To nie jest miejsce dla gringo
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- Bezdroża
- Data wydania:
- 2015-10-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-10-30
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328310216
- Tagi:
- Ameryka południowa Ameryka Łacińska
Ruszamy w niebezpieczną podróż...
Witaj w krainie, w której żaden gringo nie będzie witany z otwartymi ramionami. Gringos odwiedzający Amerykę Południową — Kolumbię, Peru czy Ekwador - powinni spodziewać się raczej wielu nieprzyjemności. Z nożem na gardle włącznie. Gdy wchodzisz do dżungli, miej się na baczności, gdyż za każdym kolejnym drzewem mogą kryć się niedobitki partyzantów czyhających na twój majątek. Uważaj, jeśli podążasz śladem produkcji liści koki, ponieważ na jego końcu czekają narkotykowe kartele, dla których jesteś tylko potencjalnym klientem. Albo niewygodnym świadkiem. Przeżyj trzęsienie ziemi i podziwiaj widoki ze szczytu nieopodal Machu Picchu i pozostałości inkaskiej cywilizacji, ale nie staraj się zrozumieć zawiłości południowoamerykańskiej polityki.
Zastanawiasz się, czy warto wybrać się w podróż do egzotycznych krajów Nowego Świata? Skoro jest tam niebezpiecznie, tubylcy nie darzą nas ciepłymi uczuciami, panują zwyczaje odmienne od naszych? Ależ jedź, ponieważ warto osobiście poznać ten fascynujący ląd, z którego pochodzą pomidory, ziemniaki, kakao! Tylko pamiętaj: jesteś tam gościem, nie konkwistadorem! Ta książka, podróżnicza relacja z krajów Ameryki Południowej, odkryje przed tobą tajemnice historii tego kontynentu. Autor zdradzi ci także odpowiedź na pytanie dlaczego mieszkańcy Ameryki Południowej nie znoszą gringo.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 76
- 76
- 23
- 4
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Ciekawie napisana książka o podróży przez 3 kraje Ameryki Południowej. Niestandardowe historie, których nie spodziewałem się przeczytać w tej pozycji. Doceniam za historyczne i ekonomiczne dygresje, wzbogacające książkę merytorycznie. Prokurat ma świetną rękę do pisania książęk podróżniczych, zdecydowanie warto! Chociaż - z racji zamiłowania do Azji - o wiele bardziej pochłonął mnie Archipelag znikających wysp tego autora.
Ciekawie napisana książka o podróży przez 3 kraje Ameryki Południowej. Niestandardowe historie, których nie spodziewałem się przeczytać w tej pozycji. Doceniam za historyczne i ekonomiczne dygresje, wzbogacające książkę merytorycznie. Prokurat ma świetną rękę do pisania książęk podróżniczych, zdecydowanie warto! Chociaż - z racji zamiłowania do Azji - o wiele bardziej...
więcej Pokaż mimo toCiekawa relacja z podróży po trzech krajach Ameryki Łacińskiej: Kolumbii, Ekwadorze i Peru. Sporo wiadomości o kulturze, historii i sytuacji społecznej. Autor swoje przygody i obserwacje opisał barwnie oraz wiarygodnie wykazał, że ten zakątek Ameryki Łacińskiej nie jest przyjazny ,,gringo". I chociaż gringo odnosi się generalnie do mieszkańców USA, po lekturze tej książki nie ciągnie mnie już w tamte strony. Książka oprócz interesującej treści posiada też bardzo ładną oprawę graficzną. Zdecydowanie warta polecenia.
Ciekawa relacja z podróży po trzech krajach Ameryki Łacińskiej: Kolumbii, Ekwadorze i Peru. Sporo wiadomości o kulturze, historii i sytuacji społecznej. Autor swoje przygody i obserwacje opisał barwnie oraz wiarygodnie wykazał, że ten zakątek Ameryki Łacińskiej nie jest przyjazny ,,gringo". I chociaż gringo odnosi się generalnie do mieszkańców USA, po lekturze tej książki...
więcej Pokaż mimo toTo miała być chyba książka podróżnicza. Autor dodatkowo okrasił ją sporą ilością danych historycznych i... to one są najciekawsze. Opowieści i przypowieści historyczne dotyczą Kolumbii, Ekwadoru i Peru. Tak się składa, że w ostatnich dwóch krajach miałem przyjemność samodzielnie podróżować. W Ekwadorze nawet w tym samym czasie co autor książki tj. roku 2011. Poszczególne rozdziały pisane jakby osobne części a na koniec jakiś niedosyt przez brak epilogu.
Gdybym nie odbył podróży to na pewno książka nie zachęciłaby mnie do wyjazdu a pióro jednak lżejsze ma Cejrowski.
To miała być chyba książka podróżnicza. Autor dodatkowo okrasił ją sporą ilością danych historycznych i... to one są najciekawsze. Opowieści i przypowieści historyczne dotyczą Kolumbii, Ekwadoru i Peru. Tak się składa, że w ostatnich dwóch krajach miałem przyjemność samodzielnie podróżować. W Ekwadorze nawet w tym samym czasie co autor książki tj. roku 2011. Poszczególne...
więcej Pokaż mimo toPodróż autora po Ameryce Południowej, zwanej także Ameryką Łacińską. Kontynent, który mi kojarzy się z kokainą, nieustającą wojną, niestabilnymi rządami, kartelami narkotykowymi, Inkami, kultem Santa Muerte, sambą. No i biedą. Zapowiadało się ciekawie. Miałem nadzieję, że uaktualnię własne wyobrażenia i pozbędę się magicznego realizmu w moim umyśle.
No i tak to bywa z książkami z promocji… Kupiona w 2019, a wydana w 2016. Ale nie to wzbudziło moja niechęć. No bo czym są trzy lata? Kraj się nie zmieni. A tu „zonk!”, podróż miała miejsce w 2011 roku. No i 8 lat w plecy. Podróż przestała zaskakiwać. No bo czym jawi się info o różnego rodzaju busach w marnym stanie jeżdżących po kraju i zatrzymujących się na każde żądanie byle gdzie, czasem nawet pośrodku drogi? Aby tego doświadczyć w 2011 roku nie trzeba było lecieć przez pół świata. Wystarczyło wybrać się za wschodnią granicę i podobne doświadczenia można było mieć na Ukrainie. Dziwne przekraczanie granicy? No to znów, nawet na bieżąco, podobnie poczujemy się na granicy w Mołdawii, na przejściu pomiędzy Mołdawią „właściwą” a Naddniestrzem.
W zasadzie sama opowieść z podróży nie porywa. Droga, kolejne punkty, zaliczenie standardowych punktów turystycznych. Brakuje smaczków, oryginalności. Nie porwało i nie zaintrygowało. Natomiast za mocną stronę pozycji uznaję przedstawione tło historyczne. Przewodnik historyczny w pigułce, może bez polotu ale solidny.
Pewnie komuś się spodoba. Szczególnie jak lubi zdjęcia. Ja nie rozumiem zachwytów.
Podróż autora po Ameryce Południowej, zwanej także Ameryką Łacińską. Kontynent, który mi kojarzy się z kokainą, nieustającą wojną, niestabilnymi rządami, kartelami narkotykowymi, Inkami, kultem Santa Muerte, sambą. No i biedą. Zapowiadało się ciekawie. Miałem nadzieję, że uaktualnię własne wyobrażenia i pozbędę się magicznego realizmu w moim umyśle.
więcej Pokaż mimo toNo i tak to bywa z...
Autor podróżuje po trzech krajach Ameryki Południowej. Książka nie jest długa ale Autor potrafi pisać ciekawie i interesująco. Przemierzając zakątki krajów latynoskich Sergiusz Prokurat opowiada także o kulturze, historii oraz obecnej sytuacji społeczno-gospodarczej kraju. Powiadujemy się ciekawostek o narkobiznesie czy handlu bananami. Książka bardzo ciekawa, wielka szkoda że tak krótka - tym bardziej że Autor zamieścił sporą ilość zdjęć - bo chciałoby się więcej. Polecam.
Autor podróżuje po trzech krajach Ameryki Południowej. Książka nie jest długa ale Autor potrafi pisać ciekawie i interesująco. Przemierzając zakątki krajów latynoskich Sergiusz Prokurat opowiada także o kulturze, historii oraz obecnej sytuacji społeczno-gospodarczej kraju. Powiadujemy się ciekawostek o narkobiznesie czy handlu bananami. Książka bardzo ciekawa, wielka szkoda...
więcej Pokaż mimo toPodróż wgłąb świata Latynosów uwypuklająca ich sposób myślenia i porzekadła. I mimo jaskrawego obrazu ukazującego poziom bezpieczeństwa w na południowoamerykańskim lądzie, jedynie indywidualna wyprawa w tamte rejony może pomóc w ocenie prawdziwości tytułu niniejszej publikacji.
Podróż wgłąb świata Latynosów uwypuklająca ich sposób myślenia i porzekadła. I mimo jaskrawego obrazu ukazującego poziom bezpieczeństwa w na południowoamerykańskim lądzie, jedynie indywidualna wyprawa w tamte rejony może pomóc w ocenie prawdziwości tytułu niniejszej publikacji.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toonopol Cejrowskiego na dobre pisanie o Ameryce Łacińskiej wreszcie została przełamany. Dziś o tym, wciąż dla wielu Polaków egzotycznym, kontynencie można też przeczytać u innych, w tym u Sergiusza Prokurata - który książką „To nie jest miejsce dla Gringo” trafił do czołówki polskich autorów piszących o podróżach.
Kto z was wie kim jest Gringo? Ci co słuchają Cejrowskiego powiedzą to „Biały”, tylko czy na pewno? Otóż nie, Gringo to jedynie Amerykanin a sam słowo „gringo” łatwo kojarzone z angielskim słowem green czyli zielone pochodzi od piosenki „Green grow the Rushes” śpiewanej w amerykańskich żołnierzy w czasie wojny Meksyk –USA a toczonej w latach 1846-1848. Pochwaliłem się tę wiedzą, bo ona świetnie oddaje prozę Prokurata. Autor bowiem nie pisze bloga z podróży, nie koncentruje się na własnych odczuciach a opowiada nam o kontynencie który odwiedził. Opowiada o najważniejszych oraz o najciekawszych faktach z historii i współczesności tamtego regionu. Dlatego znajdziecie tam chociażby rozdziały poświęcone historii bananów czy kokainy – zresztą oba to absolutne perełki.
Prokurat z premedytacją wyszukuje i punktuje zjawiska jak najdalsze od naszego modelu kulturowego, tym samym pokazując jak bardzo nasz i ich krąg kulturowy są od siebie rożne. Zachowuje się jak dobry przewodnik, który zamiast klepać regułki wskazuje coś palcem i mówi, spójrz tam, czy to nie jest dziwne/wspaniałe/zaskakujące.
Dzięki takiemu podejściu do tematu opowieści o podróży może nie będziemy mieli pojęcia jak pachnie targowisko w Peru ale będzie nam łatwiej zrozumieć Latynosów. Do tego zrozumieć na każdym poziomie, również tym ogólnym trafiającym do nas za pomocą telewizyjnych wiadomość. Po lekturze wreszcie zaczynam rozumieć wyraźnie lewicowy przechył w tamtej części świata i ich niechęć w stosunku do USA.
Co zaś do warstwy formalnej to na wyróżnienie zasługują dwa elementy. Po pierwsze język książki. „To nie jest miejsce dla Gringo” napisano w pierwszej osobie, dzięki czemu przez cały czas mamy wrażenie słuchania opowieści snutej przez autora. Dzięki temu trafi do nas tez cała warstwa emocjonalna przekazu. Kiedy autor się dziwi, dziwi się i czytelnik, kiedy autor się boi boimy się i my. A wszystko to choć autor nie pisze wprost o swoich odczuciach.
Drugim godnym odnotowania elementem jest poziom edytorski wydawnictwa. Pozycja jest bogato zilustrowana. Użyte zdjęcia są dobrej jakości, ustawione w logicznych miejscach (co wcale nie jest takie częste, jak by się mogło wydawać) wprost w tekście a nie na barwnych wkładkach gdzieś pomiędzy rozdziałami. Do tego każdą ilustrację obdarowano podpisem. Bardzo to pomaga w wejściu w klimat odwiedzonych i opisywanych przez autora miejsc.
Dla mnie „To nie jest miejsce dla Gringo” było pierwszym kontaktem z pisarstwem Sergiusza Prokurata. I to pierwsze spotkanie zrobiło tak dobre wrażenie, że już zaczynam się rozglądać za inną pozycją autora. Prawdopodobnie będzie to „Archipelag znikających wysp”. Wrażeniami oczywiście się podzielę. Ale już po pierwszej pozycji widzę, że na mojej prywatnej liście Polaków piszących o podróżach Sergiusz Prokurat trafia do pierwszej piątki. Sięgniecie po tę pozycje, zdecydowanie warto, a żeby was jeszcze bardziej zachęcić przyznaję Gringo znaczek „Polecam”.
Recenzja pierwszy raz ukazała sie na blogu http://blurppp.com/blog/sergiusz-prokurat-to-nie-jest-miejsce-dla-gringo/
onopol Cejrowskiego na dobre pisanie o Ameryce Łacińskiej wreszcie została przełamany. Dziś o tym, wciąż dla wielu Polaków egzotycznym, kontynencie można też przeczytać u innych, w tym u Sergiusza Prokurata - który książką „To nie jest miejsce dla Gringo” trafił do czołówki polskich autorów piszących o podróżach.
więcej Pokaż mimo toKto z was wie kim jest Gringo? Ci co słuchają Cejrowskiego...
Czytana przy yerba mate. Jeszcze lepiej "wchodziła" :)
Czytana przy yerba mate. Jeszcze lepiej "wchodziła" :)
Pokaż mimo toŚwietna oprawa graficzna, dużo konkretnej treści, poszerzyłam swoją wiedzę o tym regionie, a także bardziej zrozumiałam podejście i styl życia Latynosów
Świetna oprawa graficzna, dużo konkretnej treści, poszerzyłam swoją wiedzę o tym regionie, a także bardziej zrozumiałam podejście i styl życia Latynosów
Pokaż mimo toWarto przeczytać - książka w interesujący sposób opisuje zwiedzane przez autora kraje, dodatkowo znajduje się opis ciekawych informacji historycznych!
Warto przeczytać - książka w interesujący sposób opisuje zwiedzane przez autora kraje, dodatkowo znajduje się opis ciekawych informacji historycznych!
Pokaż mimo to