Zachęcona entuzjastycznymi opiniami czytelników postanowiła zapoznać się z twórczością Adriana Bednarka. Nie zaczęłam od "Pamiętnika diabła" ale chyba nawet same "dziesiątki" nie nakłoniłyby mnie do kupna książki z taką "tanią estetycznie" okładką.

"Proces diabła" (okładka już bardziej strawna) to kontynuacja dalszych losów Jakuba Sobańskiego: seryjnego zabójcy, młodego adwokata, wielbiciela szybkiego życia i łatwych kobiet.
Narratorem jest powieści jest główny bohater i to z jego perspektywy przyglądamy się opowiadanej historii. Już na początku jawi nam się on jako "Młody Bóg", który oprócz ciekawej pracy i intensywnego życia towarzyskiego ma jeszcze jedną pasję: zabija młode kobiety a zabójstwa te są wynikiem głębokiej traumy z dzieciństwa z którą w ten sposób walczy.
Jako że jest niezwykle inteligentny preparuje dowody winy i obarcza swojego dawnego przyjaciela który zostaje uznanym "Rzeźnikiem Niewiniątek".
Kuba Sobański zaś może zająć się budowaniem swojej kariery adwokackiej i próby powrotu do tzw. "normalnego życia".
Dostaje właśnie swoją pierwszą dużą sprawę: ma bronić znanego lekarza oskarżonego o seryjne mordowanie prostytutek. Jadnak praca przy sprawie powoduje że odżywają skrywane pragnienia i w bohaterze znowu budzi się bestia.

Czytając"Proces diabła" kilkakrotnie czułam się jakbym czytała kanwę scenariusza do hollywodzkiego horroru klasy B (Piła V czy inny ambitny tytuł). Ilość seryjnych morderców na metr kwadratowy przekraczał wszelkie wyobrażenia. To chyba nie był zamysł autora ale ja czułam się trochę jakbym czytała jakiś pastisz thillera.
Rozumiem jednak że to nie sama akcja jest siła tej książki ale wejście w umysł przestępcy: poznania jego pobudek i motywacji które skłaniają go do popełniania tak brutalnych czynów. I to jest mocną stroną tej pozycji.
Jednak całość jest tak bardzo odrealniona że w pewnym momencie miałam nawet przypuszczenie że wszystko się bohaterowi śni.

Adrianowi Bednarkowi udało się mnie zaintrygować choć mówiąc pół żartem wolałabym nie mieć go za sąsiada. Jeśli ktoś tak widzi świat to pytanie z jakimi demonami sam walczy i kiedy one ujrzą światło dzienne.

Zachęcona entuzjastycznymi opiniami czytelników postanowiła zapoznać się z twórczością Adriana Bednarka. Nie zaczęłam od "Pamiętnika diabła" ale chyba nawet same "dziesiątki" nie nakłoniłyby mnie do kupna książki z taką "tanią estetycznie" okładką.

"Proces diabła" (okładka już bardziej strawna) to kontynuacja dalszych losów Jakuba Sobańskiego: seryjnego zabójcy, młodego...