Kariera Drużyny Sokoła nabiera tempa. Niegdyś podrzędni najemnicy, dziś część armii królewskiej Midland. Czy każdemu podoba się jednak ten awans społeczny? Sokoły nie raz udowodniły swój bojowy kunszt, ale czy brak szlacheckiego urodzenia będzie ich przeszkodą?

W tym tomiku jest znacznie mniej walki niż w poprzednich, została zastąpiona pałacowymi intrygami zazdrosnej szlachty. Ich okrutne knowania mają jedynie przywrócić ład, gdyż kto to widział, żeby plebs został szlachcicem?! To oburzające, przecież to łamie wszelkie prawa! Cóż, usilne trzymanie się tytułu i pieniędzy, które nie dają szczęścia, lecz prestiż, zaciemniają one umysły bogaczy niemalże całkowicie. Dość ciekawa odmiana, dopatruj się wroga w najbliższym otoczeniu, a nie tylko na polu walki. Pozostaje tylko pytanie, kto jest bardziej przebiegły i okrutny?

"Nigdy w życiu nie słyszałem, by jakiś łachmyta z plebsu został generałem!!!"

W tym tomie można również dostrzec, że Guts nie jest z kamienia, a pewne okoliczności zdarzenia są dla niego straszne, choć nie musiał nawet wypowiadać wtedy słów, wszystko widać po mimice twarzy - wielki szacunek dla autora za realistyczne oddanie emocji bohatera.

Natomiast Griffith... to naprawdę ciekawa postać. Raz się śmieje jak dziecko i wygląda niewinnie, żeby za chwilę pokazać inne, mroczne oblicze. Nigdy nie wiem, co mu po głowie chodzi, wydaje się niewzruszony, ale w towarzystwie Gutsa można dostrzec w nim jakieś emocje. Świetny z niego szermierz, do tego jest strasznie ambitny.

"Każdy prawdziwy mężczyzna w pewnym momencie wyobraża sobie, że mógłby oddać życie służbie bogu imieniem "marzenie.""

Oczywiście nie brakuje też irytujących bądź zabawnych sytuacji między Gutsem a Cascą. Ona nadal jest irytująca, czasem mam wrażenie, że po prostu lubi się czepiać wszystkich. Choć po części mogę ją zrozumieć w pewnej kwestii, którą poznałam dopiero w tym tomie.

Zdziwił mnie jeszcze jeden fakt, który jest naturalny, choć w Anime&Mangach to obce pojęcie! Mam na myśli okres! To przecież abstrakcja, nie istnieje w ogóle, a tu proszę, mangaka nie zapomniał nawet o takim szczególe. Dzięki temu Berserk wydaje się jeszcze bardziej zbliżony do realizmu (pomijając wątki fantasy).

Jeżeli chce ktoś zobaczyć podłe intrygi, a także ciekawią go kolejne zmiany, jakie zachodzą w Gutsie, powinien koniecznie sięgnąć po ten tom!

"Prawdziwy przyjaciel nie podąża jedynie za czyimś marzeniem. Ma w życiu własny cel i konsekwentnie go realizuje, choć nikt go do tego nie zmusza. W walce o swoje marzenia mój przyjaciel nie zawaha się rzucić wszystkiego na jedną szalę... I przeciwstawić tym, którzy chcą mu przeszkodzić, choćbym tym kimś był ja sam..."

Kariera Drużyny Sokoła nabiera tempa. Niegdyś podrzędni najemnicy, dziś część armii królewskiej Midland. Czy każdemu podoba się jednak ten awans społeczny? Sokoły nie raz udowodniły swój bojowy kunszt, ale czy brak szlacheckiego urodzenia będzie ich przeszkodą?

W tym tomiku jest znacznie mniej walki niż w poprzednich, została zastąpiona pałacowymi intrygami zazdrosnej...