Eperu

Okładka książki Eperu
Augusta Docher Wydawnictwo: BIS Cykl: Wędrowcy (tom 1) literatura młodzieżowa
552 str. 9 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Wędrowcy (tom 1)
Wydawnictwo:
BIS
Data wydania:
2015-07-16
Data 1. wyd. pol.:
2015-07-16
Liczba stron:
552
Czas czytania
9 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375514346

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
238 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
856
832

Na półkach: , , , , , ,

No i mam za swoje. Tak to jest się nastawić pozytywnie na jakąś książkę, później ją czytać... i grymasić przy każdej kolejnej stronie. Ale dobrze mi tak! Rada na przyszłość, by już nigdy więcej nie sądzić, że książka z góry okaże się genialna (rada raczej niemożliwa do wprowadzenia w życie)!

Bo się nie okazała. A wręcz za dużo w niej błędów typowych dla debiutantów - za dużo, za mało, za szybko, za wolno... czyli za dużo informacji na raz, za mało utrzymania napięcia, za szybkie zakochanie i za wolna akcja... ech... Przed Państwem powieść, która miała być cudowna, a okazała się do bólu przeciętna.

Anna Wilk urodziła się artystką - od dziecka pasjonuje ją malowanie, dlatego też wybrała studia artystyczne. Nie w Polsce. Nie, nie... bo choć dziewczyna jest Polką, od dawna mieszka w Anglii, gdzie jej mama wraz ze swą przyjaciółką i jej córką wyemigrowały. Jednakże to nie w Londynie główna bohaterka rozpoczyna swoją przygodę życia. Lecz we Francji, gdzie nieoczekiwanie zauważa ją jeden z najbardziej rozchwytywanych aktorów ostatnich lat - Leo Black. Mężczyzna, który za swą nieskazitelną urodą skrywa więcej tajemnic niż jakakolwiek gazeta plotkarska mogłaby się doszukać. Przede wszystkim to, że jest Wędrowcem - człowiekiem odradzającym się w nowych wcieleniach.

Eperu miał się okazać cudną książką, która przeniesie mnie do zupełnie innego świata - z opisu wynikało, iż mogę spodziewać się i romansu, i tajemnicy, i magii... a tu nic. Nic, nic! No ale po kolei... ostatecznie to debiut, a wiadomo, że debiuty mają różne twarze.

Zacznijmy może od początku - a dokładnie od ciekawego, niewyjaśnionego prologu, który zawiera w sobie smutek, dramat, śmierć. Przeczytałam go w mgnieniu oka, a na zakończenie mogę rzec, że aż się oblizałam - nareszcie rozpoczęłam historię o Wędrowcach! Nigdy o "czymś takim" nie czytałam! W końcu coś oryginalnego! ... i jak szybko się ucieszyłam, tak szybko łapałam się za głowę. Ponieważ wszystko tu jest nie tak, jak miało być! Czemu?

Opis traktował o Wędrowcach - o czymś ciekawym. O miłości, która łączy na zawsze. O zwykłej dziewczynie i o przystojnym aktorze! Więc czemu ja się pytam, dostałam historię rodem z harlequinów, gdzie nic nie ma swojego logicznego początku, gdzie wszystko jest oczywiste i tak bardzo naiwne?!

Już od początku czułam, że Eperu. Wędrowcy to debiut. Debiut nieopierzony - pełen dziur fabularnych, składu i ładu. I wierzcie mi, jak na mnie i tak dałam ogromny kredyt zaufania: jeszcze przez jakiś czas się okłamywałam, że może tuż-tuż za rogiem zacznie się prawdziwa akcja, że już zaraz autorka mnie zaskoczy... ale nie! Akcję tutaj wyznaczał spacerujący ślimak, który obserwował zakochaną parę.

No właśnie! Zakochaną parę, która - no ja przepraszam bardzo! - niewiadomo kiedy się w sobie zakochała! No proszę Was! Ja rozumiem fascynację aktorem, ale Anna była tak wykreowana, by wyglądało na to, że nie jest ani trochę zainteresowana pozycją Leo Blacka! Więc ja się pytam kiedy uznała, że to ten jedyny?! Gdzie jakieś stopniowe poznanie, zainteresowanie sobą? Rozmowy o czymkolwiek?! Łapałam się za głowę przy ich pierwszej "randce" i nie dowierzałam, że naprawdę czytam to, co czytam! Ponieważ tutaj wszystko była na opak! Nie dość, że nie czułam żadnej miłości - żadnej chemii: nawet jednego pierwiastka!! - wokół Leo i Anny, to jeszcze nie rozumiałam tego, że ktoś na początku jest ze sobą... a później dopiero tę osobę poznaję. Co to za moda, że chłopak wyznaje miłość dziewczynie, już ją kocha ponad wszystko, a nagle się okazuje, że nie zna nawet jej nazwiska! Ja wiem, że może to nie jest jakoś szczególnie ważne... ale no proszę Was... trochę powagi!

I czy ja w ogóle czytałam historię miłosną prawie trzydziestoletniego (oczywiście obecnie, już nie liczę tych wszystkich wieków) mężczyzny i ledwie wchodzącej w dorosłość dziewczyny? Bo tak szczerze mówiąc pod względem słów i postrzegania życia dałabym im tak wiek gimnazjalny. I już nie mam tutaj na myśli sposobu okazywania sobie uczuć, lecz tak po prostu sposobu wypowiadania się - który był identyczny dla obu postaci.

Dialogi to po prostu wisienka na torcie. Naprawdę! Dawno już nie czytałam takich wyznań miłosnych, które nie zawierały ze sobą przekazu. Jakiejś treści? Większość rozmów Leo i Anny była po prostu... dziwna? Ich rozmowy naprawdę do niczego nie prowadziły. Równie dobrze książkę można by skrócić o połowę - i to tylko i wyłącznie z korzyścią dla całej historii.

Widać, że to debiut. Po prostu to widać na każdej stronie. Naiwność w słowach wręcz wypływa na wierzch. Bohaterowie są za idealnie - wszyscy, bez wyjątku są pozbawieni jakiegokolwiek charakteru. Istnieją jedynie imieniem i nazwiskiem. Każdy mówi tym samym językiem i w ten sam sposób wyraża swoje myśli i poglądy - co ciekawe, większość z nich myśli tak samo na dany temat - czy to nastolatka, czy to matka nastolatki, czy to chłopak nastolatki mający tak ponad dwieście lat (około)? Nie polubiłam nikogo, bo nawet nie miałam za co polubić.

Dawno już nie pisałam recenzji o książce, która całkowicie zawiodła moje czytelnicze zaufanie, więc w końcu musiał ten moment nastąpić. Wybaczcie, że aż tak się rozpisałam, ale zrozumcie proszę, że i tak się powstrzymywałam - bo mogłabym pisać i pisać. Tak to jest, kiedy się człowiek nastawi po przeczytaniu aż tylu pozytywnych recenzji - no proszę Was? Czy tylko ja zauważam te wszystkie wady?

Żeby nie było - jest coś na plus: super, że Polska, Polka i język polski wystąpił w tej książce. Także no... pociecha jest taka, że jak się otrząsnę wezmę się za drugi tom... no już mam go na półce... I mam nadzieję, że autorka polepszyła swój warsztat.

http://wymarzona-ksiazka.blogspot.com/2016/06/eperu-wedrowcy-i-augusta-docher.html

No i mam za swoje. Tak to jest się nastawić pozytywnie na jakąś książkę, później ją czytać... i grymasić przy każdej kolejnej stronie. Ale dobrze mi tak! Rada na przyszłość, by już nigdy więcej nie sądzić, że książka z góry okaże się genialna (rada raczej niemożliwa do wprowadzenia w życie)!

Bo się nie okazała. A wręcz za dużo w niej błędów typowych dla debiutantów - za...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    334
  • Przeczytane
    289
  • Posiadam
    89
  • Ulubione
    23
  • Teraz czytam
    10
  • 2018
    5
  • E-book
    4
  • Fantastyka
    4
  • Przeczytane 2015
    3
  • Młodzieżowe
    3

Cytaty

Więcej
Augusta Docher Eperu Zobacz więcej
Augusta Docher Eperu Zobacz więcej
Augusta Docher Eperu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także