Niestety nie mogę zgodzić się z opinią wyrażoną na okładce książki, że tę biografię czyta się jak najlepszą beletrystykę. Zaczyna się ciekawie, ale im bardziej się zagłębiamy w książkę, tym więcej napotykamy opisów wydarzeń historycznych, a tym mniej jest głównego bohatera. Komunizm, faszyzm, orientalizm i różne inne -izmy dominują w tej biografii, która w obszernych fragmentach upodabnia się do nudnego podręcznika historii. W tym wszystkim nie potrafiłam wyłowić dlaczego to tytułowy Orientalista miałby być tak tajemniczy i oryginalny, jak sugeruje to wydawca. Owszem, Leo Nussimbaum alias Essad Bey, zapomniany dziś pisarz, był postacią ciekawą, ale nie aż tak ekscytującą. Żył w trudnych czasach, które też zdeterminowały jego postępowanie. Autor przedstawił panoramę dziejową, ale Nussimbaum w niej ginie: w mnogości rewolucji, nazwisk rożnych znajomych i nieznajomych, które w zasadzie nic nie wnoszą i które spokojnie można pominąć. Zabrakło mi ducha tej postaci, jego osobowości i wyjaśnienia dlaczegóż to była ona tak interesująca.

Niestety nie mogę zgodzić się z opinią wyrażoną na okładce książki, że tę biografię czyta się jak najlepszą beletrystykę. Zaczyna się ciekawie, ale im bardziej się zagłębiamy w książkę, tym więcej napotykamy opisów wydarzeń historycznych, a tym mniej jest głównego bohatera. Komunizm, faszyzm, orientalizm i różne inne -izmy dominują w tej biografii, która w obszernych...