Sięgnęłam po ten tytuł zachęcona inną mangą autorki, a mianowicie ,, Śmiechem w chmurach", którą uważam za całkiem niezłą. Niestety nie porwała mnie historia maiko Ayame, która nieświadomie dołączyła do gry w zabijanie. Postacie wydają się być dość płytkie, a fabuła w sumie leci, bo leci, ale jakby nie leciała to też nikt by nie zauważył. Największą sympatię zdobył u mnie gadający buldożek, czyli Aru-kun. Wydaje mi się, że to właśnie ten pies ma najbardziej głowę na karku z nich wszystkich. Jednakże pozostaje jeszcze drugi tom.. może będzie ciut lepiej ;)
REverSAL to intrygujący tytuł, pod wieloma względami wyjątkowy i niestety wyjątkowo niedopracowany, co sprawia, że nie stał się on bardzo dobrym dziełem, do czego miał spore predyspozycje. Przygody pięknej gejszy z wielkim sercem w świecie przerażających potworów, są ciekawostką, po którą można sięgnąć w poszukiwaniu chwili relaksu, ale tylko pod warunkiem, że nie będzie się od mangi wymagać niczego więcej.
Cała recenzja na Popkulturowy Kociołek
https://popkulturowy-kociolek.blogspot.com/2020/01/recenzja-reversal.html