"'Zagadka hiszpańskiej skrzyni' to ulubiona sprawa Herkulesa Poirota. Uważa, że pokazał w niej najwyższą klasę! Z kolei panna Marple była zawsze zadowolona z przenikliwości, jaką wykazała w 'Szaleństwie Greenshawa'. Moją słabostką jest 'Tajemnica gwiazdkowego puddingu'."

Zgodzę się z tymi trzema zdaniami zawartymi w przedmowie autorstwa Agathy Christie. Ale dorzucę jeszcze jedno - dla mnie najlepsze i najbardziej zaskakujące było opowiadanie "Popychadło".

Bardzo dobry zbiór sześciu opowiadań autorstwa Królowej Kryminału.

"Tajemnica gwiazdkowego puddingu" - momentami przewidywalne, momentami zaskakujące. Świetny klimat i jak zawsze cudowny Poirot.
"NIE JEDZ ANI KĘSA PUDDINGU. KTOŚ, KTO CI DOBRZE ŻYCZY."

"Zagadka hiszpańskiej skrzyni" - zdecydowanie niespodziewane rozwiązanie sprawy!
"Będzie wówczas wiedział, że przegrał... że na próżno popełnił morderstwo doskonałe."

"Popychadło" - jak dla mnie najlepsze z tego zbioru, zaskakujące i zagadka świetnie przez Poirota rozwiązana! Poza tym ciekawy wątek hipnozy.
"Nie da się wprowadzić w błąd Herkulesa Poirota."

"Dwadzieścia cztery kosy" - dobra intryga i zaskakujące rozwiązanie.
"Jak się już szuka, znajduje się mnóstwo dowodów."

"Sen" - ciekawe, intrygujące i zaskakujące!
"To godne pożałowania, ale muszę przyznać, że ja, Herkules Poirot, jestem zupełnie zbity z tropu."

"Szaleństwo Greenshawa" - nie ma tu już Herkulesa, ale jest panna Marple, którą również bardzo lubię. Równie zaskakujące, jak poprzednie.
"To piękny dom, mimo że nazwali go Szaleństwo Greenshawa!"

"'Zagadka hiszpańskiej skrzyni' to ulubiona sprawa Herkulesa Poirota. Uważa, że pokazał w niej najwyższą klasę! Z kolei panna Marple była zawsze zadowolona z przenikliwości, jaką wykazała w 'Szaleństwie Greenshawa'. Moją słabostką jest 'Tajemnica gwiazdkowego puddingu'."

Zgodzę się z tymi trzema zdaniami zawartymi w przedmowie autorstwa Agathy Christie. Ale dorzucę jeszcze...