PYSZNA lektura! Bracia Strugaccy znów nie zawiedli! Ich "Hotel Pod Poległym Alpinistą" to naprawdę świetny i mocno zakręcony... kryminał. Acz z elementami SF oczywiście!

Akcja tej historii dzieje się w tytułowym hotelu-pensjonacie, gdzieś tam w górach, podczas mroźnej i śnieżnej zimy. Nota bene kiedyś to można było zwyczajnie przeżyć - a teraz możemy sobie o takim zjawisku ledwie poczytać: mroźna, a na dodatek ŚNIEŻNA zima... To ci dopiero prawdziwie fantastyczny sztafaż! Ale wracając...

Zatem jest prawdziwa staroszkolna zima, odcięty od świata potężną lawiną pensjonat z menażerią prawdziwie ORYGINALNYCH postaci, jest i nasz bohater - policjant na dwutygodniowym urlopie. Rzecz jasna parę chwil później pojawia się i trup! A tropy prowadzące do rozwiązania tajemnicy owego trupa są niezmiernie powikłane, nielogiczne oraz nijak i ni cholery we wspólną całość chcące się powiązać!

Ta niedługa opowiastka dostarczyła mi wiele prawdziwej przyjemności podczas mego z nią (czytelniczego) obcowania! WSPANIAŁY, lekki i inteligentny styl Autorów, zmiksowana atmosfera "Śledztwa" Lema z oparami klimatu "Czarodziejskiej Góry" Manna, PODLANA mocno rosyjskim duchem! Rozczarowało mnie natomiast ździebko samo zakończenie. Widać nie można mieć wszystkiego... Jak to w życiu...

Polecam jednak BARDZO! Czyta się to świetnie, jest interesująco a nawet zabawnie! KLASYCZNIE! Bo to Strugaccy... Aż boli - o, tam! - że nikt już tego duetu w Polsce nie wydaje... REWELACJA z minusem, czyli: 7,5/10!

PYSZNA lektura! Bracia Strugaccy znów nie zawiedli! Ich "Hotel Pod Poległym Alpinistą" to naprawdę świetny i mocno zakręcony... kryminał. Acz z elementami SF oczywiście!

Akcja tej historii dzieje się w tytułowym hotelu-pensjonacie, gdzieś tam w górach, podczas mroźnej i śnieżnej zimy. Nota bene kiedyś to można było zwyczajnie przeżyć - a teraz możemy sobie o takim zjawisku...