Świetna książka, ciepła i pozytywna. Momentami opisy i przemyślenia bohaterów przydługawe, ale czytało się rewelacyjnie. Bardzo pozytywna książka, niewymagająca, ale dająca wiele. A to zakończenie! Jak młotem między oczy. Super.

Świetna książka, ciepła i pozytywna. Momentami opisy i przemyślenia bohaterów przydługawe, ale czytało się rewelacyjnie. Bardzo pozytywna książka, niewymagająca, ale dająca wiele. A to zakończenie! Jak młotem między oczy. Super.

Niesamowita historia, która pozostawia po sobie niezmywalny ślad. Początkowo myślałam, że będzie to przewrotna, lekka i niezobowiązująca lektura, jednak szybko okazało się, że to dobrze napisana, wciągająca, momentami przewrotna i rozbrajająca powieść, której zakończenie jest nieprzewidywalne i łamiące serce. Myślę, że spodoba się wszystkim fanom "Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes oraz "Dziennik Bridget Jones" Helen Fielding. Ta książka powinna mieć zdecydowanie inną okładkę!

Niesamowita historia, która pozostawia po sobie niezmywalny ślad. Początkowo myślałam, że będzie to przewrotna, lekka i niezobowiązująca lektura, jednak szybko okazało się, że to dobrze napisana, wciągająca, momentami przewrotna i rozbrajająca powieść, której zakończenie jest nieprzewidywalne i łamiące serce. Myślę, że spodoba się wszystkim fanom "Zanim się pojawiłeś"...

Na początku trzeba zaznaczyć jedno: główna bohaterka jest idiotką. Określanie jej niepoprawną optymistką jest mylące. Ona jest irytująca, roztrzepana, nieprzygotowana do życia. Z optymistami człowiek chce przebywać i czerpać od nich energie, a ona jest raczej kimś z kim bardzo nie chciałabym mieć do czynienia. Sam jej cel wyjazdu jest tak kretyński, że wypadałoby postawić ją do pionu, a nie klepać po głowie 'tak, tak, jesteś romantyczką i optymistką to ci wolno'.
No, ale muszę przyznać sama przed sobą, że książka była ciepła, banalna i wyjątkowo przeciętna, ale bardzo ciepła i zakończona nieprzeciętnie, co bardzo mi się podobało. Polubiłam też Deana. Ciekawił mnie rozwój jego wydarzeń i jest to jedyna postać w książce, którą można polubić.

Na początku trzeba zaznaczyć jedno: główna bohaterka jest idiotką. Określanie jej niepoprawną optymistką jest mylące. Ona jest irytująca, roztrzepana, nieprzygotowana do życia. Z optymistami człowiek chce przebywać i czerpać od nich energie, a ona jest raczej kimś z kim bardzo nie chciałabym mieć do czynienia. Sam jej cel wyjazdu jest tak kretyński, że wypadałoby postawić...

Po tę książkę sięgnęłam z chwilowego braku dostepu do innych lektur, których jeszcze nie przeczytałam. Na pewno powieść ta jest czymś więcej niż można się spodziewać po okładce i po opisie. Ale też nie należy też do ambitnych. Jest czymś pomiędzy, takim bardziej ambitnym czytadłem. Fabuła jednak nie poruszyła mnie w żaden sposób, a główna bohaterka w pewnym momencie zaczęła mnie bardzo irytować. Chociaż powieść porusza kilka ważnych problemów, robi to w sposób charakterystyczny np. dla filmów amerykańskich, czyli troszkę płytko. Nie trafia do mnie taki sposób przedstawienia fabuły. Polecam tę książkę do przeczytania, ale tylko w przypadku braku innego wyboru czytelniczego.

Po tę książkę sięgnęłam z chwilowego braku dostepu do innych lektur, których jeszcze nie przeczytałam. Na pewno powieść ta jest czymś więcej niż można się spodziewać po okładce i po opisie. Ale też nie należy też do ambitnych. Jest czymś pomiędzy, takim bardziej ambitnym czytadłem. Fabuła jednak nie poruszyła mnie w żaden sposób, a główna bohaterka w pewnym momencie zaczęła...

Niepoprawna optymistka i zatwardziały cynik, brzmi jak początek niepoprawnie banalnej historii miłosnej. „Spotkanie w chmurach” właśnie takie jest – banalne, ale jakże miło jest od czasu do czasu sięgnąć po dobrze napisane romansidło. Powieść napawa optymizmem, pozwala w miłości odnaleźć siłę do przezwyciężania codziennych słabości. „Zakończenie po prostu zwali was z nóg” – czytam na okładce, w mojej ocenie zakończenie jest słabym punktem tej książki, ale mimo to, polecam ją przeczytać, jest to przyjemna lektura.

„Nagle strasznie, ale to strasznie mam ochotę go pocałować. Uciszają mnie nie jego ostre słowa, tyl-ko fakt, że wyciąga rękę nad stołem i kładzie na mojej dłoni. Jego dotyk parzy, jakby wypalał na mnie piętno, a ja walczę z głupią, szaloną myślą, że już zawsze będę go czuła. Zwykle gadam jak na-kręcona i domagam się odpowiedzi, ale tym razem milknę, szanując jego prywatność. Jego ręka po-zostaje na mojej dłoni. Sto dwadzieścia jeden, sto dwadzieścia czte… Puszcza moją dłoń, a ja szczy-pię się z całych sił pod stołem. Bez efektu. Nadal mam ochotę go pocałować. I nie tylko.”

Niepoprawna optymistka i zatwardziały cynik, brzmi jak początek niepoprawnie banalnej historii miłosnej. „Spotkanie w chmurach” właśnie takie jest – banalne, ale jakże miło jest od czasu do czasu sięgnąć po dobrze napisane romansidło. Powieść napawa optymizmem, pozwala w miłości odnaleźć siłę do przezwyciężania codziennych słabości. „Zakończenie po prostu zwali was z nóg” –...

Plusem tej książki na pewno jest to, że "lekko" się ją czytało. Co do historii to okazała się wręcz banalna, nierzeczywista w "dzisiejszym" świecie. Mimo wszystko ocena pozytywna, nie nudziłam się w trakcie czytania.

Plusem tej książki na pewno jest to, że "lekko" się ją czytało. Co do historii to okazała się wręcz banalna, nierzeczywista w "dzisiejszym" świecie. Mimo wszystko ocena pozytywna, nie nudziłam się w trakcie czytania.

Przeczytałam i od razu zapomniałam o czym ona jest.

Przeczytałam i od razu zapomniałam o czym ona jest.

Jest to pierwsza książką tej autorki, z jaką miałam okazję się zetknąć.
Jeśli chodzi o mnie, wolę wybierać książki autorów, których już jakiś czas znam oraz których sobie cenie.
Nie łatwo mi zaufać nowym, ponieważ boje się, że po prostu ich twórczość czy styl pisania mogą mi się nie spodobać i stracę czas.

Jeśli chodzi o "Spotkanie w chmurach" postanowiłam zaryzykować...i wiecie co? Na prawdę było warto.
Jest to piękna, a zarazem smutna historia o miłości, która poruszy na pewno niejedną osobę.
Adele od samego początku do samego końca, trzyma czytelnika w napięciu i niepewności, co sprawia, że nie można oderwać się od tej książki.
Jestem jej za to niezmiernie wdzięczna.
Jeśli chodzi o sam koniec tej lektury, to osobiście uważam, że lepszego, autorka nie mogła wymyślić.


Jestem z tych osób dla których zakończenie filmu czy w tym przypadku książki w jakimś stopniu przeważa nad całą jej oceną.
Dlatego wielkie brawa, ponieważ o tej książce z pewnością można powiedzieć, że od samego początku do samego końca pozostała po prostu niesamowita.

Jest to pierwsza książką tej autorki, z jaką miałam okazję się zetknąć.
Jeśli chodzi o mnie, wolę wybierać książki autorów, których już jakiś czas znam oraz których sobie cenie.
Nie łatwo mi zaufać nowym, ponieważ boje się, że po prostu ich twórczość czy styl pisania mogą mi się nie spodobać i stracę czas.

Jeśli chodzi o "Spotkanie w chmurach" postanowiłam zaryzykować...i...

Początek? Miałam ochotę odłożyć książkę i jej nie skończyć, jednak nigdy tego nie robię. Po przeczytaniu całej, chciałabym wracać i wracać, by ją nadal czytać, by emocje Jo i Deana mnie nie opuszczały. Każdy pewnie spodziewa się 'standardowego' zakończenia, ale to było takie, iż nie uwierzę, że łzy nie polecą... Polecam!

Początek? Miałam ochotę odłożyć książkę i jej nie skończyć, jednak nigdy tego nie robię. Po przeczytaniu całej, chciałabym wracać i wracać, by ją nadal czytać, by emocje Jo i Deana mnie nie opuszczały. Każdy pewnie spodziewa się 'standardowego' zakończenia, ale to było takie, iż nie uwierzę, że łzy nie polecą... Polecam!

Na początku miałam napisać o tej książce, że jest lekka, przyjemna, optymistyczna i z humorem. Po części tak jest, jednak po jej zakończeniu odniosłam trochę inne wrażenie. Stała się dla mnie bardziej nostalgiczna, ujmująca, poruszająca. Sam tytuł nabrał innego wymiaru, "spotkanie w chmurach" było jakby przesłaniem, nauką, zrozumieniem, otwarciem się na prawdę.
Polecam!

Na początku miałam napisać o tej książce, że jest lekka, przyjemna, optymistyczna i z humorem. Po części tak jest, jednak po jej zakończeniu odniosłam trochę inne wrażenie. Stała się dla mnie bardziej nostalgiczna, ujmująca, poruszająca. Sam tytuł nabrał innego wymiaru, "spotkanie w chmurach" było jakby przesłaniem, nauką, zrozumieniem, otwarciem się na prawdę....