New Avengers: Nieskończoność
Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: New Avengers [Egmont] (tom 2) Seria: Marvel NOW! komiksy
156 str. 2 godz. 36 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- New Avengers [Egmont] (tom 2)
- Seria:
- Marvel NOW!
- Tytuł oryginału:
- New Avengers: Infinity
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2016-10-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-10-05
- Liczba stron:
- 156
- Czas czytania
- 2 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328116795
- Tłumacz:
- Marek Starosta
- Tagi:
- Marvel New Avengers fantastyka superbohaterowie
Podczas gdy główne siły Avengers zajęte są walką w dalekim kosmosie, grupka bohaterów, pozostałych na Ziemi pod wodzą Iron Mana, musi zmierzyć się z siłami Thanosa, który napadł na naszą planetę i wyraźnie czegoś tu szuka. W dodatku w kosmosie nadal dochodzi do inkursji niszczących całe wszechświaty. Walka dopiero się zaczyna.
Autorami albumu są scenarzysta Jonathan Hickman (Secret Warriors, Fantastic Four, Avengers) i rysownik Mike Deodato (Amazing Spider-Man, Elektra).
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 121
- 44
- 28
- 24
- 6
- 6
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
26 kwietnia 2018 roku to data, którą zapamiętają miliony; to dzień, w którym cały świat, jak odbiorca zbiorowej świadomości, przyjął do swojego umysłu jeden z najlepszych, a kto wie czy nie najlepszy film superbohaterski w dziejach kinematografii: "Avengers: Infinity War". To w nim drużyna herosów zwanych "Mścicielami" mierzy się z fenomenalnie zaaranżowanym łotrem – genialnie napisanym i opowiedzianym Thanosem. Ów film jest zatem przedostatnim z dwóch dzieł wieńczących jedenastoletni cykl pracy "MCU", który zakończy się na wiosnę przyszłego roku czwartą kinową częścią "Avengersów". Lecz nie wybiegajmy za bardzo w przyszłość i napomknijmy, jak event Uniwersum Marvela,"Infinity", i jak dziecię Tytana - ,,ostatni” z rodu Eternals, mający z naszej perspektywy osobniczy, intymny stosunek do życia rozsianego po całym Wszechświecie, Thanos, są tak ważnymi osobliwościami, wyznacznikami Marvela, że cały dorobek kinowy "MCU" kreowany był w zamyśle ostatecznego starcia z tym okrutnym nikczemnikiem, a komiks "New Avengers: Nieskończoność" te idee dobrze potwierdza. Thanos, Kamienie Nieskończoności i jego Rękawica po prostu musiały pojawić się na wielkim ekranie, gdyż w płaszczyźnie historii obrazkowych Marvela działania tyrana z Tytana odbiły się szerokim echem po całym Uniwersum. Również samo "Avengers: Infinity War" wywarło na mnie tak gigantyczne wrażenie, że po obejrzeniu tego widowiska, na długo przed swoimi oczami – i nadal tak jest, i tak będzie - będą trwać wydarzenia całości tej produkcji, dlatego niestosownym byłoby we wstępie do deliberacji o pewnej historii obrazkowej skupiającej się wokół eventu "Infinity" nie wspomnieć o tak pięknym filmie i to czym dla mnie on się stał.
Znajomość trzeciej odsłony obrazu "MCU" o Avengsrs, pomoże mi zrozumieć treści niniejszego komiksu: "New Avengers: Nieskończoność" i innych mu podobnych, w których centralną postacią jest Thanos, jego cele i wierni mu towarzysze. Podobna sytuacja występuje również na odwrót. Przeczytany komiks poszerza horyzonty myślowe i rozeznanie w konkretnym Uniwersum i daje większą możliwość przyswojenia a potem analizy w większym stopniu podobnego co komiks filmu. W tej obrazkowej opowieści, w której jako Crossover wielkiej wojny, którą Thanos kieruje ku Ziemi, głównym jej motywem będzie kontynuacja tego destrukcyjnego, rozciągniętego w czasie starcia. Za jej scenariusz odpowiedzialny jest: Jonathan Hickman – człowiek o gigantycznym talencie, mający pod swoją wartą kilka serii o Avengersów, Fantastyczną Czwórkę i Mega-Crossover "Infinity". Rysunki to coś czym, co ze względu na swój charakterystyczny styl, podpisuje się tu brazylijski artysta, budzący szacunek za swój wkład w komiks, Mike Deodato.
Gdy świat zostaje zagrożony, czyli z naszej perspektywy ważą się losy Multiversum Marvela, do akcji wkracza drużyna superbohaterów: "New Avengers". Jednak ten zbitek osobistości: Black Panther, Doctor Strange, Iron Man, Beast, Black Bolt, Namor, Reed Richards i inni klasycznymi Avengersami nie może być nazwany. "Nowi Mściciele", na łamach serii "Marvel Now!", powstali przypadkowo i zawierają w sobie takie sylwetki, które reprezentują różne wartości, mają różne cele i inaczej widzą obowiązek lub w ogóle fakt bycia bohaterem. Spory i nieścisłości trzeba odłożyć na bok i zapomnieć o tym co zakończyło się niedawno. W stronę Ziemi zmierza inne zagrożenie: Thanos wraz ze swoją flotą, sługami i wiernymi emisariuszami: zakonem "Black Order". Oprócz otulonej czerwono-czarnymi barwami, z motywami smug kosmicznej przestrzeni okładki niniejszego komiksu, która na pewno akcentuje to, co będzie miało w nim miejsce, na istotną uwagę do zamysłu początku jego treści zasługują pierwsze plansze niniejszego wydania: "New Avengers: Nieskończoność". Nie wiedząc, co działo się w poprzednim tomie, po twarzach Reeda Richardsa i po wzmiance słownej w kwadratowych czarnych dymkach z białą obwódką, mogę się tylko domyślać, że dużo, dużo wcześniej "Nowi Avengers" mieli do czynienia z problemami dotykającymi całe Multiversum – różne, alternatywne linie rzeczywistości, w której oni się znajdują. Niestety skończyło się to dla nich nie tak, jak tego oczekiwali. Popełnili błędy, które jak jad będą sączyć się w ich umysłach. Potem startuje już główny konstrukt fabularny dla tego komiksu, i rozpoczyna się to w otwartej przestrzeni kosmicznej. Stark wraz z Richardsem uważnie obserwują Wszechświat. Przebywają na przerobionym do warunków próżni Quinjetcie, pośrodku bezkresu kosmosu, w którymś zakątku galaktyki "Drogi Mlecznej". Naukowcy, ale również i reprezentanci "Illuminati" rozważają ewentualne konsekwencje ponownej inwazji istot z alternatywnych światów, przesuwających się po fałdzie międzywymiarowej: "Superpływie", w końcu wstępujących do tego Wszechświata, w którym żyją oni sami i wszystko co znają. To przed czym stoi ta dwójka, reszta ich drużyny i inni bohaterowi, dobrze podkreśla wzmacniający to rysunek Deodato, który ze swymi lekki ukośnymi pociągnięciami w sylwetkach postaci, wygląda solidnie, jak na charakter komiksu przystało. Uzupełnia to mistrzowsko, dosadnie, jak by koloryści i specjaliści od nakładania tuszu wczuwali się z rzeczywistością i wydarzeniami rozgrywanymi w historiach obrazkowych na dwuwymiarowych planszach, wręcz z gracją kładziony kolor, grubość tuszu i cień. Wystarczy zobaczyć jak wygląda zamyślony Namor, albo T’challa kreowany jakby z kąta kamery ulokowanej na podłożu, eksponującej jego szeroką klatkę piersiową z widocznym prawie każdym drobnym włóknem i zarysem mięśni i jego skonsternowaną twarz, z której wyróżniają się charakterystyczne grube kości policzkowe, by doznać tych królewskich, barwnych oddających ideę i sens komiksu detali. Necropolis – miejsce umarłych w Wakandzie, to przykładowy, pięknie opowiedziany, z bardzo drobno nakładaną treścią jakby igłą, obszar, co dało efekt żywej fotografii, tak dokładnej nawet z dalszej perspektywy. Cieszmy się, że jest to kolejny i nie jedyny objaw graficznego geniuszu artystów komiksu XXI wieku.
By dokładnie zrozumieć przedstawianą w zeszytach i wydaniach zbiorczych Marvela serię "Infinity", która nawiasem mówiąc jest zupełnie inna niż to, co tylko liznął z wojaży Thanosa po Wszechświecie film "Avengers: Wojna bez Granic", trzeba oddać się lekturze ponad sześciu tytułów od "Marvel Now!", a mowa tu tylko o spolszczonych wersjach, bez uwzględnienia reszty anglojęzycznych nieco mniej popularnych tytułów. "New Avengers", w tej uporządkowanej liście, stoi gdzieś pośrodku, będąc trzecią pozycją zaraz po "Nieskończoności" i "Avengersach: Nieskończoności". W numerze "New Avengers: Nieskończoność" fabuła rusza z kopyta w momencie, gdy spór Namora z T’Challą oraz badania Starka i Reeda Richardsa przechadzających się po siedzibie „Mścicieli”, próbujących dalej badać tajemnicze międzywymiarowe Inkursje, przerywa pojawienie się na niebie całej armady okrętów, jednostek bojowych, które jak chmara szarańczy zaczynają atakować odpowiednio różne miejsca i obszary, tak ważne na Ziemi. Ta nieznana armia dość szybko zdobywa tam przewagę. To rozdzielony, zasobny w wojska potężny "Black Order" – zakon dzieci Thanosa, bezkarnie, bez zastanowienia i bez zająknięcia wykonujących jego rozkazy. Do "Black Order" należą więc: Black Dwarf, Corvus Glaive, Ebony Maw, Proxima Midnight i telepatka złączona jaźnią ze swoim Panem, przedwiecznym z Tytana: Supergiant. To co te szkarady - w wyglądzie i niszczycielskiej sile – zrobiły, gdy zjawiły się na Ziemi, by poszukiwać jednego z Kamienia Nieskończoności, może lekko zmrozić i przerazić każdego czytelnika. A tak zdarzyło się w początkach historii "New Avengers: Nieskończoność". Namor bez siły, bez nadziei, pozbawiony złudzeń, w półklęczącej pozycji trzyma ciało jednej z person ze swojego ludu, czemu towarzyszy wściekłość, żal i zrezygnowanie wprost wżarte w jego twarz. A na górze planszy przyglądająca się temu Proxima Midnight. Namora otaczają ciała jego poddanych i zgliszcza, prawie że kikuty zrujnowanej Atlantydy. To dopiero początek eskalacji niszczycielskiej siły "Black Order". Każdy z piątki zakonu atakuje inny ważny strategicznie punkt, nawet Attilan – miasto Inhumans i szkołę dla mutantów założoną przez Charlesa Xaviera.
Najdziwniejsze w niniejszym komiksie jest to, że tym, co paradoksalnie bardziej przykuwa uwagę, niż zapędy podboju i niszczenia światów wyrażane w czynach i słowach przez Thanosa i jego świtę, jest możliwość zagłady Wszechświata, do którego należy Ziemia. A wszystko z powodu Inkursji naszej rzeczywistości z innymi Wszechświatami w Multiversum. Takie zjawisko badali Reed Richards, Stark i Doctor Strange. Dodatkowym wydźwiękiem Inkursji było pojawianie się różnych istot z losowych wymiarów. Inkursja, czyli inaczej przenikanie bądź bardziej złowrogo: najazd, zostaje powstrzymana, ale jak tłumaczy "Czarny Łabędź" – mutantka, znajdująca się w Necropolis w Wakandzie, to co spotkało ten Wszechświat to nic w porównaniu do tego co może nadejść. Nawet Thanos, który wraz z Proximą Midnight zostali złapani w pułapkę wymiarową, czy pole siłowe Inkursji, nie są tak niebezpieczni, jak większe zagrożenia, które mogą jak zmora zjawić się już w krótce: Rabum Alal, Kartografowie, Budowniczowie – prawdopodobnie byty, których istnienie, moc i wpływ na Multiversum Marvela traktuje się w zupełnie innych kategoriach niż opisywano dotąd potęgę danego łotra lub herosa tego Uniwersum. Jak tłumaczy "Black Swan", na żarty nie ma czasu. Porządek Wszechświatów jest poważnie zagrożony. Thanos i jego Kamienie Nieskończoności nie mają znaczenia, skoro na tym etapie Crossoveru są porozrzucane w głównym, ziemskim Wszechświecie. "Nieskończoność" już nie drży przed szaleńcem z Tytana. Lecz, czy aby na pewno jest to dobre zakończenie dla niniejszego tomu "New Avengers"?
26 kwietnia 2018 roku to data, którą zapamiętają miliony; to dzień, w którym cały świat, jak odbiorca zbiorowej świadomości, przyjął do swojego umysłu jeden z najlepszych, a kto wie czy nie najlepszy film superbohaterski w dziejach kinematografii: "Avengers: Infinity War". To w nim drużyna herosów zwanych "Mścicielami" mierzy się z fenomenalnie zaaranżowanym łotrem –...
więcej Pokaż mimo toTony Stark, który pozostał (na Ziemi) by przygotować defensywę na wypadek przedarcia się budowniczych, musi wraz z innymi Iluminatami stawić czoła hordom Thanosa. Sytuacja jest coraz gorsza, a zmagający się z własnymi problemami Inhumans zmuszeni zostają podjąć decyzje, jakie odmienią ich na zawsze…
Na kompletną recenzję całego eventu Nieskończoności zapraszam na mój blog http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/12/10/nieskonczonosc-event-recenzja/
Tony Stark, który pozostał (na Ziemi) by przygotować defensywę na wypadek przedarcia się budowniczych, musi wraz z innymi Iluminatami stawić czoła hordom Thanosa. Sytuacja jest coraz gorsza, a zmagający się z własnymi problemami Inhumans zmuszeni zostają podjąć decyzje, jakie odmienią ich na zawsze…
więcej Pokaż mimo toNa kompletną recenzję całego eventu Nieskończoności zapraszam na mój blog...
http://superbook.blog.pl/2016/11/22/276-jonathan-hickman-mike-deadato-new-avengers-nieskonczonosc/
Kolejny tom z serii „Nieskończoności” Marvela. Ten kto myślał, iż Avengers mają pełne ręce roboty niech zwróci swe oczy ku grupie Iluminati. Tajny krąg herosów boryka się nie tylko z problemami związanymi z Inkursjami czy podwójną inwazją ale też z wewnętrznymi niesnaskami. Królowie dwóch królestw, Namor i Black Panther, biorą się za bary. A przyczyny ich konfliktu mają swe zarzewie jeszcze w wojnie Avengers i X- Men, gdy to opętany Phoenixem władca Atlantydy spustoszył jedno z bardziej ludnych miast Wakandy.
Ofensywa Budowniczych i następująca po niej inwazja Thanosa nie przerwały w cudowny sposób pojawiania się Inkursji. Wprost przeciwnie- mają się dobrze, a piętrzące się kłopoty sprawiają, że trudna misja dla Iluminati stała się jeszcze trudniejsza. Szybko też wychodzi na jaw, że tajne stowarzyszenie jest kiepsko zgrane- napomknięty wcześniej konflikt między królem Wakandy, a królem Atlantydy przeradza się paranoiczną, bratobójcza wojnę z konsekwencjami większymi niż obaj mogli przewidzieć. Obojgu królom los jednak odpłaci za wzajemne bitki i to srogo.
Niewinnym nie pozostaje również i trzeci monarcha. Black Bolt wie o prawdziwej przyczynie przybycia Thanosa na Ziemię i informuje o tym swoich resztę Iluminati. Co nieco wie również jego brat, Maximus Szalony. Nie jest on jednak na tyle szalony, aby informować kolejną osobę wbrew woli brata o tajemnicy i jego sekretnym zgromadzeniu. Nawet jeśli tą osobą jest jego królowa Medusa.
Nie samymi królami jednak ta historia stoi. Konsekwencje swych decyzji poniesie również Doktor Strange konfrontując się z Ebony Maw, zaś Tony Stark po wojażach w kosmosie będzie musiał przemyśleć to i owo. Znacznie większą rolę niż w „Avengers: Nieskończoność” ma tu Thanos. O ile w tam pojawił się pod sam koniec, gdy konflikt z Budowniczymi był w większym stopniu rozwiązany, o tyle tutaj Szalony Tytan i Cull Obsidian pokazują mają do powiedzenia znacznie więcej.
Deadato to nazwisko, które pojawiło się przy innych dziełach ze stajni Marvela. Zilustrowanie więc jednej z kluczowych części „Nieskończoności” nie dziwi, a mnie osobiście wręcz cieszy. Postaci nie są zamykane w kadrach- artysta pozwala się im pokazać. Jak chociażby przy scenie małżeńskiej rozmowy pary królewskiej Inhumans czy ujmowaniu w niektórych momentach Szalonego Tytana, które pokazuje kto jest najsilniejszy na boisku.
Podsumowanie: Iluminati to dość specyficzna grupa. Jest ugrupowaniem pośród innych ugrupowań. Ich cele są tajne i mało superbohaterskie. Nazwałbym ich ludźmi od brudnej roboty, gdyby nie fakt, iż daleko im do chłodnego profesjonalizmu i fachowości, a bliżej do grupy wsparcia. Osobiste animozje i ambicje. Własne, często sprzeczne z interesem reszty grupy, ukryte cele. I fakt, że ta sama grupa podjęła już wcześniej mało rozsądne decyzje w stylu wysłania Hulka w kosmos. Cóż… Jeśli tak wyglądać ma prawdziwa, otoczona złą sławą organizacja kontrolująca świat – nie musimy obawiać się żadnych NWO, globalnego ocieplenia, ataku Marsjan i przypuszczeń, iż Ziemia jest dyskiem.
http://superbook.blog.pl/2016/11/22/276-jonathan-hickman-mike-deadato-new-avengers-nieskonczonosc/
więcej Pokaż mimo toKolejny tom z serii „Nieskończoności” Marvela. Ten kto myślał, iż Avengers mają pełne ręce roboty niech zwróci swe oczy ku grupie Iluminati. Tajny krąg herosów boryka się nie tylko z problemami związanymi z Inkursjami czy podwójną inwazją ale też z wewnętrznymi niesnaskami....
Event "Nieskończoność" postanowiłem przeczytać zgodnie z chronologią, więc czytanie głównego tomu przeplatałem z Avengers vol4 i New Avengers vol2.
Cała historia zbudowana jest na dwóch głównych wątkach.
Pierwszy skupia się na rasie starożytnych Budowniczych (autor stopniowo przedstawiał ich na łamach poprzednich tomów Avengers),którzy wyruszyli wraz z całą flotą przez galaktyki i niszczą napotkane rasy zamieszkujące tamtejsze planety. Naprzeciw tej nieprawdopodobnej sile staje koalicja, w skład której wchodzą Imperium Shi'ar, Kree i Spartoi itp. czyli cała międzygalaktyczna śmietanka. Mimo tego, ich szanse wydają się nikłe w starciu z tak potężnym przeciwnikiem. Na ich szczęście trasa, którą podążają Budowniczowie wiedzie przez Drogę Mleczną a jedną z następnych przeszkód do unicestwienia wydaje się być nasza poczciwa planeta. Grupa Mścicieli nie zamierza próżnować i wysyła ekipę, która ma za zadanie dołączyć do koalicji i zrobić porządek z nieprzyjacielską rasą kosmitów.
Ta sytuacja jest katalizatorem drugiego wątku. W związku z przetrzebieniem kadr osobowych Avengers, słynny Thanos postanawia najechać na Ziemię i zdobyć coś na czym mu bardzo zależy. W zespole ziemskich obrońców są jednak spore rezerwy (Illuminati !) a także Inhumans, których miasto Attilan wisi nad Nowym Jorkiem.
Cała fabuła to rasowy blockbuster, z dużą ilością akcji, wybuchów i regularnych cliffhangerów. Scenariusz jest dość przyjemny w odbiorze, ale przychodzi moment, w którym można się zastanowić, w jakim celu autor gmatwał fabułę w poprzednich tomach, skoro wszystko i tak prowadzi do klasycznej rozwałki.
Drugim problemem jest skład zespołu wysłanego w kosmos. Nie wiem jakimi kryteriami kierował się Kapi... tzn. Hickman, ale rekrutacja została przeprowadzona na chybił/trafił. Dlatego obok bohaterów naturalnie pasujących do takich misji, jak Thor, Smasher, Kapitan Marvel czy Hyperion, pojawiają się Hawkeye, Czarna Wdowa czy Falcon. Ich obecność w kosmicznej przygodzie jest zabawna i mimo świadomości, że jest to komiks superbohaterski, sądzę że twórca mógł inaczej skonfigurować zespół.
Za rysunki odpowiada grupa uznanych artystów, Jim Cheung i Jerome Opena ("Nieskończoność"),Mike Deodato ("New Avengers") i Leinil Francis Yu ("Avengers"). Cała grupa spisała się dobrze, w mojej opinii najlepiej wypadł Deodato, który kontynuował styl Eptinga z poprzedniego tomu i warstwa wizualna wypadła bardzo okazale.
Zaskakująco poniżej średniej zaprezentował się Leinil Yu, zabrakło mi dbałości o detale i dopracowania tła. Na dodatek, autor pracując przy tym albumie spędzał chyba sporo czasu przy youtube, oglądając Nicki Minaj i Kim Kardashian.
Nieskończoność oceniam pozytywnie, jest to niezobowiązująca rozrywka i pierwszy tak duży event wydany na rynku polskim. Mam nadzieję, że nie za często, ponieważ ryzyko przepełnienia takimi historiami może nastąpić bardzo szybko.
Event "Nieskończoność" postanowiłem przeczytać zgodnie z chronologią, więc czytanie głównego tomu przeplatałem z Avengers vol4 i New Avengers vol2.
więcej Pokaż mimo toCała historia zbudowana jest na dwóch głównych wątkach.
Pierwszy skupia się na rasie starożytnych Budowniczych (autor stopniowo przedstawiał ich na łamach poprzednich tomów Avengers),którzy wyruszyli wraz z całą flotą przez...
08-12-2016
08-12-2016
Pokaż mimo to