Wyzwolenie

Okładka książki Wyzwolenie
Ian Tregillis Wydawnictwo: Sine Qua Non Cykl: Wojny alchemiczne (tom 3) Seria: Imaginatio [SQN] fantasy, science fiction
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Wojny alchemiczne (tom 3)
Seria:
Imaginatio [SQN]
Tytuł oryginału:
The Liberation
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2017-09-13
Data 1. wyd. pol.:
2017-09-13
Data 1. wydania:
2016-12-06
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365836397
Tłumacz:
Bartosz Czartoryski
Tagi:
steampunk clockpunk
Średnia ocen

                7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
177 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
486
262

Na półkach:

Pamiętacie może film „Jumanji”? Chodzi mi o tę wersję z 1995 roku, z Robinem Williamsem w roli głównej. W kilku scenach, gdy bohaterowie otwierali grę znikąd pojawiał się dźwięk bębnów. Muszę przyznać, że nieźle to na mnie działało. Najdziwniejsze jednak jest to, że coś podobnego przeżyłem ostatnio. Spokojnie, nie trafiła w moje ręce dziwna, magiczna gra, przez którą nagle w całym mieście zapanuje totalny chaos. Znalazłem coś o wiele lepszego. Książkę pobudzającą moją wyobraźnię na poziomie, który wydawał mi się do tej pory niemożliwy. Otwierając ją zamiast bębnów słyszę klekotanie mechanizmu zegarowego oraz zgrzytanie przekładni i kół zębatych. Tak, nie mylicie się. Ponownie zapraszam Was do świata „Wojen Alchemicznych”, a dokładniej ich ostatniego tomu zatytułowanego „Wyzwolenie”.

Po tym jak Daniel (niegdyś Jax) uwolnił swoich braci spod holenderskiej niewoli mogłoby się wydawać, że teraz wszystko pójdzie z górki. W końcu będzie mógł przestać uciekać. Niestety los szykuje dla niego coś całkowicie innego. Zwłaszcza, gdy na horyzoncie pojawia się kolejny wróg. Tym razem gorszy niż zbrojne ramię Świętej Gildii Horologów i Alchemików, zwane Nadleśnictwem.

Jestem świadom, że wstęp wygląda na nieco wyolbrzymiony, że aż nazbyt zachwyciłem się ostatnim tomem tej niezwykłej serii. Jednakże wszystko, co napisałem wyżej to czysta prawda. Autorowi udało się w rewelacyjny sposób zamknąć między stronami coś więcej niż samą historię. Ukrył tutaj prawdziwa magię. Dzięki której przeniosłem się do niesamowitego świata pełnego mechanicznych istot. Ian Tregillis to prawdziwy mistrz pióra, który potrafi rozbudzić wyobraźnię jak mało kto.

Ciężko mi jednak napisać o tej części coś nowego. Trzyma ona naprawdę wysoki poziom fabularny, jednakże jak już w drugim tomie historia odbiega nieco od filozoficznego wydźwięku tak tutaj prawie całkowicie od niego odchodzimy. Napisałem prawie, ponieważ zaczynamy spoglądać na duszę w sposób dwuznaczny. Dusza to połączenie najlepszych i najgorszych cech, a tylko od nas zależy, po której stronie barykady staniemy. Brzmi to trochę jak złota myśl z Gwiezdnych Wojen żeby stanąć po jasnej stronie mocy, ale taka jest prawda.

Mam nadzieje, że zbyt wiele nie zdradziłem, a tylko zaintrygowałem do dalszej lektury. Chciałem jeszcze chwile zwrócić uwagę na bohaterów. Przechodzą oni pewnego rodzaju metamorfozę. Stają się nie tyle dojrzalsi, co po prostu pokazują nam oblicze, którego do tej pory nie mieliśmy szansy zobaczyć. Przyznam, że nawet Anastazja Bell staje się momentami bardziej ludzka.

„Wojny Alchemiczne” to jedna z lepszych serii, z jakimi się spotkałem. Nie wystarczy, że od pierwszych stron zachwyca i wciąga to dodatkowo zawsze czymś zaskakuje. Świat stworzony przez autora to dla mnie istny fenomen tak różnych od krain pełnych elfów, magów i bestii najróżniejszej maści. To nowatorskie spojrzenie na niewolnictwo, życie oraz nasze jestestwo. Mimo coraz większego odbiegania od tych haseł ogólna forma i przekaz zostają zachowane.

Więcej recenzji na blogu: www.comysleo.pl

Pamiętacie może film „Jumanji”? Chodzi mi o tę wersję z 1995 roku, z Robinem Williamsem w roli głównej. W kilku scenach, gdy bohaterowie otwierali grę znikąd pojawiał się dźwięk bębnów. Muszę przyznać, że nieźle to na mnie działało. Najdziwniejsze jednak jest to, że coś podobnego przeżyłem ostatnio. Spokojnie, nie trafiła w moje ręce dziwna, magiczna gra, przez którą nagle...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    330
  • Przeczytane
    227
  • Posiadam
    103
  • 2018
    12
  • Chcę w prezencie
    10
  • Fantastyka
    9
  • Fantasy
    8
  • Teraz czytam
    6
  • Ulubione
    5
  • Wojny alchemiczne
    4

Cytaty

Więcej
Ian Tregillis Wyzwolenie Zobacz więcej
Ian Tregillis Wyzwolenie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także