Ostatnie kilka dni przed weekendem upłynęły mi w towarzystwie Elizabeth Gaskell i jej powieści "Północ i Południe". Mimo, że powieść mnie wciągała i byłam nią szczerze zainteresowana to jednak brak wolnych chwil sprawił, że jej czytanie zajęło mi więcej czasu niż zazwyczaj. Nie jest to jednak w tym przypadku minusem. Dlaczego? Powieść ta wymaga czasu i wyciszenia by nie uronić z niej nic, żadnego słowa, przecinka i kropki... Najlepiej czytało mi się ją w niedziele rano, kiedy jeszcze mąż spał obok a ja z aromatem kawy zatopiłam się w jej karty. Nie jestem jednak osobą, która dawkuje sobie przyjemność czytania, wręcz przeciwnie, im książka bardziej mi się podoba tym szybciej zostaje przeze mnie przeczytana. Im bardziej mi się nie podoba, tym bardziej się z nią męczę aż wreszcie zazwyczaj odkładam by najprawdopodobniej nigdy już do niej nie wrócić. Dlatego nie byłam w stanie czekać na spokojne momenty typu niedzielny poranek bo siłą rzeczy chciałam wiedzieć co będzie się działo z Margaret i jej rodziną. Skończyło się na tym, że czytałam kiedy tylko mogłam, nawet i w zatłoczonym londyńskim metrze w drodze do pracy i z pracy. I w taki sposób zaprzyjaźniłam się z główną bohaterką. Mimo, że nie wszystkie jej zachowania czy poglądy są mi miłe (rozumiem też, że takie czasy) i były momenty w książce np jak rozmowy o strajku itp. kiedy ich lektura mnie nużyła, to całość czytało mi się dobrze, przyjemnie. Otrzymałam to, co od klasyki oczekuje - Ucztę dla ducha, która ukoi mnie pośród rozszalałej rzeczywistości i oczyści umysł z przeróżnych rzeczy i bodźców atakujących ze wszystkich stron. Nie muszę też wspominać o pięknym języku w jakim jest powieść napisana. Ujmuje. Zakończenie było mi miłe. Polecam :)

Ostatnie kilka dni przed weekendem upłynęły mi w towarzystwie Elizabeth Gaskell i jej powieści "Północ i Południe". Mimo, że powieść mnie wciągała i byłam nią szczerze zainteresowana to jednak brak wolnych chwil sprawił, że jej czytanie zajęło mi więcej czasu niż zazwyczaj. Nie jest to jednak w tym przypadku minusem. Dlaczego? Powieść ta wymaga czasu i wyciszenia by nie...