Mózg ludzki ma tę smutną przypadłość, że określonym słowom przypisuje określone znaczenia. Na przykład, kiedy słyszymy słowo "książka", to wyobrażamy sobie coś o cechach książki właśnie. Z tego punktu widzenia należy zadać sobie pytanie, czy "Alchemik" jest jeszcze w ogóle literaturą. Od razu powiem, że od strony formalnej dzieło Coelho jest bez zarzutu: książka posiada wygląd książki, dwie okładki - z tyłu i z przodu oraz ponumerowane strony jak należy zadrukowane słowami a także przychylną recenzję na końcu. Ze zdjęcia na tylnej okładce spogląda na nas uduchowiona twarz Autora, który zapuścił sobie kozią bródkę, co sugerować ma chyba, że jest on kimś w rodzaju filozofa. Na tym niestety kończy się podobieństwo książki Coelho do książki z prawdziwego zdarzenia. Pozycja ta stanowi bowiem katastrofę literacką na wszystkich polach. Fabuła - płaska, brak w niej jakiejkolwiek wielowątkowości. Przesłanie - dobrotliwie naiwne, głupawo wzniosłe, nawet nie sposób nazwać go banalnym, bo banał to oczywista prawda, a więc coś, czego słuszności życie wielokrotnie dowiodło, podczas gdy wynurzenia Coelho są po prostu nieprawdziwe. Rys psychologiczny bohaterów nie istnieje. Pojawiają się oni po prostu deus ex machina na kartach powieści, płascy jakby byli powycinani z kartonu, by wyrzec jakiś pseudogłęboki aformyzm, po czym gdzieś odjeżdżają albo i zostają z nami na kartach powieści. Opis świata zewnętrznego nie istnieje. Książka jest o tym, że bohater idzie przez pustynię ze stadem owiec po Skarb, a ponieważ jak wyglądają wędrowcy, owce, pustynie i skarby, wie każdy głupi, autor darował sobie malowanie tychże słowem.
Nie to jest jednak najgorsze. Najgorszy jest wyraźnie odczuwalny zachwyt autora nad rzekomą głębią formułowanych przez siebie aforyzmów. Sposób prowadzenia narracji w "Alchemiku" pozwala podejrzewać, że Paolo Coelho, mężczyzna w sile wieku, istotnie wierzy w to, co pisze.

Mózg ludzki ma tę smutną przypadłość, że określonym słowom przypisuje określone znaczenia. Na przykład, kiedy słyszymy słowo "książka", to wyobrażamy sobie coś o cechach książki właśnie. Z tego punktu widzenia należy zadać sobie pytanie, czy "Alchemik" jest jeszcze w ogóle literaturą. Od razu powiem, że od strony formalnej dzieło Coelho jest bez zarzutu: książka posiada...