Hollywood
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Hollywood
- Wydawnictwo:
- Noir sur Blanc
- Data wydania:
- 2016-01-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 1994-01-01
- Data 1. wydania:
- 2002-01-01
- Liczba stron:
- 250
- Czas czytania
- 4 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788373925304
- Tłumacz:
- Teresa Tyszowiecka-Tarkowska
- Tagi:
- Teresa Tyszowiecka-Tarkowska
Charles Bukowski w nowym wydaniu!
Bukowski w światku Beverly Hills czuł się nienadzwyczajnie. Nie mógł pogodzić się z obowiązującymi tam konwencjami i regułami gry, z których przecież bezlitośnie drwił. Świadectwem tego nieprzystosowania jest doskonała powieść Hollywood, jak cała twórczość czerpiąca z klęsk, rozczarowań i porażek. Krytycy uznali ją zgodnie za najlepszy literacki wizerunek Hollywood od czasu Dnia szarańczy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Jak powstawała „Ćma barowa”?
W połowie lat 80. Bukowski został poproszony o napisanie scenariusza filmowego. Miał wtedy 65 lat i po latach posuchy zaczynał na dobre istnieć w świadomości literackiej Amerykanów, stając się jednym z pisarzy głównego nurtu. Na kanwie tego scenariusza powstał nakręcony w 1987 roku przez Barbeta Schroedera film „Ćma barowa” z gwiazdorską obsadą: Hanka Chinasky'ego zagrał święcący w tamtych latach sukcesy Mickey Rourke, a w rolę Wandy Wilcox, kobiety po przejściach, wcieliła się powracająca na ekran Faye Dunaway. Film zyskał miano kultowego i jest niejednokrotnie wymieniany jako ikona amerykańskiej popkultury lat 80. Do kanonu alkoholowych scen wszech czasów przeszedł krótki fragment - pijak w barze, który trzęsącą ręką próbuje wypić szklaneczkę whisky wszystko rozlewa po drodze z blatu do ust i musi pomóc sobie szalikiem, który usztywnia dłoń jak temblak https://www.youtube.com/watch?v=LtKAFxogIlE
Powieść „Hollywood” została wydana dwa lata po premierze filmu, w 1989 roku. W Europie wiał „wind of change”, ale Hank miał to gdzieś – jak zwykle. Nie pisał o polityce, pisał o życiu, o brudnym życiu, które go otaczało. Powracał w swoim scenariuszu do życia trampa, do lat swojej młodości, które mijały mu na piciu i pisaniu. O tym jest „Ćma barowa”. A „Hollywood” jest powieścią jak powstawała „Ćma barowa”.
Bukowski ma 65 lat. W książce powtarza wiele razy, że wszyscy jego znajomi żule z młodości nie żyją. Został sam z młodą cizią u boku, Lindą Lee, która przejdzie do historii, ponieważ towarzyszyła mu do momentu, gdy napis „Don't try” pojawił się w 1994 roku na jego nagrobnej płycie. Była wytrzymała, potrafiła nawet znieść kopniaka, który Hank zaserwował jej podczas kręcenia dokumentu „The Ordinary Madness of Charles Bukowski” z 1980 roku. Twarda sztuka. Należy się jej, tak samo jak należy się Courtney Love.
Ale w połowie lat 80. chyba się już uspokoił. Zostało mu 10 lat życia i trochę do napisania, co przy jego stylu życia i alkoholizmie jest nie byle jakim rekordem. W powieści opisuje proces powstawania scenariusza i filmu – pisze jak zawsze o tym samym, o swoim życiu. To „zwykłe szaleństwo” jest jego jedynym źródłem energii i inspiracji. Dlatego tyle wytrzymał. Na stare lata Hank mniej pije, mniej bzyka, jest milszy dla ludzi. W przeciwieństwie do środowiska filmowców, które chla na umór, rżnie bez umiaru a ludzkości wprost nienawidzi. Ale wszystko jak zwykle toczy się na orbitach, w których centrum jest Hank, dziwiący się popieprzonemu światu, niejednokrotnie bardziej popieprzonemu niż on sam.
Film po latach mnie rozczarowuje. Rourke nie jest dobrym aktorem. Może w „Zapaśniku”, gdzie zagrał samego siebie, ale w pozostałych filmach nie dał rady (kiedy widownia odkryła tę prawdę stał się dziwolągiem, który mógł zagrać a właściwie być samym sobą u Aronofsky'ego). W „Barfly” jest raczej karykaturą Chinasky'ego niż nim samym. Bukowski pisze, że nienawidził alkoholu, więc jak miał go zagrać? Dunaway też, mimo że lepsza, nie wzbudza zaufania jako barowa dziwka. Pozostała książka i ona dziś się broni. Broni się tym, co najlepsze w pisaniu Bukowskiego – bezkompromisową szczerością i humorem. Dlatego warto sięgnąć dziś po „Hollywood”, a o „Ćmie barowej” można zapomnieć.
Sławomir Domański
Oceny
Książka na półkach
- 2 485
- 1 158
- 547
- 65
- 60
- 28
- 13
- 11
- 10
- 10
OPINIE i DYSKUSJE
„Hollywood” reprezentuje końcowy, syty okres twórczości Bukowskiego. Sukces, starość, stabilizacja (żona, dom) nie zmieniły jednak jego podejścia do rzeczywistości. I choć w tym czasie był już bardzo popularny, a reżyser Barbet Schroeder zwrócił się do niego z propozycją napisania scenariusza, to Bukowski, który nie przepadał za filmami, nie był specjalnie zachwycony tą propozycją. Ostatecznie zaangażowanie Schroedera i honorarium złamały jego krótki opór. Tak powstał scenariusz do „Ćmy barowej”, w której główne role zagrali Mickey Rourke i Faye Dunaway.
„Hollywood” to historia powstania tego filmu a zarazem powieść z kluczem. Bukowski zmienił wszystkie personalia, ale tak jak nie ma wątpliwości co do prawdziwej tożsamości Henry’ego Chinaskiego, jego alter ego, tak wszystkie przewijające się w powieści postaci to osoby jak najbardziej realne i znane. Sporo tu anegdotek, przypadkowych spotkań oraz nieśpiesznego dreptania po kolejnego drinka. Nie jest to rzecz porywającą, ale dla mnie proza Bukowskiego to w przeważającej części literatura relaksacyjna (za to określenie pewnie dostałbym od Charlesa po mordzie) i tu jest podobnie. Kto lubi - ten i tu będzie bawił się dobrze. Wszak najbardziej podobają się te filmy, które już raz widzieliśmy.
„Hollywood” reprezentuje końcowy, syty okres twórczości Bukowskiego. Sukces, starość, stabilizacja (żona, dom) nie zmieniły jednak jego podejścia do rzeczywistości. I choć w tym czasie był już bardzo popularny, a reżyser Barbet Schroeder zwrócił się do niego z propozycją napisania scenariusza, to Bukowski, który nie przepadał za filmami, nie był specjalnie zachwycony tą...
więcej Pokaż mimo to“Hollywood” to powieść autobiograficzna, w której Bukowski opisuje swoje doświadczenia z pisania scenariusza i kręcenia filmu “Ćma barowa”. Jest to ironiczny i bezkompromisowy portret świata filmowego, pełen absurdów, kłamstw i hipokryzji. Bukowski nie oszczędza nikogo, ani siebie, ani producentów, reżyserów, aktorów czy krytyków. Jego styl jest wyrafinowany, szorstki, genialny, razi i przyciąga. Nie boi się pokazać prawdy o życiu, alkoholu, seksie i sztuce.
“Hollywood” to powieść autobiograficzna, w której Bukowski opisuje swoje doświadczenia z pisania scenariusza i kręcenia filmu “Ćma barowa”. Jest to ironiczny i bezkompromisowy portret świata filmowego, pełen absurdów, kłamstw i hipokryzji. Bukowski nie oszczędza nikogo, ani siebie, ani producentów, reżyserów, aktorów czy krytyków. Jego styl jest wyrafinowany, szorstki,...
więcej Pokaż mimo toNajszczęśliwszy Chinaski i najmniej wulgarny, ale dalej w stylu Bukowksiego.
Nie czytałem jeszcze Faktotum i jak dotąd mogę stwierdzić, że to jest najbardziej lajtowa pozycja autora jaka mialem w ręku. Najlżejsza pod względem łagodnych treści bo jeśli chodzi o wchłanianie jej lekko nie było, tzn. ta książka jest w pierwszej połowie zwyczajnie nudna. Natomiast druga jej część wynagradza cierpliwość bo tam mamy już żywsze tempo i więcej akcji. Warto dać szansę tej pozycji bo czuć tu już spokój i mądrość w ręku Bukowskiego, cynizm i chamstwo są subtelne, nawet kult etanolu który jest w każdej jego książce mocno chwalony tu nie jest tak natrętnie pokazywany.
Smuci mnie fakt, że została mi jeszcze jedna książka Bukowskiego do przeczytania, w krótkim! okresie przeczytałem 5 jego książek... zaprzyjaźniliśmy się.
Najszczęśliwszy Chinaski i najmniej wulgarny, ale dalej w stylu Bukowksiego.
więcej Pokaż mimo toNie czytałem jeszcze Faktotum i jak dotąd mogę stwierdzić, że to jest najbardziej lajtowa pozycja autora jaka mialem w ręku. Najlżejsza pod względem łagodnych treści bo jeśli chodzi o wchłanianie jej lekko nie było, tzn. ta książka jest w pierwszej połowie zwyczajnie nudna. Natomiast druga jej...
Po raz pierwszy czytam coś, gdzie to Chinaski jest tym najbardziej normalnym i rozsądnym w sforze.
Trochę to ironicznie zasmucające, bo to chyba najszczęśliwsza wersja Chinaskiego.
Po raz pierwszy czytam coś, gdzie to Chinaski jest tym najbardziej normalnym i rozsądnym w sforze.
Pokaż mimo toTrochę to ironicznie zasmucające, bo to chyba najszczęśliwsza wersja Chinaskiego.
8/10
8/10
Pokaż mimo toRobię porządki w swojej biblioteczce na podstawie Legimi. Zawsze miałam słabość do Bukowskiego jego książki czyta się szybko akurat tutaj nie pamiętam nic konkretnego ale mam dobre uczucie co do niej
Robię porządki w swojej biblioteczce na podstawie Legimi. Zawsze miałam słabość do Bukowskiego jego książki czyta się szybko akurat tutaj nie pamiętam nic konkretnego ale mam dobre uczucie co do niej
Pokaż mimo toHistoria o tworzeniu filmu: pisaniu scenariusza, szukaniu producenta i aktorów, nagrywaniu poszczególnych scen. Jednak dla mnie była to głównie opowieść o piciu; o ludziach, dla których alkohol był najważniejszą rzeczą w życiu i bez niego nie mogli przeżyć choć kilku godzin. Przez to nie wykorzystywali swojego potencjału, nie spełnili marzeń, które mogli spełnić i zmarnowi większość swojego czasu na zatracaniu się w uzależnieniu. Nie widzieli w tym nic złego i nie chcieli z tego wyjść, wręcz przeciwnie: uwielbiali to. Książka napisana jest bardzo specyficznym językiem, który nie każdemu się spodoba. Mi niestety nie przypadł do gustu. Jeżeli miałabym opisać tą książkę jednym słowem, byłoby to: dziwna, ale nie w tym pozytywnym sensie, który lubię. Bohaterowie niekiedy zachowywali się tak nietypowo, wręcz absurdalnie, że nie byłam w stanie uwierzyć, że tak postąpiłby prawdziwy człowiek. Autor w niektórych kwestiach nie miał wystarczającej wiedzy, aby o tym pisać, co widać na przykład w scenie z cerkwią. Nie do końca wiem, co ta książka miała przekazać czytelnikom, ale może to ja jej nie zrozumiałam. Sama historia tworzenia filmu jednak na plus, ponieważ można zobaczyć jak to wygląda że strony scenarzysty, co rzadko jest pokazywane. Niestety ja nie mogłam się wciągnąć, poczuć jakiś emocji czy poczuć więzi z bohaterami.
Historia o tworzeniu filmu: pisaniu scenariusza, szukaniu producenta i aktorów, nagrywaniu poszczególnych scen. Jednak dla mnie była to głównie opowieść o piciu; o ludziach, dla których alkohol był najważniejszą rzeczą w życiu i bez niego nie mogli przeżyć choć kilku godzin. Przez to nie wykorzystywali swojego potencjału, nie spełnili marzeń, które mogli spełnić i zmarnowi...
więcej Pokaż mimo toPrzedostatnia powieść Bukowskiego. Henry Chinasky jest już nieco ustatkowany - ma dobrą żonę i dom z ogrodem - nie byłby jednak sobą, gdyby całkowicie porzucił życie, jakie wiódł przez całe życie. A ta niedomagająca wątroba i siwa szczecina na głowie, to niby skąd? No przecież, że z rozpusty! Czyli z bagażu bardzo intensywnie przeżywanych lat, które Chinasky ze sobą taszczy. Facet na wiecznym luzie (żeby nie powiedzieć - gazie),uważał zapewne, że lepiej być znanym pijakiem, niż anonimowym alkoholikiem.
Hollywood... Kto z tak zwanych celebrytów, ale także i normalnych ludzi, o nim nie marzy? No właśnie. A rozpasanemu rozpustnikowi Chinasky'emu się udało i na stare lata przyszło mu poobcować z magią Hollywoodu. Otrzymał bowiem propozycję napisania scenariusza filmowego. Łatwizna, gdyż inspiracją miało być jego własne życie. I w ten sposób powstał film. Ale nie „Przepraszam, czy tu piją?”, tylko "Ćma barowa” – też o piciu. Wyprodukowany w hollywoodzkiej centrali przemysłu rozrywkowego obraz, to jeden z tych filmów, po których obejrzeniu myślisz, że straciłbyś coś, gdybyś go nie obejrzał.
Terry Pratchett twierdził, że „jeśli chce się odnieść sukces w świecie przestępczym, trzeba mieć reputację uczciwego człowieka”. Ci, którym marzy się sukces w hollywoodzkiej fabryce snów, muszą mieć mocną głowę, nerwy ze stali i dobrego (czyli drogiego) psychiatrę. Bo też te sny, to raczej koszmary. W „Hollywood” zobaczy się takie Hollywood, jakie ono jest. Branżę filmową z jej układami, stosunkami, przepychankami, fochami i rozdętym ego aktorów, a przede wszystkim z kaprysami producentów, którzy wykładają kasę na hollywoodzkie przedsięwzięcia. Dla pasjonatów tematu dodatkowy bonus – można zgadywać jakie znane osoby pojawiają się w „Hollywood” (autor pozmieniał im nazwiska). A wszystko podane jak zwykle u Bukowskiego – szczerze, dobitnie i z humorem.
Przedostatnia powieść Bukowskiego. Henry Chinasky jest już nieco ustatkowany - ma dobrą żonę i dom z ogrodem - nie byłby jednak sobą, gdyby całkowicie porzucił życie, jakie wiódł przez całe życie. A ta niedomagająca wątroba i siwa szczecina na głowie, to niby skąd? No przecież, że z rozpusty! Czyli z bagażu bardzo intensywnie przeżywanych lat, które Chinasky ze sobą...
więcej Pokaż mimo toPisanie scenariusza filmowego może być dobrym materiałem na książkę. Książka Bukowskiego jest krótka, co skądinad zrozumiałe: nie ma w niej wodolejstwa, bo leją się w niej mocniejsze trunki.
Pisanie scenariusza filmowego może być dobrym materiałem na książkę. Książka Bukowskiego jest krótka, co skądinad zrozumiałe: nie ma w niej wodolejstwa, bo leją się w niej mocniejsze trunki.
Pokaż mimo toGdzieś w książce główny bohater stwierdza, że czytelnicy powieści uwielbiają być szokowani i wyprowadzani z równowagi, co powoduje, że przechodzą ze skrajnej nienawiści do utajonej miłości, nie zdając sobie nawet z tego sprawy. Tak jest chyba ze mną i z Bukowskim, ponieważ po przeczytaniu jego pierwszej książki zarzekałam się, że nigdy więcej, a tymczasem sięgnęłam, jakby mimochodem, po "Hollywood" i obawiam się, że na tym nasz romans się nie skończy.
Gdzieś doczytałam, że autor naprawdę napisał scenariusz do filmu i te doświadczenia posłużyły mu do napisania tej książki - zaczęłam się zastanawiać ile z opisanych tu historii wydarzyło się naprawdę, ale stwierdziłam, że wolę nie wiedzieć.
Nie wiem co w nim takiego jest, ale na pewno czyta się świetnie - szybko, ale daje do myślenia. I jak na Bukowskiego była wulgarna i... "bukowska", ale w stopniu umiarkowanym, więc dobra na początek i jeśli ktoś miał przesyt po innych jego książkach.
Gdzieś w książce główny bohater stwierdza, że czytelnicy powieści uwielbiają być szokowani i wyprowadzani z równowagi, co powoduje, że przechodzą ze skrajnej nienawiści do utajonej miłości, nie zdając sobie nawet z tego sprawy. Tak jest chyba ze mną i z Bukowskim, ponieważ po przeczytaniu jego pierwszej książki zarzekałam się, że nigdy więcej, a tymczasem sięgnęłam, jakby...
więcej Pokaż mimo to