Książka wpadła w moje ręce z polecenia znajomego, ale przed lekturą przeczytałem wpisy na blogu autora. Powiem,że nawet w pracy je czytałem bo były czymś ''nowym'' i nawet z kilku się uśmiałem.
Co do książki to była bardziej książką przygodową, a nie podróżniczą - co według mnie jest plusem.
Tony raczej nie wybiera miłych i poprawnych słówek do swoich opisów tego co przeżył. Chwilami brakowało mi tylko ławki przed blokiem i puszki piwa na chodniku, a dalej można było słuchać opowieści. Autor trafił do czytelnika poprzez proste i czasami chamskie porównania (''czarnu@#'', ''bardziej oczytamny w Tamudzie'' itp.), a mimo to Tony ma sam dystans do siebie - co się ceni. Ba! nawet sie zaskoczyłem zmianą, a raczej przemyśleniami autora w jednym z rozdziałów.
Książkę mogę polecić wszystkim którzy chcą się oderwać od książek Pawlikowskej, Pana w kwiecistej koszuli czy tej kobiety na krańcu świata. Dzieło Tonego jest dla ludzi którzy mają dystans do siebie samych jak i do otaczającego ich świata.
Książkę polecam ( przeczytaj to głosem Krystyny Czubówny) ;)

PS

a tak swoja drogą to Czubówna by może by przeczytała książkę do audiobooka :D

Książka wpadła w moje ręce z polecenia znajomego, ale przed lekturą przeczytałem wpisy na blogu autora. Powiem,że nawet w pracy je czytałem bo były czymś ''nowym'' i nawet z kilku się uśmiałem.
Co do książki to była bardziej książką przygodową, a nie podróżniczą - co według mnie jest plusem.
Tony raczej nie wybiera miłych i poprawnych słówek do swoich opisów tego co...