rozwiń zwiń

Tajemnica grobowca

Okładka książki Tajemnica grobowca
Ariana Franklin Wydawnictwo: Amber kryminał, sensacja, thriller
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Grave Goods
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324133291
Średnia ocen

                7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
123 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
961
71

Na półkach:

„Tajemnica grobowca” ma jedną olbrzymią wadę – jest stanowczo za krótka.

O czym jest powieść wydana przez wydawnictwo Amber? Ot kolejny kryminał, więc o czym może być? O życiu i śmierci, o dochodzeniu prawdy – kto? kogo? i dlaczego? Więc, co w tej powieści jest takiego, że ciągnie do przeczytania jej niemal na jednym wydechu? Może postać głównej bohaterki? Adelia Aguilar była wychowanką bardzo specyficznego małżeństwa – Żyda i Chrześcijanki. Nauczono ją, że nie płeć stanowi o człowieku i jego intelekcie, tylko to, ile pracy włoży w zdobycie wiedzy, w zdobycie pewnych umiejętności. Nie zabraniano jej uczyć się. Wręcz nakłaniano, by stała się niezależną od mężczyzn, wykształconą osobą. Pamiętajmy o tym, że ciągle znajdujemy się w średniowieczu, za panowania Henryka Plantageneta, gdzie kobiety były traktowane jako grzeszne, bezwolne służebnice bez prawa głosu, bez prawa do godnego życia. Jednak Adelia nie była Angielką, została ściągnięta do Anglii przez Plantageneta w celu wyjaśnienia tajemniczych mordów na dzieciach (Mistrzyni sztuki śmierci).

Myślę, że gdyby sam Henryk wiedział, kogo chce ściągnąć do Anglii, by rozwiązał tę zagadkę, dwa razy zastanowiłby się nad tym, czy warto. Nie była to przecież mile widziana przez Kościół koronowana głowa. Wszak to Henryk Plantagenet pozbawił życia Tomasza Becketa, arcybiskupa Cantenbury, który żądał m.in. niezawisłości osób duchownych od sądów świeckich. Zginął - ale swój cel osiągnął. Za mordestwo nałożono ekskomunikę na Henryka i Anglię, którą to król odkupił, udając się do Canossy i prosząc o wybaczenie papieża. I teraz, ściągając do Anglii kobietę o bardzo szemranej reputacji i podejrzanych talentach, mógł tylko pogorszyć swoją sytuację w oczach Kościoła. Zresztą, początkowo król nie wiedział, że owym medykiem, który poznał tajniki śmierci i potrafi czytać z martwych ciał, będzie właśnie kobieta i to kobieta, podróżująca w towarzystwie Araba, ale jakie miał wyjście? Ona była najlepsza w swoim fachu. Zatem przyjął ją i wiele razy korzystał z jej usług. W zasadzie niewiele dając od siebie. (Mówiło się, że Plantagenet był jednym z najoszczędniejszych – eufemizm – władców Anglii). Po wykonanym zadaniu zatrzymał Adelię w Anglii i „używał” jej zdolności, kiedy już sam nie potrafił poradzić sobie z daną sytuacją.

W „Tajemnicy grobowca” znów musiał się posłużyć Adelią, by ocalić swoją koronę, by uczynić z Walijczyków lud podległy mu. I to podległy z własnej woli. Ale o co chodziło? Otóż Walijczycy żyli nadzieję, że kiedyś w przyszłości legendarny król Artur powstanie i znów będzie prowadził ich ku zwycięstwu, że ujmie się za ich ludem i uczyni z nich naród mocny i silny. Wierzono w to dlatego, że nikt i nigdy nie znalazł grobu Artura. I teraz w opactwie Glastonbury dzieją się rzeczy dziwne i niespotykane. Opactwo nawiedza trzęsienie ziemi. Umiera mnich. Przed śmiercią jednak widzi, jak czworo ludzi grzebie w szczelinie po trzęsieniu, pokaźnych rozmiarów trumnę. Konający mnich wyjawia swojemu bratankowi, że widział pochówek Artura. Dwadzieścia lat później opactwo strawił pożar, ziemia się otworzyła i znaleziono trumę ze szczątkami. Równocześnie król Henryk toczy wojnę z Walijczykami. W jego „ręce” wpada bratanek wspomnianego wyżej zakonnika, który wyjawia mu „prawdę” o grobie Artura. Król chce osłabić wolę walki w Walijczykach, tłumiąc w nich nadzieję na przebudzenie Artura, legendarnego wojownika.

I kto ma tego dokonać? Właśnie Adelia. A co ma zrobić? Ma potwierdzić, że szkielety znajdujące się w trumnie należą do Artura i Ginewry. A jeśli nie udowodnić, że do nich one należą, to przynajmniej nie dopuścić do obalenia tej teorii. Medyczka znów zostaje wciągnięta w wir pracy, w walkę z przeciwnościami losu i z kimś, kto za wszelką cenę, chce jej przeszkodzić w zbadaniu szkieletów. Dodatkowo dochodzi lęk o ukochane osoby, o córkę Allie, o piastunkę Gylthę oraz o arabskiego opiekuna, Mansura. A żeby było pikantniej również o królewskiego biskupa Rowleya. Taaak, bo Adelię swego czasu łączyły z nim baaardzo zażyłe stosunki. Jak się potoczy akcja powieści? Czy Adelia znów poradzi sobie z królewskim wyzwaniem? Czy zazna wreszcie spokoju i będzie mogła opuścić Anglię? Czy nadal będzie tego chciała? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie tylko w książce Ariany Franklin, a zapewniam, że warto ją przeczytać, bo dostarcza nie tylko wiele rozrywki, ale i wiedzy na temat wieków średnich w Anglii.

Ariana Franklin ma niesamowity dar opisywania świata przedstawionego. Nie czuje się tego, że książka opowiadająca o średniowieczu pisana jest współcześnie. Poruszanie się po wydarzeniach historycznych, dostosowywanie ich do fabuły książki ma opanowane do perfekcji. Do tego stopnia, że powieść odbiera się jako spójne studium ówczesnego życia, obyczajów. Ma się wrażenie, że narrator przeżył sam, był świadkiem tego, co opisuje i opowiada nam o tym z przejęciem, ale i z dużym dystansem. Na trzeźwo rzec by się chciało. I tym właśnie wywiera chyba największe wrażenie. Zatem jeszcze raz zachęcam do lektury.

„Tajemnica grobowca” ma jedną olbrzymią wadę – jest stanowczo za krótka.

O czym jest powieść wydana przez wydawnictwo Amber? Ot kolejny kryminał, więc o czym może być? O życiu i śmierci, o dochodzeniu prawdy – kto? kogo? i dlaczego? Więc, co w tej powieści jest takiego, że ciągnie do przeczytania jej niemal na jednym wydechu? Może postać głównej bohaterki? Adelia Aguilar...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    155
  • Chcę przeczytać
    117
  • Posiadam
    68
  • Ulubione
    7
  • Kryminał
    6
  • Teraz czytam
    4
  • 2011
    2
  • Kryminały
    2
  • 2022
    2
  • Historyczne
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tajemnica grobowca


Podobne książki

Przeczytaj także