Mock
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Eberhard Mock (tom 6)
- Seria:
- Czarny kryminał
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2016-09-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-01
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324043293
Wrocław, rok 1913.
Młody wachmistrz kryminalny Eberhard Mock może stracić wszystko. Dał się wplątać w obyczajowy skandal, grozi mu wyrzucenie z policji. Nie może pogrzebać kariery, zbyt wiele ma do stracenia. Z wściekłą determinacją rzuca się w wir śledztwa, które jest boleśnie nieprzewidywalne – albo ocali jego karierę, albo doprowadzi go do upadku.
W Hali Stulecia znaleziono nagie ciała czterech gimnazjalistów. Nad nimi niczym makabryczny Ikar wisi trup mężczyzny ze skrzydłami u ramion. Czy to zbiorowe samobójstwo, a może rytualny mord? Kto jest winny? Żydzi? Masoni? Mock nie przypuszcza nawet, że ta sprawa otworzy przed nim najmroczniejsze zakamarki ludzkiej duszy. I sam przekona się, że w jego zawodzie nie ma miejsca ani na zaufanie, ani na litość.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Powrót do gry
Eberhard Mock powraca. Powraca i to w jakim stylu! Krajewski, czyniąc zadość oczekiwaniom czytelników, ponownie materializuje w scenerii przedwojennego Wrocławia (a jakże inaczej!) jednego z najlepszych i najciekawszych śledczych polskiej literatury kryminalnej. Lecz tym razem Mock nie jest jeszcze dojrzałym, znanym z poprzednich części, zmęczonym życiem i doświadczonym przez los komisarzem. Znawcą wybornych trunków i ekspertem kobiecego ciała, ale młodym wachmistrzem, który, już co prawda cechuje się niezwykłą bystrością umysłu i przymiotami charakteru, lecz chuć ma wręcz zwierzęcą. A myśl o ustatkowaniu i ożenku jest dla niego myślą bardzo abstrakcyjną. Jednak, co najciekawsze i nowe, bohater jest też w dużym stopniu zależny od swoich przełożonych i zmuszony do walki o swój niepewny, wrocławski byt. To tworzy pewne ograniczenia w działaniu, ale też przestawia Mocka w zupełnie innym świetle. Istotne jest również to, że autor zawarł w „Mocku” znane i cenione z poprzednich tomów serii elementy: jest zatem mrocznie, gęsto od dymu tytoniowego i oparów rynsztoka oraz też tłoczno od różnorakich napięć – sensualnych i erotycznych, jest też w końcu i niebezpiecznie i demonicznie. Zdaje się zatem, że porządek świata został przywrócony (nawet jeśli okrutna zbrodnia na moment go zakłóciła).
Mamy więc Wrocław roku 1913. W Hali Stulecia, której budowa właśnie się kończy, dochodzi do makabrycznego odkrycia. Czterech gimnazjalistów zostało okrutnie zamordowanych, a nad ich ciałami ktoś powiesił trupa mężczyzny z przymocowanymi skrzydłami. Zbrodnia rytualna? Zbiorowe samobójstwo? Tropów i hipotez jest całe mnóstwo. Sprawa otrzymuje najwyższy priorytet, nie tylko dlatego, że zbrodnia ta ma iście barbarzyński wymiar, lecz także dlatego że wkrótce na uroczystość oficjalnego otwarcia Hali ma przybyć członek rodziny cesarskiej. Należy zatem wyeliminować wszelkie zagrożenia i sprawę szybko wyjaśnić. A we Wrocławiu trudno szukać lepszego i bardziej skutecznego śledczego niż zdesperowany i gotowy do każdego poświęcenia młody wachmistrz kryminalny Mock.
Bez wątpienia Krajewski wrócił na utartą, ale też słuszną ścieżkę kryminalną. I dobrze stało. Mock jest, jak zawsze zresztą, ujmujący, fascynujący i konsekwentny w działaniu, ale co najważniejsze, jest też przekonujący. A za to przede wszystkim cenię pisarstwo Krajewskiego. Dobrze wrócić do Wrocławia i obwąchać stare kąty. Brawo autor! Brawo Eberhard!
Monika Długa
Oceny
Książka na półkach
- 2 316
- 816
- 588
- 39
- 36
- 36
- 26
- 23
- 18
- 18
Opinia
Cały czas człowiek dowiaduje się nowych rzeczy o sobie oraz o innych. Z czytelnika ograniczonego jedynie do czytania typowych skandynawskich kryminałów zaczęłam powoli wyrastać, o czym przekonałam się, sięgając po powieść Marka Krajewskiego pod tytułem „Mock”.
Skandal obyczajowy, w jaki dało się wplątać kilku członków sekcji kryminalnej wrocławskiej policji, może pogrzebać ich dotychczasową karierę. Wśród nich znajduje się młody wachmistrz kryminalny, Eberhard Mock, który by do tego nie dopuścić, rzuca się w wir śledztwa dotyczącego zabójstwa czterech gimnazjalistów znalezionych w Hali Stulecia, która kilka tygodni później ma zostać oficjalnie otwarta. „Odwróciła się do niego plecami, co go bynajmniej nie zmartwiło, bo mógł bezkarnie delektować się jej kształtami a tergo*.” Eberhard Mock to typowy mężczyzna. Z pozoru ukazuje nam się przeciętny bohater kryminalny – taki, który potrafi być surowy, zdystansowany wobec świata, jak i zabawny oraz bezkompromisowy. To, co go wyróżnia, to nie ilość wypalonych fajek, czy wypitych litrów alkoholu. To postać, która jest inna ze względu na swój lęk, na fobię i strach, któremu musi stawić czoło w obecnej sytuacji. „Patrzył, jak odjeżdża automobil prezydenta, jak pomocnicy doktora Lasariusa pakują ciała na furgon z kostnicy, jak Mühlhaus przesłuchuje stróża, jak jego koledzy w Wydziału IIIb – podekscytowani i zadowoleni – ruszają do swoich zadań. A on musi zaraz zostawić to miejsce zbrodni i iść do biblioteki szukać jakichś imponderabiliów.” Powieść ta zaciekawiła mnie na tyle, iż całą książkę przeczytałam w dwa dni. Jest ona napisana przystępnym językiem dla czytelnika, jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, iż dużo sformułowań charakterystycznych dla powieści typu „retro” jest opisana bardzo ogólnikowo i ja osobiście miałam problem z tym, by niektóre wątki od razu zrozumieć. Jednak, pomimo tego, iż niektóre słowa były dla mnie nowe, których znaczenia wcześniej nie znałam, uważam, iż zarys powieści, opisy kamienic, wrocławskich ulic oraz klimat historii są fantastycznie ukazane. Autor potrafi naszkicować i przedstawić nam świat tak bardzo odmienny od naszej współczesności, nie zanudzając przy tym czytelnika. I choć książka ta osadzona jest w czasach, za którymi ja nie przepadam i nie jest to zupełnie moja bajka, nie mogę odmówić warsztatu pisarskiego, jak i dobrej manipulacji czytelnikiem, gdyż przekonałam się na własnej skórze, iż coś w kryminałach potrafi mnie jeszcze zaskoczyć. Wiem, iż „Mock” nie jest pierwszą powieścią z cyklu o Eberhardzie, jednak ja czytając tę książkę, nie odczułam tego, bym musiała znać poprzednie historie o danym bohaterze. Jest to zapewne spowodowane tym, iż utwór, o którym piszę, opowiada o początkach kariery wachmistrza kryminalnego, więc jeszcze dużo przede mną.
a tergo* (łac.) – od tyłu
Cały czas człowiek dowiaduje się nowych rzeczy o sobie oraz o innych. Z czytelnika ograniczonego jedynie do czytania typowych skandynawskich kryminałów zaczęłam powoli wyrastać, o czym przekonałam się, sięgając po powieść Marka Krajewskiego pod tytułem „Mock”.
więcej Pokaż mimo toSkandal obyczajowy, w jaki dało się wplątać kilku członków sekcji kryminalnej wrocławskiej policji, może...