Książka , którą czytałem najdłużej w życiu - ponad rok. Nie ze względu na to, że jest to opasłe tomiszcze (choć przecież jest), ale dlatego że założyłem sobie obejrzenie każdego filmu który się w niej znajduje, co też mi się udało. Swoją drogą pokazuje to też jak kapitalny dostęp do filmów daje internet, wystarczy trochę chęci i znajomość angielskiego ...
Wracając do książki była miłym zaskoczeniem, nie wiele zazwyczaj spodziewam się po publikacjach w stylu "1001 najlepszych ...", atu okazało się że oprócz ładnego wydania, mamy do czynienia z całkiem merytoryczną pozycją. Jest to oczywiście praca zbiorowa, z wszystkimi wadami i zaletami tego rozwiązania. Plusy to duża różnorodność filmów i sposób spojrzenia na kino, znajdziemy tu głównie produkcje amerykańskie i europejskie, ale jest też naprawdę sporo filmów azjatyckich, a także kilka z pozycji z Afryki, Ameryki południowej czy antypodów. Wady też raczej typowe, niektóre opisy są słabe a inne zawierają spoilery co w tego typu pozycji często jest ciężkie ale jednak możliwe do osiągnięcia. Oczywiście może też się zdarzyć że nawet przy tak dużej ilości opisanych filmów coś może być pominięte, a coś innego znalazło się na liście, choć być może nie do końca na to zasługuje, ale w tym też urok takich książek żeby samemu to odkryć. Na koniec dodatkowy plus za spis treści z kratkami do odznaczania filmów które się już widziało, fajnie że ktoś o tym pomyślał. Myślę że pozycja obowiązkowa dla każdego kinomana.

Książka , którą czytałem najdłużej w życiu - ponad rok. Nie ze względu na to, że jest to opasłe tomiszcze (choć przecież jest), ale dlatego że założyłem sobie obejrzenie każdego filmu który się w niej znajduje, co też mi się udało. Swoją drogą pokazuje to też jak kapitalny dostęp do filmów daje internet, wystarczy trochę chęci i znajomość angielskiego ...
Wracając do...