rozwiń zwiń

Piąta fala. Ostatnia gwiazda

Okładka książki Piąta fala. Ostatnia gwiazda Rick Yancey
Logo plebiscytu Książka Roku Książka Roku 2016
Okładka książki Piąta fala. Ostatnia gwiazda
Rick Yancey
7,0 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Książka Roku 2016
Wydawnictwo: Moondrive, Otwarte Cykl: Piąta fala (tom 3) fantasy, science fiction
436 str. 7 godz. 16 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Piąta fala (tom 3)
Tytuł oryginału:
The Last Star
Wydawnictwo:
Moondrive, Otwarte
Data wydania:
2016-09-14
Data 1. wyd. pol.:
2016-09-14
Data 1. wydania:
2006-05-24
Liczba stron:
436
Czas czytania
7 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375152067
Tłumacz:
Maria Borzobohata-Sawicka
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Przepis na mistrzowskie zakończenie trylogii



1437 173 104

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1118 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
869
685

Na półkach:

Jestem ludzkością

Twórcy powieści science fiction z roku na rok stawianą mają co raz wyżej poprzeczkę. Rzecz nie dotyczy koncepcji fabularnej, swoją drogą ciężko wymyślić coś co nie zostało już napisane, ale sposobu zakończenia danej powieści czy też całego cyklu. Wiadomym jest, że czytelnik przystępujący do lektury ostatniego tomy danego cyklu liczy nie tylko na zaskakujące zakończenie, ale na perfekcyjne zamknięcie danego uniwersum, które zapadnie w pamięci. W przypadku „Ostatniej gwiazdy” rzecz ta udała się autorowi połowicznie. Owszem jeśli byśmy spojrzeli na zakończenie jedynie przez pryzmat ostatnich załóżmy 50 stron to wówczas określenie z okładki „mistrzowskie” byłoby w sam raz. Jednakże niniejsza powieść to nie tylko ostatnie 50 stron , lecz całość, która ma swe wzloty i upadki. Wówczas ostatni tom trylogii „Piątej fali” można nazwać jedynie poprawnym z patetycznym, aczkolwiek przewidywalnym zakończeniem.

Zostały cztery dni. Potem z powierzchni Ziemi zniknie wszelki ślad po człowieku. Ucieczka i ukrywanie się nie mają już sensu. Jedynie szansą dla ludzkości jest podjęcie nierównej walki z wrogim najeźdźcą. Tylko kim naprawdę jest nieprzyjaciel? Czy bohaterom uda się wypełnić ryzykowną misję? I jaką rolę w ratowaniu świata odegra Cassie? Odliczanie właśnie się rozpoczęło.

Wizja zagłady ludzkości była i jest świetnym poletkiem dla wszelkiego rodzaju apokaliptycznych powieści oraz filmów. Chyba w każdym z nas tkwi myśl o możliwym końcu świata. Owszem możecie drodzy współczytelnicy napisać, że dla każdego umierającego człowieka kończy się jego własny świat. Fakt jak najbardziej prawdziwy, lecz również w każdym nas tkwi cząstka samodestrukcji, która w ogólnej świadomości społeczeństwa sprowadza się do wizji przelanych na papier lub szklany ekran. Mimo, że wiele napisano powieści o tejże tematyce, mimo, że często bazuje się na schematach, nadal wszelkiego rodzaju nowa powieść o zagładzie cieszy oczy. Jednakże jak wiemy przykucie uwagi zależne jest od samej fabuły, kreacji bohaterów, logiczności wydarzeń oraz łatwości wyobrażenia tego wszystkiego.

Należy przyznać, że pierwszy tom trylogii przykuwa uwagę. Ciekawa koncepcja możliwego końca, wizja świata w trakcie trwania zagłady, dobrze wykreowani bohaterowie, mało miłosnych rozważań nastolatków typu „nie wiem czy go kocham, a on mnie”, mimo, że jest to powieść w zamierzeniu dla młodzieży. Jednakże akcja a przede wszystkim chęć poznania odpowiedzi na pytanie czym jest tytułowa „Piąta fala” były motorem napędowym całej powieści. Jednym słowem po lekturze pierwszego tomu mogliśmy mieć oczekiwania, że czeka nas świetna trylogia. Jednak przyszedł tom drugi, który znacznie obniżył loty trylogii. Więcej gadania mniej działania, jedna konkretna akcja, wrażenie jakby fabuła stanęła w miejscu. Cóż, więcej grzeszków drugiego tomu nie będę wspomniał, gdyż można o nich przeczytać w mojej wcześniejszej recenzji. Wreszcie nadszedł trzeci tom, który łączy w sobie to co dobre z pierwszego i to co mniej wartościowe z drugiego.

Drodzy współczytelnicy, przed lekturą trzeciego tomu powinien być wystosowany apel, aby odstęp czasowy między drugim a trzecim tomem był jak najkrótszy. Autor nie czyni mini przypomnienia wcześniejszych wydarzeń jak to ma miejsce w innych tego typu powieściach. Autor rozpoczyna powieść z założeniem, że pamiętamy wszystkich bohaterów oraz wydarzenia. Cóż, zgubne założenie, skoro czasami odstęp czasowy może być długi, a przeciętność drugiego tomu nie wpływa bynajmniej na proces zapamiętania przebytych wydarzeń. Owszem z czasem orientujemy się w przebiegu fabuły, ale musi upłynąć kilkadziesiąt stron by móc zrozumieć tok fabuły. Niestety prawie do końcowych wydarzeń można odnieść wrażenie, że fabuła stoi w miejscu. Autor opowiada o tym samym, lecz ubiera to w inne słowa. Widocznie brak mu było pomysłu jak dalej potoczyć fabułę, oprócz mglistego zamysłu, że za cztery dni wszystkich czeka zagłada. Jedynie wydarzenia związane z tzw. misją ratunkową nadają fabule kolorytu.

Niewątpliwym plusem jest możliwość wglądu na te same wydarzenia z perspektywy różnych bohaterów, co pozwala na lepsze ich poznanie. Jednak możemy zaobserwować, że zaczynają zachowywać się jak dzieci we mgle, a główna bohaterka, której charyzma była głównym atutem, widocznie straciła swój wigor. Również jej rozważania typu „czy on jest człowiekiem, hybrydą czy obcym, który mnie kocha?” oraz typu „czy ja go kocham, a może tego drugiego?” osiągają niebezpiecznie wysoki poziom. Cóż, czytając co kilka stron takie rozważania czytelnik może czuć się znużony tą pseudo-miłością, a która fabularnie jest mało istotna. Jednakże wszystkie te czynniki działające na niekorzyść powieści trwają do momentu rozpoczęcia finalnych wydarzeń, a te z kolei mają lepszy wydźwięk.

Krótkie rozdziały, a końcowe wręcz ekstremalnie krótkie (nawet jedynie pół strony i mniej) napędzają finał trylogii. Urywanie w kluczowych momentach, szybka akcja, ostateczna konfrontacja, ale również pewnego rodzaju patos są pozytywnymi cechami zakończenia. Również symbolizm, który próbuje narzucić autor, zwłaszcza w określeniu głównej bohaterki jako symbolu ludzkości ma w sobie pewien urok. Jednakże, drodzy współczytelnicy kłamałbym gdybym zakończenie nazwał w pełni zaskakującym , raczej jest ono przewidywalne z pewnym elementem zaskoczenia. Cóż, nie powinno nas to dziwić skoro autor od połowy powieści co kilka stron daje sugestie odnośnie możliwego zakończenia, koncepcji obcych oraz ich motywacji, i bynajmniej nie zmienia ich na koniec, a szkoda. Element zaskoczenia tkwi raczej w tożsamości osoby, która stanie do „ostatniej walki”. Porównując takie zakończenie do innych powieści młodzieżowych to ta kwestia wydaje się nader niezwykła. Aha, jeszcze jedno. Jeśli liczycie, że autor opisał wnętrze statku-matki znajdującego się na orbicie, a który jest ucieleśnieniem zarówno naszego jak i bohaterów dążenia do zwycięstwa to się srogo zawiedziecie.

Podsumowując, nie nazwałbym zakończenia trylogii mistrzowskim jak każe nam sugerować opis na okładce. Tom trzeci poziomem jest zbliżony do tomu pierwszego, ale na pewno o niebo lepszy od tomu drugiego. Owszem niniejsza powieść ma swoje pozytywne strony, chociażby kończy całą historię, lecz minusy jakie się pojawią w trakcie lektury, o których wspomniałem w recenzji, sprawiają, że zakończenie historii można nazwać poprawnym.

Jestem ludzkością

Twórcy powieści science fiction z roku na rok stawianą mają co raz wyżej poprzeczkę. Rzecz nie dotyczy koncepcji fabularnej, swoją drogą ciężko wymyślić coś co nie zostało już napisane, ale sposobu zakończenia danej powieści czy też całego cyklu. Wiadomym jest, że czytelnik przystępujący do lektury ostatniego tomy danego cyklu liczy nie tylko na ...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 683
  • Przeczytane
    1 515
  • Posiadam
    419
  • Ulubione
    96
  • Chcę w prezencie
    38
  • Teraz czytam
    37
  • Fantastyka
    22
  • 2018
    16
  • Z biblioteki
    13
  • 2017
    13

Cytaty

Więcej
Rick Yancey Piąta fala. Ostatnia gwiazda Zobacz więcej
Rick Yancey Piąta fala. Ostatnia gwiazda Zobacz więcej
Rick Yancey Piąta fala. Ostatnia gwiazda Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także