Serio? Uważacie, że 2 część przygód Gawlika jest lepsza od 1? Tak pokazuje ocena co wydaje mi się dużym nieporozumieniem. Może nie czytaliście części numer 1 i ocenialiście ją bez odniesienia do poprzedniej książki, niewiem.
Wiem natomiast, że podczas czytania raziło mnie kilka mankamentów:
-intryga CIA, którą czytelnik mógł poznać od razu
-jedyni którzy mogą pokonać Adama to nadludzie, trzeba być nadczłowiekiem żeby mieć jakiekolwiek szanse z Polskim Diabłem
-znowu ktoś bliski Adamowi musi zginąć
-wszystkie kobiety kochają Adama, w pierwszej części niewiemy nic o jego łóżkowych wyczynach, w tej częśći miał 1 szybki numerek, 1 rozkochaną porzuconą, 1 narzeczoną i 1, którą zauroczył do tego stopnia, że nie mogła o niczym innym myśleć, wszystkie młode, piękne i inteligentne. W odniesieniu do przedstawiania się jak James Bond jest to naprawdę śmieszne.
-zakończenie rodem ze słabego romansu
Gdyby oceniać tą książkę jako osobną częśc dałbym 6. Ale, że jest to kontynuacja, po której obiecywałem sobie wiele jestem zmuszony ocenić na 5.

Serio? Uważacie, że 2 część przygód Gawlika jest lepsza od 1? Tak pokazuje ocena co wydaje mi się dużym nieporozumieniem. Może nie czytaliście części numer 1 i ocenialiście ją bez odniesienia do poprzedniej książki, niewiem.
Wiem natomiast, że podczas czytania raziło mnie kilka mankamentów:
-intryga CIA, którą czytelnik mógł poznać od razu
-jedyni którzy mogą pokonać Adama...