Z badań wynika że co piąta para ma problem z zajściem w ciążę. Jeśli dobrze rozejrzymy się dookoła okaże się że na pewno i w naszym otoczeniu są tacy ludzie dla których posiadanie dziecka jest największym marzeniem do którego dążą z ogromnym poświęceniem i nie zważając na koszty. Czasami, po wielu latach leczenia i starań jedną metodą która daj szansę na potomka jest zastosowanie metody in vitro.

Książka Liliany Fabisińskiej "Śnieżynki" opisuje historię dwóch par których jedynym sposobem na posiadanie dziecka pozostaje właśnie in vitro.
Daga i Igor to ludzie o ustabilizowanym życiu zawodowym: majętni, odnoszący sukcesy którzy początkowo nie planowali potomka. Pomysł na dziecko pojawia się dość spontanicznie ale gdy okazuje się że są trudności z jego poczęciem powoli staje się obsesją Dagi i celem który stara się zrealizować za wszelką cenę.
Monika i Mateusz to małżeństwo które od zawsze marzyło o dużej rodzinie. Oboje niezwykle religijni (wuj biskup, brat ksiądz) po wielu latach prób stają przed dylematem moralnym gdyż okazuje się że sztuczne zapłodnienie to jedyna możliwość aby zostać rodzicami.

To co bardzo mi się w tej książce podobało to to niezwykle starannie odmalowane sylwetki bohaterów: ich lęki, obawy, ambicje, rozterki moralne które powoli nikną zasłaniane przez obsesyjną wręcz chęć bycia rodzicem. Widzimy ich nadzieję, rozczarowania i wewnętrzną walkę którą muszą ze sobą stoczyć. Autorka nie ocenia, nie wartościuje. Pokazuje jak trudno czasami jest podjąć taką decyzję a potem iść przez kolejne etapy leczenia które często ciągną się latami.
Dużo uwagi autorka poświęca problemowi zamrożonych zarodków zwanych śnieżynkami który w procedurze in vitro jest najbardziej drażliwy. Robi to niezwykle wnikliwie, przedstawiając różne punkty widzenia i możliwości działania.
Bardzo podobało mi się zakończenie: niejednoznaczne i zmuszające do refleksji.

Bycie rodzicem to dla wielu najważniejszy cel w życiu. Mnie się udało i jestem za to wdzięczna losowi. A parom które walczą od dziecko, wszystkimi dostępnymi sposobami życzę powodzenia i upragnionych dwóch kresek na teście ciążowym.

Z badań wynika że co piąta para ma problem z zajściem w ciążę. Jeśli dobrze rozejrzymy się dookoła okaże się że na pewno i w naszym otoczeniu są tacy ludzie dla których posiadanie dziecka jest największym marzeniem do którego dążą z ogromnym poświęceniem i nie zważając na koszty. Czasami, po wielu latach leczenia i starań jedną metodą która daj szansę na potomka jest...