Ijasz

- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2021-04-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-04-14
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308073780
- Tagi:
- literatura polska
Jacy herosi, taka epopeja. Innej Iliady nie będzie.
Tomasz Różycki, laureat Nagrody Kościelskich, poeta trzykrotnie nominowany do Nike, proponuje brawurową podróż przez trzy kraje i dwa kontynenty. Różycki stworzył poemat totalny: homerycki epos, powieść drogi i gorzką satyrę na współczesność w jednym.
Lewa Nielucki powraca do miasta Fiatem Punto, by odnaleźć dawną miłość. „Od strony Prudnika”, mówią. „Od Głubczyc”, twierdzi Matacka. Szulerski mówi, że od strony Głuchołaz i nie fiatem, a zaporożcem. W tej sprawie niemało mają również do powiedzenia Zwodzińska, Myliński i Detravers.
Podobno Nielucki przywiózł z sobą tajemniczy Czarny Zeszyt kryjący zapiski sporządzone przez jego nieżyjącego ojca, które mogą skompromitować miejscową elitę i zmienić lansowaną przez nią heroiczną wizję dziejów miasta. Przy okazji zbliżających się uroczystych obchodów 600-lecia jego istnienia Nielucki proponuje przygotowanie rocznicowej rekonstrukcji tragicznych wydarzeń, w których śmierć z rąk milicji poniósł jego ojciec, na co niechętnie zapatruje się dyrektor miejscowego wydziału kultury, Jan Krzysztof Mącicki. Drugim – nie mniej ważnym – powodem powrotu bohatera w rodzinne strony jest chęć odzyskania ukochanej, z którą rozstał się kilka lat wcześniej w dość burzliwych okolicznościach.
Szalona – piękna, groteskowa i liryczna zarazem – opowieść o nieśmiertelnym uczuciu.
Nieskrępowana wyobraźnia, wspaniała inwencja językowa i narracyjna, ostra ironia.
Polscy pielgrzymi szturmujący bramki francuskiego supermarketu opisani prozą poetycką? W heroikomicznym eposie Różyckiego niemożliwe nie istnieje…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 37
- 18
- 6
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Zmierzch zaraz odpali swe race i bez hałasu maszyneria nieba wejdzie do morza, a stamtąd naprzeciw chmurze pyłu wyjdzie mgła. Przeszłość i p...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Będący najnowszym w dorobku Tomasza Różyckiego, Ijasz to napisany z rozmachem poemat heroikomiczny, w którym nie sposób nie doszukać się ulubionych przez opolskiego pisarza i poetę lejtmotywów. Niniejsza opowieść drogi swój bieg bierze, jak już Różycki zdążył swoich czytelników przyzwyczaić, na Opolszczyźnie, w bliżej nieokreślonym miejscu, w Prudniku, być może w Głubczycach. Odnaleźć można w nim również szarobure ulice Opola, motywy lwowskie, by w późniejszym etapie przemierzyć liryczną Prowansję, a podróż tę sfinalizować za wielką wodą, w Stanach Zjednoczonych.
Przewodnikiem w tej peregrynacji jest Lewa Nielucki, którego losy poznać jest nam dane z wielu różnych perspektyw. Jego poczynania dokumentowane są bowiem oczyma kilku pobocznych postaci. To swego rodzaju figlarna kronika przedstawiona z różnych punktów widzenia. Dokument ów daleki jest od faktograficznych opisów zdarzeń. Wręcz przeciwnie, roi się od plotek i niepewności, wersje zdarzeń poszczególnych narratorów różnią się od siebie lub są zgoła wykluczające się. Na obraz ów składają się donosy, pamiętniki, skrawki pamięci. Wymowne są tutaj nazwiska kronikarzy: Zwodzińska, Pic, Kołowajko, Mącicki, Mylicki, Matacka, Zacier czy Szulerski. To kreacje wprowadzające celowy zamęt oraz uroczy element groteski.
Plejada postaci tych to barwny wachlarz antybohaterów, którzy przedstawieni zostają w krzywym zwierciadle. Ich poczynania bywają przejaskrawione i karykaturalne, komiczne. To komizm w dobrym guście, przy którym odbiorca świetnie się bawi, odnajdując jednocześnie szereg własnych wad i przywar. Różycki odważnie punktuje bowiem narodowe słabostki, od niewymyślnego literackiego gustu czy też niewyszukanych aspiracjach pisarskich począwszy, a na słabościach topionych w trunkach wyskokowych skończywszy.
Żeby nie było wam smutno, porozmawiajcie o poezji i nowościach wydawniczych, powiedział. Zróbcie to dla literatury narodowej.
Warto skupić uwagę również na tytułowym Ijaszu. Czym lub kim jest? Czy to ojciec Nieluckiego, którego losy spisane zostały w tajemniczych Czarnych Zeszytach? A może pędzony w domowym zaciszu alkohol, który niczym święty Graal pojawia się w najbardziej newralgicznych punktach fabuły, a z którego z przyjemnością czerpią bohaterowie? Ta, choć skoncentrowana na motywie podróży, będąca zabawnym powrotem w lata 90-te, w czasy transformacji i zachłyśnięcia się Polaków konsumpcjonizmem i możliwością przemieszczania się, jest również historią miłości, w której miast Tristana i Izoldy czy też Romea i Julii, w surrealistycznym tangu odnajdziemy Lewego Nieluckiego i Majkę-Biankę Dunder.
Tomasz Różycki bawi się nie tylko konwencją, ale i słowem. Podniosły charakter poematu złamany zostaje barwnym stylem, któremu nie brak zarówno poetyckości jak i potoczystości. To rytmiczna, metryczna fraza, która płynie płynnie i harmonijnie. Estetyka słowa przepleciona zostaje ostrą ironią i ciętym dowcipem, niejednokrotnie również dosadnym epitetem. To figlarna i erudycyjna zabawa językiem, która z egzaltowanej konwencji czyni rzecz przystępną jak i przyjemną w odbiorze.
www.bookiecik.pl
Będący najnowszym w dorobku Tomasza Różyckiego, Ijasz to napisany z rozmachem poemat heroikomiczny, w którym nie sposób nie doszukać się ulubionych przez opolskiego pisarza i poetę lejtmotywów. Niniejsza opowieść drogi swój bieg bierze, jak już Różycki zdążył swoich czytelników przyzwyczaić, na Opolszczyźnie, w bliżej nieokreślonym miejscu, w Prudniku, być może w...
więcej Pokaż mimo toZa bardzo nie wiem co ta powieść ma wspólnego z Iliadą. TO raczej wyciąg z akt donosicieli, z których każdy inaczej postrzega tą samą rzeczywistość. Wątek historyczny przeplata się z romantycznym, jest trochę kryminału i thrillera, a nawet turystyki europejskiej i amerykańskiej. Powieść śmieszna, ale też wstrząsająca. Klimat magiczny, wciągający, bardzo szybko się czyta mimo obszernych, poetycznych popisów autora. Różycki przypomina mi Bułhakowa, czy Rushdiego. Czekam na kolejną powieść !!!
Za bardzo nie wiem co ta powieść ma wspólnego z Iliadą. TO raczej wyciąg z akt donosicieli, z których każdy inaczej postrzega tą samą rzeczywistość. Wątek historyczny przeplata się z romantycznym, jest trochę kryminału i thrillera, a nawet turystyki europejskiej i amerykańskiej. Powieść śmieszna, ale też wstrząsająca. Klimat magiczny, wciągający, bardzo szybko się czyta...
więcej Pokaż mimo toNie podejrzewałem siebie o takie emocje. Tym razem to nie kolor okładki tylko nazwisko przyciągnęło. Każdy bez wyjątku, bez względu na wiek posiada marzenia. Nawet jeśli jeszcze o tym nie wie. Ta książka składa z opowieści na którą nakładają się niezwykłe historie. I marzenia, wspomnienia poukładane z emocji. To czytanie wygląda, jak epopeja. Zastanawiasz się czy aby naprawdę tak wyglądamy jak nas obserwują. Tak, to Nasza mała ojczyzna dosłownie a chwilami szczegółowo. Autor prowadzi czytelnika niezwykłymi obrazami. Gdzieś po setnej stronie, w trakcie śmiechu przez łzy, (dosłownie, są takie chwile) pomyślałem najpierw o filmach Sorrentino. Potem przypomniał mi się Jack Kerouac a także "Wesele" Smarzowskiego. Tylko to co czytałem jest na wyższej półce niż "Wesele" które mnie po prostu nudzi. Nie lubię opisywać treści ale tutaj proszę zwrócić uwagę na wspomnienie o Lwowie. Chyba nawet Adam Zagajewski w "Dwóch miastach" nie przedstawił tego "marzenia" lepiej. Mógłbym jeszcze coś dopisać o "niesforczakach" ( po prostu delikates) i pielgrzymce naszej narodowej. Może o podróży na pustynię Utah ale po co to wam. To należy zobaczyć samemu i posłuchać co mają do powiedzenia Trzypaski, Matacka i Detravers. Tacy herosi, dlatego taka epopeja. Dawno tak się nie ubawiłem, także smutno - gorzkie odczuwałem chwile, ale nie o tym jest ta historia, jednak nieprzyjemna w odbiorze i smutna. Tak, tak, jak masz jeszcze wątpliwości, to spójrz wokół siebie. Już dawno nikt nam tak inteligentnie a zarazem czule nie dokopał. Na zdrowie moi drodzy. I jeszcze jedno dodam, nie pamiętam już jakiemu autorowi i kiedy naklikałem osiem gwiazdek.
Nie podejrzewałem siebie o takie emocje. Tym razem to nie kolor okładki tylko nazwisko przyciągnęło. Każdy bez wyjątku, bez względu na wiek posiada marzenia. Nawet jeśli jeszcze o tym nie wie. Ta książka składa z opowieści na którą nakładają się niezwykłe historie. I marzenia, wspomnienia poukładane z emocji. To czytanie wygląda, jak epopeja. Zastanawiasz się czy aby...
więcej Pokaż mimo to