o przytoczone fakty, czy są zgodne z prawdą czy też nie. Czytało się ją z przyjemnością, ani przez moment mnie nie znużyła.

Pokaż mimo to

avatar
330
235

Na półkach: ,

Ciekawe informacje, mam nadzieję ze prawdziwe. Fajna forma , która uważam że pozwoliła na to bym przyjęła fakty o tej postaci w miarę pozytywnie. Bardzo długo czytałam te książkę....

Ciekawe informacje, mam nadzieję ze prawdziwe. Fajna forma , która uważam że pozwoliła na to bym przyjęła fakty o tej postaci w miarę pozytywnie. Bardzo długo czytałam te książkę....

Pokaż mimo to

avatar
759
169

Na półkach: ,

To bardziej jakaś powieść biograficzna, brak przypisów i perspektywa jakby autor stał obok Ludwika przy tych wszystkich wydarzeniach. No i jeden wielki romans i romantyczne rozterki. Na końcu nie wiadomo co tutaj jest fikcją a co prawdą więc najlepiej w pakiecie przeczytać kolejną biografię...

To bardziej jakaś powieść biograficzna, brak przypisów i perspektywa jakby autor stał obok Ludwika przy tych wszystkich wydarzeniach. No i jeden wielki romans i romantyczne rozterki. Na końcu nie wiadomo co tutaj jest fikcją a co prawdą więc najlepiej w pakiecie przeczytać kolejną biografię...

Pokaż mimo to

avatar
198
26

Na półkach: ,

Wspaniała biografia!

Wspaniała biografia!

Pokaż mimo to

avatar
515
515

Na półkach:

Problem w tym, że nie wiem czy tak było. Autor nie podaje bowiem żadnych źródeł. Jest to inny sposób pisania biografii i nie wiem, czy mi odpowiada. Król marnotrawca - wymodlony i wybłagany u Boga, zakochany chyba w sobie, nadużywający stanowiska rozpustnik, który w późniejszym okresie staje się jakby bardziej pobożny. Prowadzący rozliczne wojny i uciskający poddanych podatkami. Obraz zepsucia dworu jest przerażający. I znów - nie wiem czy to prawda? Czy to tylko autorska wizja. Załóżmy, że tak było. Jest też stronnictwo "dewotów" ku któremu z czasem król zdaje się skłaniać. Rozliczne kochanki, z których najciekawsza chyba jest Louise de La Vallière - późniejsza karmelitanka - Ludwika od Miłosierdzia. Trafne porównanie Króla Słońce - do pogańskiego Apollina. Katolik ale nie papista :) - w 1682 roku doprowadził do uchwalenia artykułów gallikańskich. Przez wrogów nazywany Antychrystem i Nabuchodonozorem. Miał też szansę daną przez Boga - o czym autor nie pisze - mówię o Objawieniach świętej Małgorzaty Marii Alacoque i kulcie Najświętszego Serca Jezusowego. Ludwik nie skorzystał z tego, albo zignorował to. Nie miałem o nim dobrej opinii, a ta książka jej nie zmieniła.

Problem w tym, że nie wiem czy tak było. Autor nie podaje bowiem żadnych źródeł. Jest to inny sposób pisania biografii i nie wiem, czy mi odpowiada. Król marnotrawca - wymodlony i wybłagany u Boga, zakochany chyba w sobie, nadużywający stanowiska rozpustnik, który w późniejszym okresie staje się jakby bardziej pobożny. Prowadzący rozliczne wojny i uciskający poddanych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
131
130

Na półkach: ,

Przy takim tomiszczu to może i błahe detale, ale jednak raziło mnie, że w druku ukazują się tak banalne słowa jak "patrzeć" niepoprawnie odmienione. Równie nonszalancko (językowo) został potraktowany kardynał Mazarini (str.30).

Ponoć Max Gallo napisał "dzieło wybitne", pokazał Ludwika XIV jako "wielkiego reformatora", "męża opatrznościowego". Według mnie, historycznie, książka jest tak słaba, że równie dobrze jej akcja mogłaby się rozgrywać i na Marsie. W większości stało się tak poprzez formę biografii.

Autor zdecydował się na narrację trzecioosobową (jak w to biografiach bywa),ale z krótkiej perspektywy, personalnej. To skutkuje natychmiast zbliżeniem na skali czasu -- więc czytamy, iż król wyszedł, przyszedł, sikał, ziewał, zakładano mu koszulę, wyjechał, przyjechał. W klasycznej biografii np. dostalibyśmy całościowy opis zdarzeń w królestwie, tu dostajemy opis opadających liści z drzew, kiedy Ludwik patrzy na nie smutnym wzrokiem, a jakiś dworzanin czyta depeszę. Telenowela przy takim wyciągnięciu zdarzeń to kino akcji pełne adrenaliny. Zwłaszcza, że autor był zakładnikiem swojej decyzji i nie mógł stosować tradycyjnych podkreśleń -- zostały mu tylko powtórzenia danej myśli, co oczywiście wydłuża i tak już przeciągniętą lekturę.

Ten typ narracji ma też fatalną wadę wrodzoną -- nie wiadomo, gdzie zaczyna się fantastyka. Kilkanaście cytatów (wierszy, listów) jest przytoczonych w sposób, który każe mniemać, iż to autentyczne dokumenty, ale reszta? Czy "Ludwik poczuł się staro" to domniemanie autora, czy to zdanie jest zaczerpnięte z jakiegoś listu Ludwika? Któż to wie...

W część zdarzeń autor wplata swego bohatera osobiście, ale w większości akcja dzieje się "korespondencyjnie" -- król dostaje listy, dany minister referuje daną sprawę, króla dochodzą plotki. Francja została przez taki zabieg sprowadzona do dwubiegunowego podziału "tam, gdzie jest król" vs. "jakaś reszta".

Faktograficznie ta książka jest bardzo kiepska, tyle dobrego zrobiła, iż nabrałem ochoty na przeczytanie jakiejś porządnej biografii Ludwika XIV, bo tej pozycji biografią nazwać nie mogę.

Jakieś strzępki są rzecz jasna -- interesujący jest świat nie-wiedzy medycznej, posługiwanie się "bogiem" niczym magicznym amuletem, mechanizm funkcjonowania oficjalnych kochanek króla, a także nieoficjalnych, zdzieranie skóry z poddanych zarówno na pieski królowej jak i na prowadzenie wojen, zderzenie kompletnej rozwiązłości seksualnej ze sztywnym gorsetem dokrytrynerstwa religijnego. To ciekawe tematy i dają do myślenia, szkoda, że zostały utopione w blisko 650-stronicowej książce.

Czy coś poza tym? I owszem -- w środku ukryta jest zupełnie inna książka. Zatytułowałbym ją "Przemijanie". Jeśli odrzucimy wszystko to, o czym pisałem powyżej -- króla, historię, Francję -- dostaniemy spokojny opis życia człowieka. Po prostu. Z bujną młodością, ugananiem się za spódniczkami, walką z chorobami, pierwszymi oznakami niemocy, porami roku i latami, które na pozór odwzierciedlają nastrój bohatera, kolejnymi chorobami, śmiercią bliskich osób, coraz bardziej namacalnym starzeniem się i śmiercią czającą się tuż-tuż. Przyznaniem, iż są siły większe i mocniejsze od najmocniejszego człowieka. I ta książka jest dobra, ciekawa, pouczająca i... niezwykle depresyjna (w większości czytałem ten tytuł w szaroburym listopadzie i lektura dosłownie mnie przytłaczała).

No i też już detalik, to XVII/XVIII wiek, ale kiedy czytam, iż poddani powinni być szczęśliwi, bo chwała króla rośnie, to robi mi się jeszcze smutniej -- tyle stuleci rozwoju całych cywilizacji, a mentalność władzy nadal na etapie człowieka pierwotnego "niewolnik ma być szczęsliwy, bo władza takie ładne pomniki «buduje»".

Nie polecam zakupu -- płaciłem za obfitą biografię Ludwika XIV, otrzymałem strzępki tejże, a jako zamiennik przeczytałem coś na kształt dramatu psychologicznego. Dobrego, tylko tej pozycji nie zamawiałem.

Przy takim tomiszczu to może i błahe detale, ale jednak raziło mnie, że w druku ukazują się tak banalne słowa jak "patrzeć" niepoprawnie odmienione. Równie nonszalancko (językowo) został potraktowany kardynał Mazarini (str.30).

Ponoć Max Gallo napisał "dzieło wybitne", pokazał Ludwika XIV jako "wielkiego reformatora", "męża opatrznościowego". Według mnie, historycznie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
584
570

Na półkach: , ,

Chyba byłem przygotowany na nieco inną wersję biografii Króla Słońce.

Max Gallo w "Ludwik XIV. Życie wielkiego króla" prowadzi narrację w trzeciej osobie czasu teraźniejszego. Początkowo wydawało mi się, że ten zabieg wyklucza książkę z 'dobrych biografii'. Taki manewr w stylu 'Co by myślał Ludwik XIV, gdybyśmy byli w jego głowie' jest niebezpieczny i wzbudza u mnie nieufność. Od razu rodzi się pytanie - skąd my to możemy wiedzieć? Jednak Gallo chyba dość umiejętnie tak odtworzył myślenie króla, że ostatecznie śledzenie jego losów w tej wersji nie męczy. Autor bazuje na dostępnych źródłach, co można wyczuć. Przytoczona korespondencja dworska, liczne cytaty ze sztuk i innych dzieł z epoki (Moliera, Racine, la Fontaine, Perraulta),ożywiają jej ducha. Bardzo ciekawe było wplatanie plebejskich, czasem wulgarnych, wierszyków czy piosenek, które tworzą klimat, dodają dynamizmu i oddają nastroje społeczne. To taki 'realny' głos społeczny, który w strzępach docierał zapewne do Ludwika.

"Ludwik XIV" z początkowo średniej książki, w drugiej połowie przerodził się w dobrą opowieść o blaskach i cieniach władzy absolutnej. Gallo założył, że pokaże świat oczami monarchy. Stąd sporo mamy analiz dworskiej banalności - kto z kim się przespał, kto kogo nienawidzi, czemu ktoś nie pojawił się na obiedzie. To czasem męczy monotonią, ale zapewne absorbowało króla. Był przekonany o własnej wyjątkowości, przyjmował jako pewnik fakt, że podejmowane przez siebie decyzje są słuszne z definicji. Wszelkie 'niedoskonałości' świata i problemy życiowe poddanych to po prostu wola boska, bądź działanie niechętnych mu sił.

Ponieważ obyczajowość mnie bardzo ciekawi, to pojawienie się chociażby nieuchronnych z wiekiem problemów zdrowotnych Ludwika, przyjąłem z zaciekawieniem. Wszelkie niedogodności (ale nie ból głowy, raczej niemal naturalistyczne opisy operacji przetoki jelit, hemoroidów czy leczenia podagry) przyjmował z pokorą. To chyba jedyna sfera, kiedy świadomie stawał się normalnym człowiekiem (bo w sumie nie miał wyboru). Niestety takiej codzienności 'od kuchni' jest tak naprawdę niewiele. Sporo jest za to skandalików dworskich, metod przypodobania się królowi, zawieranych sojuszy. Wszystkie one w mechanizmach wyglądały podobnie i były momentami nużące. Są oficjalne kochanki (włącznie z dominującą 'panującą kochanką'). Są bastardzi i setki osób czekających na 'swoje pięć minut'. Świat dziwnych zasad, pozorów, konwenansów i przepychu.

Nie jest to głębokie studium władzy, moralitet czy ponadczasowa analiza, w stylu "Księcia" Machiavelliego. To momentami ciekawe spojrzenie na dorastanie dziecka-pomazańca pod rządami regencji matki i wszechpotężnego kardynała Mazzariniego do roli, której nie mógł wybrać, ale i z niecierpliwością oczekiwał. Ciekawa była ewolucja Ludwika w myśleniu o własnej misji, jak widział otoczenie, kraj i zwykłych ludzi. Najpierw było zagubione dziecko, potem zniecierpliwiony młodzieniec, gdy nie miał jeszcze wszystkich 'zabawek władzy'. U szczytu swej potęgi, jako egocentryk totalny i inicjator marzenia o budowie Wersalu bez oglądania się na koszty, płodził potomków, by u kresu życia z przerażeniem patrzeć jak umierają na zarazy kolejne dzieci, wnuki i prawnuki. Stając się starcem, pogodził się z codziennym cierpieniem, lewatywami, bezzębnością i upuszczaniem krwi. Ostatecznie doczekał się prawnuka, który w wieku 5-ciu lat zastąpił na tronie Króla Słońce, jako Ludwik XV.

MINUSY

Ponieważ autor nie szczędzi nazwisk, linii rodowych, nadawanych tytułów i ogólnie słownictwa typowego dla koterii dworskich, to przydałby się słownik podstawowych pojęć. Z dodatków pojawiła się jedynie lista kilkudziesięciu dat z życia Ludwika. Na pewno podstawowe drzewo genealogiczne Burbonów zminimalizowałoby liczbę moich pytań podczas czytania, w stylu - 'kim ten człowiek jest w relacji do króla?'. To duży minus, którego łatwo można było uniknąć. Brakowało mi również listy źródeł, które stanowiły podstawę biografii, bądź chociażby komentarza autora z pracy nad książką. W zamian za to, dostajemy dość pokaźną listę biografii historycznych pióra Maxa Gallo, które raczej sugerują popularne podejście historyka do warsztatu historiograficznego. Liczba książek imponująca, ale co z ich jakością? Mam za małą próbkę do udzielenia własnej odpowiedzi.

Biografia Ludwika XIV zapewne oddaje bardzo możliwy sposób rozumienia świata przez władcę. Jego fascynacje kobietami, intrygami, własną nieomylnością. Dobrze widać jego fiksacje w obsadzaniu członków rodziny na tronach księstw udzielnych, strach przed ginącymi kolejno potomkami i wojna, jako realizacja polityki zagranicznej. Jednak brak kontekstu europejskiego, przybliżenia wielu dziejących się równolegle zjawisk, utrudnia zrozumienie całości uwikłań politycznych i sensu podejmowanych przez króla decyzji. Stąd sama książka Gallo nie może stanowić pierwszej lektury dla osoby zapoznającej się z epoką oświeconego absolutyzmu.

===========

Podsumowując, książka jest raczej lekko strawna. Czasem można się jedynie zagubić w gąszczu postaci, które przewijają się na dworze. Warto jej lekturę poprzedzić pewnymi uzupełnieniami podręcznikowymi, żeby wiedzieć, czym była fronda, wojna o sukcesję hiszpańską. Przyda się również wstępna wiedza o istotnych przetasowaniach w Anglii 2 poł. XVII wieku czy sytuacji hugenotów po edykcie nantejskim.

"Ludwik XIV. Życie wielkiego króla" to nie dzieło wybitne, choć chyba warte lektury. Polecam.

Chyba byłem przygotowany na nieco inną wersję biografii Króla Słońce.

Max Gallo w "Ludwik XIV. Życie wielkiego króla" prowadzi narrację w trzeciej osobie czasu teraźniejszego. Początkowo wydawało mi się, że ten zabieg wyklucza książkę z 'dobrych biografii'. Taki manewr w stylu 'Co by myślał Ludwik XIV, gdybyśmy byli w jego głowie' jest niebezpieczny i wzbudza u mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
80
41

Na półkach: ,

Bardzo dobra książka. Początkowo nie miałem zamiaru jej czytać (dostałem jako prezent) ponieważ nie interesowałem się tym okresem historii Francji. Sięgnąłem do niej przypadkowo i to był dobry pomysł - wciągająca. Polecam.

Bardzo dobra książka. Początkowo nie miałem zamiaru jej czytać (dostałem jako prezent) ponieważ nie interesowałem się tym okresem historii Francji. Sięgnąłem do niej przypadkowo i to był dobry pomysł - wciągająca. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
909
724

Na półkach:

Ludwika XIV znam tylko z lekcji historii i filmów fabularnych, ale Król Słońce na tyle fascynuje – od wieków, że siegnęłam po jego biografię (za namową przyjaciółki, wielkiej fanki Ludwisia) i dopiero się przekonałam jak wiele biografii na jego temat powstało przez lata. Książkę czyta się jak powieść (żeby wszystkie historyczne były tak fantastyczne w odbiorze),świetny styl literacki wciąga od początku.

Sam Gallo podobno wyśmiał wydawcę, który mu zaproponował napisanie tej właśnie biografii a potem uległ czarowi Króla i ją jednak napisał.

Wielu z nas zapady w pamięć jego stwierdzenia:
„Państwo to Ja”
Czy choćby to wypowiedziane na koniec:
„Ja odchodzę, ale państwo pozostanie na zawsze”.

Gallo stworzył bardzo obszerną i szczegółową biografię, a przy tym napisał ją bardzo zrozumiałym i ciekawym stylem (dalekim od podręcznika z historii). Obok faktów mamy wiele o uczuciach i emocjach. Trochę bark ilustracji w tak obszernym dziele, aż się o to prosi, jest za to drzewo genealogiczne.

Książka pięknie wydana w twardych okładkach z obwolutą – doskonała na prezent.

Ludwika XIV znam tylko z lekcji historii i filmów fabularnych, ale Król Słońce na tyle fascynuje – od wieków, że siegnęłam po jego biografię (za namową przyjaciółki, wielkiej fanki Ludwisia) i dopiero się przekonałam jak wiele biografii na jego temat powstało przez lata. Książkę czyta się jak powieść (żeby wszystkie historyczne były tak fantastyczne w odbiorze),świetny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1116
1112

Na półkach:

Biografii Ludwika XIV na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat powstało naprawdę wiele. Osoba monarchy ukazywana był z różnych perspektyw, a każda książka często skupiała się na innych aspektach rządów Króla Słońce. Może więc dziwić fakt, że na rynku wydawniczym ukazała się kolejna pozycja przedstawiające osobę Ludwika XIV. Początkowe zdziwienie szybko jednak przechodzi, może nie tyle w zachwyt, co w pełną satysfakcje po lekturze.

Autorem najnowszej biografii jest Max Gallo, który napisał również książki o Robespierre’e, de Gaulle’u oraz niezwykle poczytnej tetralogii o Napoleonie. Zaskakujący może być fakt, że autor historii Robespierre'a napisał także historię Ludwika XIV, nie szczędząc mu słów zachwytu. Jak wiadomo osoby te stały politycznie po przeciwnych stronach barykady. Jak sam Gallo przekonuje, był bardzo zaskoczony i w pierwszym momencie zareagował pogardliwym śmiechem na propozycję wydawcy napisania biografii Ludwika. Jego pogląd na osobę monarchy szybko uległ zmianie, gdy dogłębnie zaczął studiować jego losy. W rezultacie znalazł on w życiorysie Ludwika Bożydara elementy, które sprawiły, że w jego oczach stał się on faktycznie najwspanialszym królem Francji, co oczywiście ukazał w swojej książce.

"Państwo to Ja" - to powiedzenie zna chyba większość z nas, lecz nie każdy wie, kto wypowiedział słowa, które przeszły już do historii. W tym momencie chyba nie muszę tego mówić, bo każdy się domyśli, że wypowiedział je Ludwik XIV. Król, który swoje panowanie rozpoczął w wieku pięciu lat, a panował siedemdziesiąt dwa lata. U kresu swojego panowania Francja był wielką monarchią, zmodernizowaną i silną, o scentralizowanej władzy. Aby umocnić państwo nie wahał toczyć się wojen i nie miał litości dla swoich politycznych przeciwników. Poddani kochali go bezgranicznie, a państwo rozkwitało. Język francuski stał się językiem europejskiej arystokracji. Na łożu śmierci wypowiedział kolejne słowa, które przeszły do historii - "Ja odchodzę, ale państwo pozostanie na zawsze".

Gallo stworzył naprawdę obszerną, ale zarazem przystępną i szczegółową biografię. Co ważnie nie jest ona podręcznikowa, choć najważniejsze wydarzenia z tamtego okresu zostają zarysowane. Autor skupia się jednak na ich ukazaniu z perspektywy osoby monarchy, pokazując jego uczucia i emocje, jak choćby przy łożu śmierci swojej matki. Gallo nie przedstawia na sucho tego wydarzenia, ale to co ukazuje czytelnikom, pozwala im wręcz znaleźć się w tym miejscu i poczuć odór z gnijących ran Anny Austriaczki.

Jednym minusem jest brak ilustracji. Zachwyca jednak piękna oprawa wydania. Będzie się ona rewelacyjnie prezentować na półce w bibliotece. Ciekawy jest też wstęp napisany przez samego autora, w którym opisuje swój stosunek do monarchy przed i po napisaniu książki. Publikacja zawiera także szerokie drzewo genealogiczne przodków i potomków Ludwika XIV oraz chronologicznie opisany okres panowania Króla Słońce.

Biografia Ludwika Wielkiego autorstwa Maxa Gallo, to pozycja nietypowa. Ukazuje losy monarchy ambitnego i wielkiego reformatora. Człowieka, który wszystko co czynił, robił nie z powodu swoich żądz, ale dla dobra państwa. Oczywiście nie jest to pieśń pochwalna na jego cześć. Możemy poczytać także o niedoskonałościach i słabościach władcy, aczkolwiek istotą tej biografii jest ukazanie człowieka, który stał się wielki bo wielka stała się Francja. Polecam.

http://www.mechaniczna-kulturacja.pl/2016/11/ludwik-xiv-max-gallo.html

Biografii Ludwika XIV na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat powstało naprawdę wiele. Osoba monarchy ukazywana był z różnych perspektyw, a każda książka często skupiała się na innych aspektach rządów Króla Słońce. Może więc dziwić fakt, że na rynku wydawniczym ukazała się kolejna pozycja przedstawiające osobę Ludwika XIV. Początkowe zdziwienie szybko jednak...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    198
  • Przeczytane
    52
  • Posiadam
    28
  • Historia
    7
  • Biografie
    6
  • Teraz czytam
    5
  • Do kupienia
    2
  • Historia Francji
    2
  • Revistas
    1
  • Posiadam 2016
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ludwik XIV. Życie wielkiego króla


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne