Katar
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Lem
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2016-08-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 1976-01-01
- Data 1. wydania:
- 1977-01-01
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308061824
- Tagi:
- literatura polska los przypadek doświadczenia klasyka fantastyki prawo wielkich liczb
Katar to z pozoru klasyczna powieść detektywistyczna, w której czytelnik wraz z głównym bohaterem – amerykańskim kosmonautą na przedwczesnej emeryturze – próbuje rozwiązać serię tajemniczych zgonów. Jednak jak można rozwikłać tajemnicę, kiedy do puli podejrzanych trafiają prawa natury, takie jak teoria chaosu czy prawdopodobieństwo? Być może życie każdego człowieka zależy od całkowitego przypadku i na nic się ma ingerencja w przyszłość.
Powieść w mistrzowski sposób łączy w sobie elementy wartkiej akcji wraz z refleksją na temat zagrożeń cywilizacyjnych i zalążkami pojęcia „globalizacji” którym Lem wyprzedził swoją epokę. Świat, jaki widzi i opisuje Lem jest wynikiem gry przypadku i sumą rachunku prawdopodobieństwa.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Prawo naprawdę wielkich liczb
Oczywistość dla fanów Stanisława Lema, lecz możliwe zaskoczenie dla tych, co tylko znają nazwisko, napisany w 1975 roku „Katar” nie jest powieścią fantastyczną. Gdy byłam rozczytaną w fantastyce nastolatką i przyswoiłam sobie tę wiedzę, utrwaliłam w sobie przekonanie, że to powieść polityczna bądź społeczna, bo Katar to przecież takie państwo na Bliskim Wschodzie. Może Lem stał na półce zbyt blisko Kapuścińskiego. I choć już od dawna wiem, że Katar to jednak nasz pospolity katar sienny, to widząc słowo na okładce ubieram je w poprzednie znaczenie. A sama powieść jest kryminałem i to drugim w dorobku pisarza (pierwsze było wydane w 1959 roku „Śledztwo”).
Jest to książka paradoksów. Główny bohater, John, posiadający mnóstwo cech idealnego herosa akcji (atrakcyjna, elitarna przeszłość, wojskowe wyszkolenie, ponadprzeciętne odwaga i wiedza) jest jednak bohaterem z przypadku. Najważniejsza scena akcji - incydentem bez znaczenia dla sprawy (choć oczywiście to „bez” należy traktować z nieufnością, jesteśmy wszak w środku przełożonej na literaturę teorii prawdopodobieństwa). Najbardziej heroiczny czyn Johna - wytrenowanym odruchem. Ale jednocześnie jest to kryminał wzorcowy, w tym sensie, że najciekawsze jest tu rozwiązanie zagadki i pokusa, żeby samemu spróbować to rozwiązanie wydedukować.
O czym „Katar” opowiada? Że porządkowanie obserwowanych zjawisk jest naturalną potrzebą człowieka. Że wynika z samej naszej istoty. Łączymy liniami gwiazdy na niebie, tworzymy systematykę ludzkich osobowości według tych linii, widzimy iluzoryczne kształty w chmurach. (W bardzo dobrej scenie halucynacji głównego bohatera można dostrzec właśnie ten brak porządkowania, wszystko czego John doświadcza jest oddzielne i nieskończenie złożone, co okazuje się stanem nie do zaakceptowania dla ludzkiego umysłu). I z tej człowieczej potrzeby rodzi się książkowa tajemnica. Bo w okolicznościach zagadkowych lecz o pewnych cechach stałych, ginie zbyt wielu, zbyt podobnych do siebie klientów pewnych neapolitańskich siarkowych łaźni.
Świetnie czyta się tę powieść. Z jednej strony to oczywiste, przecież to Lem, pisarz znakomicie budujący napięcie i zadziwiający pomysłami - a są to niezbędne warunki dobrej książki akcji w każdym jej podgatunku; z drugiej jednak czy to aby na pewno książka akcji, skoro głównymi podejrzanymi są tu przede wszystkim matematyka (ściślej mówiąc probabilistyka) i statystyka?
A jednak czekamy w napięciu na rozwiązanie, kibicujemy Johnowi w poszukiwaniach i liczymy na to, że jego przygoda będzie miała szczęśliwe zakończenie.
Trochę mi tylko Neapolu brakowało w Neapolu. I jak zwykle wolałabym, żeby Lem o kobietach się nie wypowiadał.
A co sam Lem o Katarze?
„Katar” jest lepszą, bo bardziej wiarygodną wersją „Śledztwa”. Sam jestem mu gotów dać wiarę. (...) zawsze miałem maniakalny stosunek do tego, co potrafi zdziałać przypadek, koincydencja, ślepy traf czy Los.
Zdecydowanie polecam.
Agnieszka Ardanowska
Oceny
Książka na półkach
- 2 059
- 867
- 537
- 36
- 34
- 26
- 20
- 16
- 16
- 14
Opinia
Mistrz znów zaskoczył. Gdy dowiedziałem się, że głównym bohaterem jest astronauta, a cała rzecz dzieje się w przyszłości, podejrzewałem, że będzie o podróżach kosmicznych. Nic z tego. Ów astronauta próbuje bowiem dowiedzieć się, kto stoi za tajemniczymi przypadkami śmierci turystów, które zdarzają się regularnie. Co to ma wspólnego z katarem? Nic! I to jest właśnie najgenialniejszy jaki udało mi się przeczytać opis kataru siennego. Nie ma wpływu na akcję, jest tylko męczącym dodatkiem, którego chętnie by się człowiek pozbył. Upierdliwy. męczący, przeszkadzający w lekturze - tak jak w życiu.
Fabuła trochę przypomina kryminał, trochę powieść sensacyjną, ale z elementami charakterystycznymi dla Lema. W tej rzeczywistości astronautyka tak już spowszedniała, że nasz bohater jest zupełnie zwyczajnym człowiekiem. Nie ma uwielbienia tłumów, zainteresowania dziennikarzy, "wywiadów, autografów, ani wizyt w zakładach pracy". A co jest? Otóż, czytelnik sam odkryje wkrótce, że są tylko... liczby.
Więcej nie zdradzę by nie psuć rozrywki. Uprzedzam jedynie, że nie jest to powieść lekka i przyjemna - wymaga pewnego wysiłku. Jak na powieść sensacyjną, jest po prostu nudna i przegadana. Jak na SF - za mało spektakularna. Jak na powieść psychologiczną - zbyt epicka.
Niemniej, uważam że warto było ją przeczytać, choćby po to, aby zrozumieć - a jest to bardzo przystępnie i zrozumiale wyłożone - jak ważna jest liczba. Duża liczba. I jak bardzo zmienia nasze zycie.
Mistrz znów zaskoczył. Gdy dowiedziałem się, że głównym bohaterem jest astronauta, a cała rzecz dzieje się w przyszłości, podejrzewałem, że będzie o podróżach kosmicznych. Nic z tego. Ów astronauta próbuje bowiem dowiedzieć się, kto stoi za tajemniczymi przypadkami śmierci turystów, które zdarzają się regularnie. Co to ma wspólnego z katarem? Nic! I to jest właśnie...
więcej Pokaż mimo to