Słony wiatr

Okładka książki Słony wiatr
Katarzyna Batko Wydawnictwo: E-bookowo literatura piękna
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
E-bookowo
Data wydania:
2016-01-11
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-11
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378596240
Średnia ocen

                6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki MDS. Antologia tematyczna grupy La Noir Katarzyna Batko, Monika Bochenko, Katarzyna Greń, Adrianna Kroll, grupa La Noir, Wioletta Szulc, Anna Tuziak
Ocena 9,6
MDS. Antologia... Katarzyna Batko, Mo...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
338
321

Na półkach:

Czy słysząc syreni śpiew odważyłbyś się zanurzyć w wodną toń?

Matka Marike wykonała krok, a z krótkiej chwili na wzburzonym, wściekłym morzu narodziła się dziewczynka. O skórze muśniętej słońcem, z tajemnicą w oczach koloru morskiej wody. O niej jest ta opowieść. O kobiecie, którą wzywało morze.

Poniosła mnie trochę litera, ale nie mogłam się powstrzymać. Pierwszy raz czytałam książkę polskiej autorki o syrenach. Kobieta z ogonem podobnym do rybiego. Kojarzycie, prawda?

Morza szum

Marike narodziła się z trytona, czyli męskiej syreny, i ludzkiej kobiety. Jednak matka przez całe jej życie ukrywała przed nią prawdę. Gdy zmarła, tajemnica została pogrzebana wraz z nią. Do czasu, gdy morze wyrzuca na brzeg mężczyznę niespotykanej urody. O wspaniałych niebieskich oczach i umięśnionym ciele, ale nie zapowietrzajcie się zbyt szybko.
Dziewczyna mieszka na wrzosowiskach. Odrzucona przez ludzi i pogardzana ze względu na swoją inność, dusi się w okowach, które narzucili na nią zwykli wieśniacy. Uważają ją za wiedźmę i tylko to powstrzymuje ich przed okrutnymi czynami. Jednak bojaźliwy dystans nie dotyczy nieznajomego. Goniony przez tłum pragnący przelania obcej krwi, nietypowy gość spada z klifu. Prosto w chłodne objęcia morza. Marike idzie w jego ślady.

Tak zaczyna się historia kobiety, która w postaci nieznajomego odkrywa swojego brata. Wraz z nim podąża w stronę Obręczy Burz. Za jej granicą w jaskiniach mieszkają syreny.

O samej Marike wiele powiedzieć nie mogę, ponieważ, mimo, że była główną bohaterką, nie zżyłam się z nią. Jest bardzo skromnym, niespokojnym duchem. Rozpaczliwie poszukuje miłość jednocześnie nie wiedząc jak ona wygląda. Porywa się na czyny, które zakrawają na szaleństwo. To taki burzowy charakter, który do końca książki nie wyklarował się wśród stron.
Chociaż dziewczyna nie jest mi rodziną, to czasami czułam między nami więź. Autorka wykorzystała nieśmiałość Marike, by czytelnik mógł spoufalić się z nią w najmniej oczekiwanych momentach.

Okazuje się, że Syreny są bardzo rozwiązłymi istotami. Nagość nie jest tam niczym dziwnym, ponieważ, podobnie jak Arielka z Disneya, potrafią przemieniać się w ludzi, a ubrania nie pojawią się na ciele an życzenie. Również bliskość fizyczna została tam przeniesiona na całkiem nowy poziom. Intymność ma inny wymiar niż wśród ludzi. Czasami niektóre gesty pomiędzy bratem i siostrą budziły moje wzburzenie.
Ja? Pruderyjna? A jednak!
Sytuacje o podtekście czysto seksualnym w naszym świecie traktowałam z przymróżeniem oka. Autorka poczyniła ekstrawagancki ruch, ponieważ zachwiała tym, co znane i ustalone. Obszary damskich piersi, płatki uszu - miejsca o wydźwięku jasno erotycznym - przez Syreny zostały zaliczone do 'bezpiecznej strefy'. Jest to przestrzeń na ciele, która dotknięta przez obcą nam osobę, znajomego lub brata, zapewnia komfort psychiczny.

Spokojnie, moje świętoszki! Autorka w żadnym razie nie używa słów nieeleganckich. Do tego, co niezwykłe przyzwyczaja nas stopniowo. Syreny pełnią tu kluczową rolę, a ich zachowanie również nie jest wulgarne, ponieważ, jak zostało podkreślone, to osoba dotykana wyznacza granice.

Stały ląd

Sielanka Marike wśród Syren nie trwa jednak długo. Następuje zwrot akcji, który szokuje stanowczością. Nie wiem, czy i bez niego dziewczyna w końcu sama nie opuściłaby jaskiń.
Kontrast pomiędzy ludzką a syrenią naturą został mocno uwypuklony i, mimo krótkiej batalii, jasnym jest, że zwycięża, jak zawsze, pierwiastek ludzki.

Decyzja podjęta w chwili rozpaczy rysuje niedaleką przyszłość w ciemnych barwach. Historia Marike nie może się skończyć w ten sposób, dlatego Los pod postacią autorki stawia na jej krętej drodze przystojnego kapitana statku.

Jesteśmy w połowie książki. Dopiero tutaj mogę powiedzieć, że wpadłam i nie wypłynęłam na powierzchnię, póki nie dosięgłam ostatniej strony.
Autorka złapała wiatr w żagle i popruła do końca z mocą, która szczerze mnie zaskoczyła. Niemrawe reakcje i niepewne kroki zamieniła na pewne czyny. Marike może i dalej nie wie dokąd zmierza i co spotka ją za skałami, ale wróciła do świata ludzi, do domu.

Mam taką osobistą refleksję, że sposób w jaki odebrałam powieść, aż do momentu, gdy Marike opuściła Syreny, był zamierzony. Ta niepewność, pewnego rodzaju marazm, splątanie emocji bohaterki. Jej niezdecydowanie i kryty głęboko strach przed tym, co nieznane i tym, co przeczy jej wychowaniu. Cóż, dopiero teraz mi się to nasunęło, ale moje uczucia były w pewnym stopniu odzwierciedleniem stanu Marike.

Od razu poczułam zmianę, gdy dotknęła lądy, a zarazem ramion kapitana Rimmsa. To uczucie było słodkie, ale i skażone wahaniem, ponieważ nasza główna bohaterka, tęskniła. Gdy w jej duszy pozostało tylko syrenie piętno, a Daniel Rimms pewnym ruchem zagarnął ja w swoje ramiona, wszystko od razu stało się piękniejsze.

Jednak nie zakładajcie, że to koniec! Nie! Autorka tak łatwo nie porzuciła tematu. Zgrabnie rozwinęła wszystkie odłożone na bok wątki. Wyjaśniła niedopowiedzenia i złagodziła zszargane uczucia. Nie miałabym nic przeciwko następnej części!

Gasnący blask

Mimo mojego niewątpliwego entuzjazmu pod koniec i kibicowania, nie mogłam zignorować kilku drobnych potknięć.

Być może to przegapiłam, ale nic nie wiem na temat lat w jakich toczy się powieść. Nie ma historycznych punktów zaczepienia, więc jestem trochę jak dziecko we mgle. Obecność statków i sukni nie wyjaśniła mi tej kwestii. Który to wiek?
Poruszę również dość drażliwą kwestię. Seks. Syreni seks. Mam pewne wątpliwości, co do umiejscowienia kobiecych organów płciowych, gdy syrena uprawia seks w wodzie, czyli z ogonem zamiast nóg. To samo tyczy się trytonów.
Niczego więcej czepiać się nie będę, bo nie mam podstaw i, pomimo początkowej niepewności, mogę śmiało napisać, że "Słony wiatr" jest wart przeczytania. Autorka sprytnie połączyła wątki fantastyczne z romansem zachowując pomiędzy nimi dostateczną równowagę, więc i osoby nie gustujące w fantastyce znajdą tu coś dla siebie.
Trudno mi było zrecenzować tę pozycję, ale zdecydowanie była tego warta.

Czy słysząc syreni śpiew odważyłbyś się zanurzyć w wodną toń?

Matka Marike wykonała krok, a z krótkiej chwili na wzburzonym, wściekłym morzu narodziła się dziewczynka. O skórze muśniętej słońcem, z tajemnicą w oczach koloru morskiej wody. O niej jest ta opowieść. O kobiecie, którą wzywało morze.

Poniosła mnie trochę litera, ale nie mogłam się powstrzymać. Pierwszy raz...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    12
  • Chcę przeczytać
    9
  • Posiadam
    4
  • Ulubione
    2
  • E-book
    1
  • 2016
    1
  • Legimi
    1
  • To se myślę
    1
  • 2016
    1
  • Ulubione/ Warte powrotu
    1

Cytaty

Więcej
Katarzyna Batko Słony wiatr Zobacz więcej
Katarzyna Batko Słony wiatr Zobacz więcej
Katarzyna Batko Słony wiatr Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także