Wszystko zostało już chyba powiedziane o tej powieści. Piękna, smutna, prawdziwa, daleko jej od nadmuchanych łzawych historii.. Ta jest łzawa, ale na swój sposób, choć przyznam, że poryczałam się dopiero na filmie, który był ciekawym uzupełnieniem. Brakuje w nim bardzo wielu istotnych wątków i jeśli poprzestaniecie tylko na filmie to szczerze odradzam.
Po kilku początkowych stronach miałam w głowie taką niejasną myśl, że oto chyba mam w rękach kolejną współczesną wersję bajki o Kopciuszku. Ona biedna, nieporadna, sierotka życiowa. Nagle z nieba spada jej super płatna robota na zamku u Królewicza, pięknego i bogatego. Choć nie posiada żadnych kwalifikacji ani doświadczenia zaczyna opiekować się tetraplegikiem Willem. Jaki był rzeczywisty powód obecności Lou w jego życiu dowiadujemy się z kolejnych stron powieści i wówczas już wiemy, że to nie jest bajka.
Było mi cholernie żal Willa, dlatego rozumiem jego wybór. Długo zastanawiałam się czy byłabym w stanie zaakceptować jego decyzję i wspierać go w niej. Jako matka, ojciec, siostra, a już szczególnie z punktu widzenia Lou? Z rozmysłem zostawiam to pytanie bez odpowiedzi..
Mam zamiar przeczytać kontynuację, mimo słabych ocen.

Wszystko zostało już chyba powiedziane o tej powieści. Piękna, smutna, prawdziwa, daleko jej od nadmuchanych łzawych historii.. Ta jest łzawa, ale na swój sposób, choć przyznam, że poryczałam się dopiero na filmie, który był ciekawym uzupełnieniem. Brakuje w nim bardzo wielu istotnych wątków i jeśli poprzestaniecie tylko na filmie to szczerze odradzam.
Po kilku początkowych...