rozwiń zwiń
Sabcik

Profil użytkownika: Sabcik

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 14 tygodni temu
40
Przeczytanych
książek
141
Książek
w biblioteczce
39
Opinii
121
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Ciekawie napisana książka o podróży przez 3 kraje Ameryki Południowej. Niestandardowe historie, których nie spodziewałem się przeczytać w tej pozycji. Doceniam za historyczne i ekonomiczne dygresje, wzbogacające książkę merytorycznie. Prokurat ma świetną rękę do pisania książęk podróżniczych, zdecydowanie warto! Chociaż - z racji zamiłowania do Azji - o wiele bardziej pochłonął mnie Archipelag znikających wysp tego autora.

Ciekawie napisana książka o podróży przez 3 kraje Ameryki Południowej. Niestandardowe historie, których nie spodziewałem się przeczytać w tej pozycji. Doceniam za historyczne i ekonomiczne dygresje, wzbogacające książkę merytorycznie. Prokurat ma świetną rękę do pisania książęk podróżniczych, zdecydowanie warto! Chociaż - z racji zamiłowania do Azji - o wiele bardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest niestety okrutnie słaba. Kilkukrotnie podchodziłem do napisania tej recenzji, aby emocje opadły i nie wpływały na sposób postrzegania tej pozycji. Niestety, emocje są całkowicie negatywne.

Wygląda, jakby wydawnictwo chciało znaleźć łatwy sposób na zwiększenie szans sprzedaży danej książki: nawiązać współpracę z blogerem, który już ma zasięgi, napisać wspólnie książkę, wydać ją, wstawić do kanału dystrybucji i skorzystać z zasięgów blogera. Tak to jednak nie działa - zwłaszcza, kiedy pomysł na książkę padł od wydawnictwa, a nie autorki (jak sama wspomniała).

Zgadzam się z poprzednimi opiniami - w książce aż roi się od powtórzeń. Czytając fragment, który pojawił się już 2 strony wcześniej, czytelnik aż musi powstrzymywać frustrację. Błędy ortograficzne, stylistyczne i brak solidnej korekty są aż zadziwiające.

Sam styl pisania do mnie kompletnie nie przemawia - wiele zdań absolutnie nie niesie za sobą żadnej treści. Wesoły, twórczy słowotok autorki jest trudny do przebrnięcia, bo czytelnik ma trudność z wyciągnięciem wartości dla siebie. Opisywane tematy są w większości bardzo płytko dotknięte. Warsztat pisarski przypomina pamiętnik nastolatki, aniżeli książkę podróżniczą / reportaż.

Miałem kiedyś wykładowcę w Szkole Głównej Handlowej, który przez pierwsze 45 minut zajęć wyjaśniał, dlaczego nie wyrobi się z omówieniem całego tematu. I tak przez cały semestr. Finalnie zamiast spróbować zgłębić temat, to zmarnował połowę czasu przeznaczonego na istotny, bogaty w treść przedmiot. Takie też skojarzenie mam niestety po przeczytaniu tej książki - autorka zaczyna temat, po czym go urywa, nie eksploatując wątku, nie zagłębiając się w niego, nie dodając własnej analizy czy jakichś badań. Dużo natomiast czasu poświęca na podkreślenie, jak bardzo odróżnia się od tradycyjnych turystów, jeżdżących na wakacje all inclusive i popijających drinki z palemką. Ona - dla odróżnienia - przyjaźni się z lokalsami, chodzi z nimi na imprezy, całuje na ławce w parku w Kuala Lumpur, czy chodzi na spotkania z lokalsami i dzięki temu twierdzi, że zrozumiała Malezję lepiej, niż inni.

Dla mnie wyznacznikiem jakościowej książki podróżniczej jest "Archipelag znikających wysp" Serigusza Prokurata. Prokurat ustawił poprzeczkę tak wysoko, że przeczytanie książki "Malezja. Na tropie nosaczy, wiecznych imprez i ulicznych smaków" uznają za czas zmarnowany.

Książka jest niestety okrutnie słaba. Kilkukrotnie podchodziłem do napisania tej recenzji, aby emocje opadły i nie wpływały na sposób postrzegania tej pozycji. Niestety, emocje są całkowicie negatywne.

Wygląda, jakby wydawnictwo chciało znaleźć łatwy sposób na zwiększenie szans sprzedaży danej książki: nawiązać współpracę z blogerem, który już ma zasięgi, napisać wspólnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka ogólnie interesująca, bo inna niż wszystkie inne pozycje o Tajlandii. Momentami zaskakująca, a w niektórych momentach nudna. Poznałem z niej rzeczy, które wydawały mi się zawsze na tyle oczywiste, że nigdy właściwie o nich nie doczytywałem wystarczająco dużo. Trochę zbyt dużo niepotrzebnych opisów, a jednocześnie wydaje mi się, że pozycja warta przeczytania.

Książka ogólnie interesująca, bo inna niż wszystkie inne pozycje o Tajlandii. Momentami zaskakująca, a w niektórych momentach nudna. Poznałem z niej rzeczy, które wydawały mi się zawsze na tyle oczywiste, że nigdy właściwie o nich nie doczytywałem wystarczająco dużo. Trochę zbyt dużo niepotrzebnych opisów, a jednocześnie wydaje mi się, że pozycja warta przeczytania.

Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Sabcik

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
40
książek
Średnio w roku
przeczytane
4
książki
Opinie były
pomocne
121
razy
W sumie
wystawione
40
ocen ze średnią 6,4

Spędzone
na czytaniu
214
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
5
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]