REverSAL to intrygujący tytuł, pod wieloma względami wyjątkowy i niestety wyjątkowo niedopracowany, co sprawia, że nie stał się on bardzo dobrym dziełem, do czego miał spore predyspozycje. Przygody pięknej gejszy z wielkim sercem w świecie przerażających potworów, są ciekawostką, po którą można sięgnąć w poszukiwaniu chwili relaksu, ale tylko pod warunkiem, że nie będzie się od mangi wymagać niczego więcej.

Cała recenzja na Popkulturowy Kociołek

https://popkulturowy-kociolek.blogspot.com/2020/01/recenzja-reversal.html

REverSAL to intrygujący tytuł, pod wieloma względami wyjątkowy i niestety wyjątkowo niedopracowany, co sprawia, że nie stał się on bardzo dobrym dziełem, do czego miał spore predyspozycje. Przygody pięknej gejszy z wielkim sercem w świecie przerażających potworów, są ciekawostką, po którą można sięgnąć w poszukiwaniu chwili relaksu, ale tylko pod warunkiem, że nie będzie...

Pozytywnie zaskoczyła mnie ta druga część :) W tym tomie fabuła nabiera sensu, a bohaterowie stają się bardziej wyraziści, co praktycznie zakleja główne wady pierwszego tomiku. Przydałoby się lepsze wytłumaczenie zakończenia, gdyż nie jest ono do końca jasne. Podsumowując - dobra manga, czytać można ;)

Pozytywnie zaskoczyła mnie ta druga część :) W tym tomie fabuła nabiera sensu, a bohaterowie stają się bardziej wyraziści, co praktycznie zakleja główne wady pierwszego tomiku. Przydałoby się lepsze wytłumaczenie zakończenia, gdyż nie jest ono do końca jasne. Podsumowując - dobra manga, czytać można ;)

"REverSAL tom 2" to drugi i zarazem ostatni tom ciekawego cyklu REverSAL autorstwa Karakara Kemuri. Pierwszy tom przypadł mi do gustu i skończył się w dość ciekawym momencie, dlatego z niecierpliwością chciałem sięgnąć po tom drugi. Manga jest niepowtarzalna, głównie dzięki niebanalnemu pomysłowi, który został wykonany nad wyraz udanie. Historia została opowiedziana w zaskakującym stylu, gdzie strach miesza się z poczuciem humoru. Niepoznane czai się za rogiem, a energiczna główna bohaterka wykańcza kolejne tabuny zombie. Jak zakończy się gra w odwróconym Kioto?

Ayame ponownie powraca do świata odwróconego Kioto i znów wsiąka w zagadki pełne mroku i zła. Kolejne przerażające informacje i zaskakujące fakty dochodzą do zszokowanej dziewczyny. Gra rozkręca się na dobre i nikt nie wie jak się zakończy. Złe Kioto i jego dobry odpowiednik zdają się być połączone i ich rozerwanie może wiązać się z nieobliczalnymi konsekwencjami. Ayame próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczej gry i gdy jest coraz bliżej poznania prawdy znów słyszy - Chodź tu, chooodź tu...

Znów zostałem wciągnięty w porywającą lekturę. Tak jak w pierwszy tomie akcja jest szybka, a intryga została zakrojona na szeroką skalę. Czytelnik powoli dostaje kolejne informacje, po wyjawieniu, których zostaje zasypany następnymi równie zaskakującymi pytaniami. Napięcie trzyma od pierwszej do ostatniej strony, aż czasami zimny pot przebiega po plecach. Podczas lektury ciągle towarzyszy nam pytanie, czym jest tajemniczy rewers naszego świata? Jak również kto i po co stworzył misterną grę? Karakara Kemuri sprytnie powiązała ze sobą wątki fabularne pozostawiając czytelnikom nieco miejsca na własną interpretację i snucie własnych rozwiązań. Graficznie jak i w pierwszy tomie wszystko jest w jak najlepszym porządku. Kreska cieszy oczy, a tłumaczenie również wypada na plus. Szkoda, że to już koniec tej, krótkiej lecz treściwej serii. Choć kto wie, może zostaniemy uraczeni kolejnym tomem...?

"REverSAL tom 2" jest udaną kontynuacją i powinna przypaść do gustu miłośnikom tomu pierwszego. Mroczny klimat przypadł mi do gustu, a ciekawie przedstawiony humor łączy się w przejrzysty sposób z krwistą całością. Akcja jest szybka, bohaterowie z krwi i kości przekonują, a scenariusz nie raz potrafi zaskoczyć. Polubiłem postać Ayame, która jest barwna i potrafi naprawdę zaciekawić swoimi losami. Jest do doskonała pozycja dla fanów fantasy oraz opowieści z dreszczykiem. Jak najbardziej polecam.

"REverSAL tom 2" to drugi i zarazem ostatni tom ciekawego cyklu REverSAL autorstwa Karakara Kemuri. Pierwszy tom przypadł mi do gustu i skończył się w dość ciekawym momencie, dlatego z niecierpliwością chciałem sięgnąć po tom drugi. Manga jest niepowtarzalna, głównie dzięki niebanalnemu pomysłowi, który został wykonany nad wyraz udanie. Historia została opowiedziana w...

FINAŁOWA (RE)WERSJA

Rzadko spotyka się by manga miała rozmiar krótkiej serii, a jednak drugi „:REverSAL” to zarazem koniec całej opowieści. Aż szkoda, bo ostatnia część jest jeszcze lepsza od pierwszej, z drugiej jednak strony lepiej zakończyć na szczycie, niż ciągnąć w nieskończoność, zaniżając poziom. Nadszedł więc czas na zadanie konkretnych pytań, ale czy dostaniemy na nie wszystkie odpowiedzi?

Ayame przeżyła grę i wróciła do świata rzeczywistego, ale rodzi się w niej pytanie czy rzeczywiście stoczyła walkę w świecie stanowiącym odwrotność naszego? Każdy twierdzi, że choć odległa myślami, była jednak obecna, czy więc możliwe jest, że wszystko to było snem lub wymysłem jej jakże bogatej wyobraźni? Kiedy jednak okazuje się, że pozostali gracze, którzy nie przeżyli gry zginęli także w rzeczywistości, dziewczyna podejmuje starania by odkryć czym właściwie jest odwrócony świat. Coraz częściej prześladuje ją jednak piosenka, która nie tak dawno wywołała wszystkie jej kłopoty, aż nagle Ayame znów trafia do gry. Spotkanie Takayukiego uświadamia jej, że istnieje ktoś, kto może wiedzieć więcej, niż inni – i to ktoś bardzo jej bliski. Jak jednak przekonać pozostałych graczy do własnych racji, kiedy w głowie im jedynie zabijanie zgodnie z narzuconymi z góry regułami? Przed ufną i pełną wiary w dobro dziewczyną staje nie lada zadanie…

Pierwszy tom „:REverSAL” był jak skrzyżowanie „Czarodziejki z księżyca” i „Alicji w krainie czarów” z komputerową grą o zombie, drugi – zachowując wszystko co najlepsze z poprzednika – zdobywa w pełni własny charakter. Tym razem mniej jest więc humoru (a co za tym idzie mniej jest także jego głównej przyczyny w postaci gadatliwego psa),za to więcej miejsca dostało się emocjom, wzruszeniom i mrocznemu klimatowi. Oraz pytaniom. Czym jest rewers naszego świata? Kto i po co stworzył grę? Czy można ją zakończyć ostatecznie? Jakie jeszcze kryją się w tym sekrety? Wszystko wreszcie nabiera sensu i znajduje swoje umotywowanie, aczkolwiek KarakaraKemuri zostawiła też trochę miejsca dla naszej wyobraźni, sugerując niektóre rzeczy, zamiast mówić je wprost.

Rysunkowo „:REverSAL #2” jest jak tom pierwszy – bardzo udany. Lekka kreska, dużo prostoty, niewiele czerni, a jednak w tej jasnej by się zdawało scenerii, skrywa się mrok i duszny klimat zagrożenia, przesycony tajemnicami. Jest akcja, jest krew, jest też wiele spokojnych, stonowanych momentów, jest też wreszcie i humor, a wszystko to doskonale współgra tak ze sobą, jak i ze scenariuszem.

Reasumując „:REverSAL” to kawał świetnej roboty i znakomity horror dla fanów gatunku, ale nie tylko. Właściwie każdy czytelnik sięgający po fantastykę w dowolnej jej odmianie znajdzie tutaj coś dla siebie, w bardzo ładnym wydaniu. I to chyba najlepiej o nim świadczy.

Polecam!

Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/06/10/reversal-2-kemuri-karakara/

FINAŁOWA (RE)WERSJA

Rzadko spotyka się by manga miała rozmiar krótkiej serii, a jednak drugi „:REverSAL” to zarazem koniec całej opowieści. Aż szkoda, bo ostatnia część jest jeszcze lepsza od pierwszej, z drugiej jednak strony lepiej zakończyć na szczycie, niż ciągnąć w nieskończoność, zaniżając poziom. Nadszedł więc czas na zadanie konkretnych pytań, ale czy dostaniemy na...

"Reversal" ma dość intrygujące zakończenie. Bo niby wszystkie wątki zakończone i wyjaśnione, ale aby czy na pewno? Autorka zostawia historie z nutką grozy i niepokoju.
Bardzo ciekawy pomysł na przenikanie się światów. I jego wyjaśnienie też było dobre. Mamy tu też klimat kulturowy Japonii. Bo te kilka mang które czytałam do tej pory działo się w Europie, co dla mnie jest miłą odmianą. Ale powiem, szczerze klimat zbyt nikły.
Bardzo ładna kreska.

"Reversal" ma dość intrygujące zakończenie. Bo niby wszystkie wątki zakończone i wyjaśnione, ale aby czy na pewno? Autorka zostawia historie z nutką grozy i niepokoju.
Bardzo ciekawy pomysł na przenikanie się światów. I jego wyjaśnienie też było dobre. Mamy tu też klimat kulturowy Japonii. Bo te kilka mang które czytałam do tej pory działo się w Europie, co dla mnie jest...

Manga krótka, ale bardzo ciekawa. Nie spodziewałam się takiego zakończenia. Sam pomysł stworzenia "drugiego" Kioto jest niezwykły. Tematyka zamknięcia jest od roku dosyć popularna, ze względu na "Sword Art Online", jednakże motyw został inaczej ujęty w tej mandze, za co plus. Jednak oryginalne wykorzystanie motywu to nie jedyna rzecz, która sprawia, że manga jest taka niezwykła.
Wątek historyczny oraz kulturowy Japonii. Co do wątku historycznego sam pomysł jest dosyć intrygujący. Wątek kulturowy, gejsza i maiko, jest po prostu cudowny. Przybliża nam to jak kiedyś było w Japonii.
Jestem mile zaskoczona tym tomikiem i trochę szkoda, że to ostatni, ale warto było po nią sięgnąć choć byłam sceptycznie nastawiona. Choć zakończenie pozostawia wiele niedomówień to i tak jest świetne i zaskakujące! Polecam!

Manga krótka, ale bardzo ciekawa. Nie spodziewałam się takiego zakończenia. Sam pomysł stworzenia "drugiego" Kioto jest niezwykły. Tematyka zamknięcia jest od roku dosyć popularna, ze względu na "Sword Art Online", jednakże motyw został inaczej ujęty w tej mandze, za co plus. Jednak oryginalne wykorzystanie motywu to nie jedyna rzecz, która sprawia, że manga jest taka...

Rysunki bardzo fajne, z fabułą gorzej... jeśli ktoś chce, można przeczytać

Rysunki bardzo fajne, z fabułą gorzej... jeśli ktoś chce, można przeczytać

Bardzo dobra manga :)

Bardzo dobra manga :)

Tom drugi niewiele wnosi do historii. Gejsze nadal ładnie narysowane, lecz irytacja z powodu braku fabuły również robi swoje. Tak jak wspominałam przy pierwszym tonie - ta manga to nic szczególnego.

Tom drugi niewiele wnosi do historii. Gejsze nadal ładnie narysowane, lecz irytacja z powodu braku fabuły również robi swoje. Tak jak wspominałam przy pierwszym tonie - ta manga to nic szczególnego.

I tu wszystko nabiera sensu. Ciekawa historia, pacyfizm ponad wszystko i jak zawsze happy end.

I tu wszystko nabiera sensu. Ciekawa historia, pacyfizm ponad wszystko i jak zawsze happy end.