Kiedy kilka lat temu czytając "Anię z Zielonego Wzgórza" przeżywałem męczarnie, po "Rupieciarni" spodziewałem się tego samego. Jednak teraz, kiedy lekturę uważam za zakończoną mogę powiedzieć, że bardzo miło się zaskoczyłem.

Historia opowiada o przeżyciach 16-letniej Maryli, związanymi z jej przeprowadzką do małej mieściny - Tomaszowa, w którym wychowała się jej matka. Przyjeżdżając do domu rodzinnego swojej matki, spotyka swoją babcię - Małgorzatę i prababcię - Marcelinę, które nie przepadają za sobą nawzajem, oraz za główną bohaterką. Podczas swojego pobytu poznaje wielu nowych przyjaciół, oraz wrogów. Próbuje także dowiedzieć się, dlaczego wszyscy w tym domu tak się nienawidzą. Okazuje się, że jej rodzina skrywa wiele tajemnic.

Akcja nawiązuje się powoli, jest wręcz po trochę rozgrzebywana, a potem wszystko pędzi na złamanie karku. Niemalże wszystko ma jakiś późniejszy wpływ na fabułę. Opisy są tu zrealizowane naprawdę świetnie i z łatwością wyobraziłem sobie miejsca, w których dzieje się akcja. To co bardzo mi się podoba to element kryminalny. Podczas swojej przygody Maryla znajduje wiele poszlak i poznaje różne historie, które potem zostaną wykorzystane do rozwiązania zagadki (ostatni rozdział). Bardzo podoba mi się w powieści pani Agaty Mańczyk to, że każdy znajdzie tu coś dla siebie od miłośników romansideł ,po fanów kryminałów. Na pochwałę zasługuje parę dobrych zwrotów akcji, z których domyśliłem się jednego, co nie znaczy, że był zły.

Niestety ta wspaniała książka posiada parę wad, mianowicie przydałoby się rozwinięcie zakończenia (przedostatni rozdział), gdyż akcja urywa się tak ,jakby autorka chciała zrobić bardzo wrednego cliffhangera. Na pochwałę zasługuje łączenie ze sobą szczególików w wykonaniu Maryli, która mimo wszystko jest zwykłą dziewczyną. Kto czeka na pojedynek w tej dziedzinie Maryli z Thrawnem (pozdro dla kumatych ;D) niech zostawi plusika. Wiem, że się czepiam, ale jaki związek ma tytuł z treścią książki, skoro tytułowa "Rupieciarnia" pojawia się w opowieści ledwo dwa razy. Chyba, że tą Rupieciarnią jest Tomaszów ,leżące na końcu świata.

PODSUMOWANIE:
+ Dla każdego coś dobrego
+ Ciekawa fabuła
+ Opisy
+ Świetne postacie i ich przemiany
+ Kilka dobrych zwrotów akcji

- Urwana fabuła pod koniec ...
- ...która zostawia parę niedomówień
- Nieuzasadniony tytuł
- Maryla genialny strateg

MOJA ocena: 6/10

Kiedy kilka lat temu czytając "Anię z Zielonego Wzgórza" przeżywałem męczarnie, po "Rupieciarni" spodziewałem się tego samego. Jednak teraz, kiedy lekturę uważam za zakończoną mogę powiedzieć, że bardzo miło się zaskoczyłem.

Historia opowiada o przeżyciach 16-letniej Maryli, związanymi z jej przeprowadzką do małej mieściny - Tomaszowa, w którym wychowała się jej matka....