Korponinja

Okładka książki Korponinja
Lars Berge Wydawnictwo: W.A.B. literatura obyczajowa, romans
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
Kontorsninja
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2016-08-17
Data 1. wyd. pol.:
2016-08-17
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328027701
Tłumacz:
Natalia Kołaczek
Tagi:
korporacja korpo ucieczka
Średnia ocen

                5,2 5,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,2 / 10
132 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1083
55

Na półkach: , ,

Jako pracownik korporacji (choć (jeszcze?) nie ninja) oraz miłośnik literatury szwedzkiej nie mogłem nie sięgnąć po debiutancką powieść Larsa Berge, którą wydawca już na okładce (czego osobiście nie znoszę, bo to przecież nie miejsce na reklamę, ale cóż: rynek rządzi się swoimi prawami) przedstawia jako „zjadliwą i zabójczo śmieszną satyrę na pracę w korporacji”. Ponieważ bardzo lubię parodie i powieści pełne absurdu (szczególnie w wydaniu Mendozy), przystępując do lektury miałem dość konkretne oczekiwania wobec tej książki i liczyłem na naprawdę wyśmienitą zabawę i kupę (nie mylić z „kupkaniem, z którym główny bohater ma nie lada problemy) śmiechu.

Niestety trochę się przeliczyłem. Zamiast uśmiechu na mojej twarzy częściej pojawiły się oznaki znużenia i apatii. Przez pierwszych sto stron całkowicie udzielał mi się nastrój Jensa Jensena, głównego bohatera powieści. Dobijała mnie przeciętność tej książki mimo wielkiego jej potencjału, wypełniało od środka poczucie bezsensu dalszej lektury, nudziło schematyczne przedstawienie pracy w korporacji – tak, jakby autorowi już na starcie całkowicie zabrakło dobrych pomysłów i próbował to zakamuflować absurdalnymi do granic rozwiązaniami. Nie przekonała mnie zupełnie motywacja Jensen do porzucenia starego, nudnego życia i zaczęcia nowej, jeszcze nudniejszej i bardziej monotonnej egzystencji w korpomagazynie. Na szczęście w pewnym momencie autor zmienia perspektywę i pozwala czytelnikowi uwolnić się z objęć Jensa, dając tym samym możliwość śledzenia poczynań innych postaci, dzięki czemu pojawiają się nowe wątki (m.in. kryminalny czy „rewolucyjny”) a akcja nabiera z wolna tempa. W moim oczach to właśnie ten zabieg ratuje całą powieść.

„Nienawidzisz swojej firmy? Przeczytaj tę książkę! A jeśli ją kochasz, przeczytaj tym bardziej!” – radzi wydawca na czwartej stronie okładki. Ja ani mojej firmy nie kocham, ani nie pałam do niej nienawiścią. I być może właśnie z tego powodu powieść „Korponinja” nie za bardzo do mnie trafiła swoim przesłaniem. Być może nie powinno się jej też czytać – tak, jak to miało miejsce w moim przypadku - podczas ćwiczeniach fizycznych (czytaj: brzuszków, przysiadów i wykroków). Wtedy bowiem cała nasza energia życiowa koncentruje się na wykonywaniu treningu, nie na lekturze. Musiałem się jednak jakoś pobudzić, zwalczyć apatię, dodać sobie animuszu. Osobliwy był ten mój całkowity brak energii podczas lektury tej książki. Szczególnie że w ogóle nie piję białej kawy (casus Jensa Jensena). Tylko – podobnie jak inny bohater „Korponindży”, Stefan York – wodę, wodę i tylko wodę.

Podsumowując: „Korponinja” jest dokładnie jak praca w korporacji: może być, przynajmniej na jakiś czas, ale szału nie ma.

Jako pracownik korporacji (choć (jeszcze?) nie ninja) oraz miłośnik literatury szwedzkiej nie mogłem nie sięgnąć po debiutancką powieść Larsa Berge, którą wydawca już na okładce (czego osobiście nie znoszę, bo to przecież nie miejsce na reklamę, ale cóż: rynek rządzi się swoimi prawami) przedstawia jako „zjadliwą i zabójczo śmieszną satyrę na pracę w korporacji”. Ponieważ...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    175
  • Przeczytane
    164
  • Posiadam
    54
  • 2019
    6
  • 2020
    5
  • 2018
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Z biblioteki
    3
  • E-book
    2
  • Obyczajowe
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Korponinja


Podobne książki

Przeczytaj także