Sonata marymoncka

Okładka książki Sonata marymoncka
Marek Hłasko Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy literatura piękna
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1982-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1982-01-01
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
8306008588
Średnia ocen

                6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
26 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1967
1143

Na półkach:

Debiutancka powieść Hłaski, socrealizm pełną gębą. Ale jednak - da się to czytać również dzisiaj, nawet bez zbytniego zgrzytania zębami.

Bo też nie jest to zwykły produkcyjniak, sławiący ciężką pracę dzielnych kierowców w odradzającej się po wojnie stolicy. Choć ta opowieść skrzy się ideologicznymi hasłami z tamtego okresu, nie odbiera się tego jako nachalnej propagandy, ale raczej jako wyraz szczerej wiary młodego człowieka tamtej epoki. Człowieka, którego życie nie rozpieszczało, o którego dzieciństwie można by powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że było szczęśliwe - z awanturującym się ojcem-pijakiem, bijącym matkę, z nędzą, głodem i beznadzieją.

W tej opowieści o młodym Lewandowskim - cwaniaku z Marymontu, który na kilka lat znalazł sobie zajęcie jako kierowca w bazie transportowej - widać przede wszystkim dramatyczną skargę i problem z odnalezieniem samego siebie, swojego własnego pomysłu na życie. Jakie inne nastawienie mógł sobą reprezentować chłopak, wychowany w dzielnicy rojącej się od różnego rodzaju przestępców, gdzie liczyło się przede wszystkim to, żeby nie zostać frajerem? Wartością było to, że ktoś był zadziorny, cwany, umiał się bić, postawić na swoim. No i umiał się zabawić, wypić. A skąd wziąć pieniądze ne picie i zabawę? Cóż, nieważne skąd, byle tylko możliwie jak najmniej się przy tym namęczyć. A że zwykle oznaczało to kradzieże i oszustwa różnej maści - przecież liczył się efekt końcowy i to, żeby nie dać się złapać...

Jak długo jednak można kombinować i żyć z etykietką złodzieja? Jak długo można tłumaczyć swoje machlojki nędzą w kraju, brakiem pracy, beznadzieją - skoro powstają różne zakłady, kraj się rozbudowuje, można się kształcić, można żyć inaczej, niż pamięta się ze swojego dzieciństwa? Czy naprawdę nie ma w życiu innego sensu, jak tylko to, żeby się napić aż do utraty świadomości? Lewandowski jest zagubiony, jedni bohaterowie zastępują w jego życiu drugich, sam już nie wie, kogo ma słuchać, za czyją radą podążyć, czym się w swoim życiu kierować. Wie tylko, że chce żyć inaczej, że nie chce skończyć jak własny ojciec, że nie chce ciągle biedować.

U Hłaski z pomocą przyszedł komunizm - który, nawiasem mówiąc, rzeczywiście w tym półświatku kanciarzy i pijaków jawił się jako promyk światła. W czasie, gdy religia przestała przynosić ukojenie, przestała być wyznacznikiem moralności, chyba rzeczywiście nie było wówczas nic innego... Ale nie chodzi tak naprawdę o ideologię, która w tamtym czasie zwyciężyła. Chodzi o te targające młodym człowiekiem rozterki, o rozbrat między marzeniami a rzeczywistością, o niegodzenie się z nędzą życia. Te problemy nie skończyły się z upadkiem komunizmu, są uniwersalne dla całego naszego kręgu kulturowego. I chyba właśnie to sprawia, że mimo tego socrealistycznego posmaku, daje się jeszcze tego wczesnego Hłaskę czytać...

Debiutancka powieść Hłaski, socrealizm pełną gębą. Ale jednak - da się to czytać również dzisiaj, nawet bez zbytniego zgrzytania zębami.

Bo też nie jest to zwykły produkcyjniak, sławiący ciężką pracę dzielnych kierowców w odradzającej się po wojnie stolicy. Choć ta opowieść skrzy się ideologicznymi hasłami z tamtego okresu, nie odbiera się tego jako nachalnej propagandy,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    367
  • Chcę przeczytać
    131
  • Posiadam
    48
  • Ulubione
    10
  • Teraz czytam
    4
  • Legimi audio
    2
  • 2018
    2
  • Legimi powieści
    2
  • Hłasko
    2
  • 2013
    2

Cytaty

Więcej
Marek Hłasko Sonata Marymoncka Zobacz więcej
Marek Hłasko Sonata marymoncka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także