Istota zła
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- La sostanza del male
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2016-11-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-11-08
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328036932
- Tłumacz:
- Stefan Kasprzysiak
- Tagi:
- Bestia Dolomity groza klątwa literatura włoska obsesja seryjny zabójca strach śledztwo thriller zabójstwo zagadka kryminalna
- Inne
Tajemnica masakry w wąwozie Bletterbach – co tak naprawdę zdarzyło się wtedy w Dolomitach? Groźne Dolomity i kryminalna zagadka z przeszłości.
Ta historia przyprawi cię o dreszcze! Brutalne, niewyjaśnione morderstwo, groźne i potężne Dolomity oraz pradawna groza. Czy naprawdę chcesz obudzić ją na nowo?
Jeremiah Salinger, filmowiec dokumentalista, przeprowadza się wraz z żoną i córką do Siebenhoch, małej wioski u podnóża włoskich Dolomitów. Mężczyzna planuje nakręcić dokument o pracy miejscowych ratowników górskich. Niestety jedna z akcji ratunkowych, w której uczestniczy, kończy się tragicznym wypadkiem, a Jeremiah jako jedyny cudem unika śmierci. Nękany atakami paniki, a także poczuciem winy, natrafia na nigdy nierozwikłaną, mrożącą krew w żyłach zagadkę z przeszłości. Zagadkę masakry w wąwozie Bletterbach.
W kwietniu 1985 roku okolicę nawiedziła bezprecedensowa nawałnica. Miejscowi wciąż żyją w przekonaniu, że to ona przyniosła ze sobą klątwę. Najpierw doszło do brutalnego zabójstwa trójki wędrujących po górach młodych ludzi, a następnie do dwóch zaskakujących samobójstw mieszkańców wioski. Mimo że od tragedii minęło ponad trzydzieści lat, sprawa nigdy nie została wyjaśniona.
Jeremiah za wszelką cenę pragnie dowiedzieć się, co tak naprawdę wydarzyło się w Bletterbach. Mieszkańcy są jednak przekonani, że w wąwozie czai się zło, którego lepiej nie budzić. Zło tak pradawne i groźne jak sama Ziemia…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Sześć liter: Bestia
Alpy po stronie włoskiej, wystarczająco blisko granicy, by język niemiecki słyszeć niemal równie często co włoski. Małe miasteczka rozsiane u stóp gór, w dolinach, na zboczach, schowane przed cywilizacją pośród skał i przerzedzonych wiatrem lasów, ratowane przed zapomnieniem jedynie dzięki turystom złaknionym wrażeń. Któż nie chciałby choć raz w swoim życiu spróbować zdobyć ośnieżony szczyt, z którego roztacza się widok, zdawałoby się, na cały świat? Mało kto z tych śmiałków zda sobie sprawę z tego, że ma pod stopami lodowiec – nieustępliwą masę białego zimna, szumiącą i trzeszczącą, gotową pożreć tych, którzy zlekceważyli siłę gór; słowem: Bestię.
Nie wiedział o tym Jeremiasz Salinger, główny bohater „Istoty zła”, gdy przyjechał z rodziną do Siebenhoch, gdzie urodziła się jego żona. Mający za sobą wielki sukces filmowiec, oczarowany magią Górnej Adygi, zamierza wraz ze swoim współpracownikiem zebrać materiał do następnego hitu dokumentalnego, którego bohaterami są ratownicy górscy. Podczas kręcenia kolejnych scen na lodowcu dochodzi do wypadku, z którego jedynie Salinger wychodzi cało – ale z potrzaskaną psychiką. Nękany koszmarami i atakami paniki bohater jedyną szansę na ucieczkę od ciągłego strachu znajduje w tajemnicy Blatterbach. Wiele lat temu w sercu wąwozu, będącego jednym wielkim muzeum paleontologicznym, dokonano okrutnego morderstwa. Sprawcy nigdy nie ujęto, a zbrodnia przez trzydzieści lat rzucała ponury cień na mieszkańców Siebenhoch. Salinger, z zawodu poszukiwacz prawdy, ale i sensacji, rzuca się wir niedomówień, kłamstw i sekretów zagrzebanych pod wieloma warstwami urazy i milczenia.
Czytelnik szybko ma okazję przekonać się, że demony dręczące Salingera nie dadzą się tak łatwo pokonać. Zagadka Blatterbach, która miała być „kuracją”, szybko przeradza się w obsesję, bolesną zarówno dla niego, jak i jego otoczenia. Tu pojawia się najważniejszy atrybut historii „Istoty zła”: jej intymność. Bohater spędza mnóstwo czasu wędrując po miasteczku i po omacku poszukując nowych tropów, ale ostatecznie zawsze wraca do domu, gdzie może uścisnąć córkę i zmierzyć się dylematem: czy powinien kłamać, by nie zranić żony. Zagubiony i zdesperowany, zanurza się coraz głębiej i głębiej w sekrety Siebenhoch, zbierając kolejne okruchy historii miasteczka.
Trudno o lepszą scenę dla zagadki morderstwa sprzed lat niż mała, niemal odizolowana od reszty świata mieścina w sercu gór. Domy oddalone są od siebie o kilometry, centrum życia społecznego to bar i sklep wielobranżowy, a najgorsze, co mogą zrobić „przyjezdni” – a więc także Salinger – to wetknąć nazbyt dociekliwy nos w przeszłość mieszkańców miasteczka i zacząć ją rozgrzebywać, nie zważając na zasady górali. I to właśnie nasz bohater robi. Miejscowi – potencjalni informatorzy – chętnie się razem z „przyjezdnym” napiją, chętnie porozmawiają, ale jedno słowo za dużo wystarczy, by twarze tężały, głowy odwracały się w drugą stronę, usta zaciskały się ze złością. Tym słowem jest „Blatterbach”. Tutaj bowiem się nie zapomina.
„Istota zła” to doskonała powieść na długie, jesienno-zimowe wieczory przy kominku, a jednocześnie chytrze klucząca między pozornie ogranymi kartami charakterystycznymi dla zarówno dla kryminałów, jak i horrorów. Autorowi udało się osiągnąć rzecz niełatwą: samo zbieranie owych „okruchów”, miejscami niezwiązanych z zagadką zabójstwa, ale ukazujących miasteczko w coraz to innym świetle, jest dla czytelnika nie mniej pasjonujące niż sama kwestia tożsamości mordercy. Dzieje się to za sprawą dopowiedzianej natury tajemnicy Blatterbach, ale także narracyjnych wskazówek i zmyłek. Czy zaangażowane w nią są złe, starożytne siły? Może. Czy pod wąwozem, w zalanych lodowatą wodą jaskiniach, coś się kryje? Może. Czy Bestia, która prześladuje Salingera, jest tylko wytworem znękanej traumą psychiki? Może…
Marta Godzisz
Oceny
Książka na półkach
- 2 111
- 1 593
- 679
- 67
- 43
- 36
- 26
- 23
- 22
- 21
Opinia
"Szaleństwo się nawarstwia, a potem wdziera się nienawiść i wyzwala żądzę krwi. To proces długi i zimny".
W mojej czytelniczej wędrówce pojawiają się takie książki, które pomimo tego, że nie wywołują sobą zachwytu, pozostawiają coś innego. Swoiste przeświadczenie, że mrok oplata każdego z nas, niezależnie od płci, wieku i innych czynników. Mrok, który może wyłonić się z zakamarków naszej duszy zupełnie niespodziewanie i zupełnie niespodziewanie pochłonąć jasną stronę naszej jaźni. W tym właśnie tkwi cała istota zła.
Luca D'Andrea to włoski pisarz, mieszkający i pracujący w Bolzano. Jest absolwentem filologii niemieckiej oraz socjologii literatury, uczy obecnie języka włoskiego w szkołach gimnazjalnych. Jest autorem trylogii fantasy dla młodzieży, a także scenariusza do serialu obyczajowego ukazującego pracę ratowników górskich w Dolomitach.
Jeremiasz Salinger to dokumentalista, który przeprowadza się wraz z rodziną do miejscowości położonej u podnóża Dolomitów. Bohater zamierza nakręcić film dokumentalny o pracy lokalnych ratowników górskich. W wyniku tragedii, jako jedyny wraca żywy z wyprawy, po której nie opuszcza go psychiczna trauma. Lekarstwem wydaje się natrafienie przez niego na nierozwiązaną dotychczas zagadkę masakry w wąwozie Bletterbach jaka miała miejsce w 1985 r.
Luca D'Andrea zaserwował mi pełnokrwisty, psychologiczny dreszczowiec, w którym prym wiodą takie elementy jak rosnące napięcie, tajemniczość oraz niepewność. Co jednak najważniejsze w fabule tego utworu to fakt, iż cała akcja koncentruje się wokół różnorakich emocji oraz przede wszystkim wokół psychologicznych aspektów postępowania poszczególnych postaci. Nie znalazłam bowiem w tej książce wartkiej akcji czy też jej spektakularnych zwrotów, lecz fabułę prowadzoną dość powolnym, ale jednocześnie jednostajnym tempem, w której motywy działania bohaterów stanowią najistotniejszy element. Tajemnica zabójstwa trójki młodych ludzi sama w sobie nie wywołała we mnie wielkich emocji, ale ukazane w zakończeniu motywy, jakie popchnęły mordercę do tak okrutnego czynu, już tak. Luca D'Andrea pokazał bowiem istotę zła w pełnej krasie i w przerażającym wymiarze.
Pomimo faktu, że spodziewałam się po tej historii szybszego tempa akcji, czytałam tę książkę z zapartym tchem, chcąc jak najszybciej rozwiązać zagadkę masakry w wąwozie Bletterbach. I kiedy już myślałam, że rozwiązanie jest tak blisko, prawie podane czytelnikowi na tacy - autor nieoczekiwanie zmienił zupełnie koncepcję fabularną, burząc moją dotychczasową logikę myślenia. Zakończenie to dla mnie zupełne zaskoczenie – pełnokrwisty suspens i przyznam, że dość długo nie mogłam się po nim otrząsnąć.
Nietrafionym wydaje mi się stawianie prozy autora z takim klasykiem, jakim jest Stephen King. Owszem, ukazanie małomiasteczkowej lokalnej społeczności, jaka dzieli ludzi na swoich i obcych, które czytelnik otrzymuje w książce przypomina nieco te znane nam z powieści króla horroru, lecz Luca D'Andrea musi jeszcze popracować nad utrzymywaniem napięcia, które w "Istocie zła" jest zauważalnie nierówne.
Po lekturze tej książki zupełnie nie dziwi mnie fakt, że trwają obecnie rozmowy w sprawie ekranizacji powieści. Wydaje mi się, że to idealny materiał na scenariusz niesamowitego thrillera, którego akcja dzieje się u podnóża włoskich gór. Będę na ten film czekać z wielką niecierpliwością.
http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
"Szaleństwo się nawarstwia, a potem wdziera się nienawiść i wyzwala żądzę krwi. To proces długi i zimny".
więcej Pokaż mimo toW mojej czytelniczej wędrówce pojawiają się takie książki, które pomimo tego, że nie wywołują sobą zachwytu, pozostawiają coś innego. Swoiste przeświadczenie, że mrok oplata każdego z nas, niezależnie od płci, wieku i innych czynników. Mrok, który może wyłonić się z...