Bajeczki dla dzieci, ale każda z nich jest zakończona mądrym przesłaniem i nauka zrozumiała nawet dla małego czytelnika. Pięknie ilustrowana!

Bajeczki dla dzieci, ale każda z nich jest zakończona mądrym przesłaniem i nauka zrozumiała nawet dla małego czytelnika. Pięknie ilustrowana!

http://mama-filipka.blogspot.com/2016/02/bajki-do-czytania-przed-snem.html

http://mama-filipka.blogspot.com/2016/02/bajki-do-czytania-przed-snem.html

Dziecko mi dorasta! Coraz częściej zdarzają się dni kiedy nie chce, abym poczytała mu do snu, choć na całe szczęście są jeszcze momenty, że sam o to prosi ;) Jednak wybór lektur też nie jest już taki łatwy jak kiedyś. Teraz nie wystarczy, że chwycę z półki coś i zacznę czytać. Teraz Nikodem musi to oglądnąć i sprawdzić czy, aby na pewno to co jest w środku mu się podoba i czy czasem nie ma tam nic co wydawać by mu się mogło nieodpowiednie do jego (jakże dorosłego i poważnego) wieku!

Tak, tak, niestety dziecko moje nie ma zamiaru słuchać "bajeczek dla maluszków", a ta książka od razu została przez niego przydzielona do tej kategorii. Ale bez obaw, przekonałam go, że się myli i stwierdził, że w takim razie posłucha i oceni. Wybrał kilka z dostępnych tutaj opowiadań i wysłuchał. Na koniec stwierdził, że były fajne i dobrze, że go namówiłam ;)

W książce tej (jak sam tytuł wskazuje) znajduje się 20 bajeczek. Każda z nich opowiada o czymś innym. Jest na przykład bajka o małej pszczółce, która bardzo chciała powiedzieć swojej mamie, że ją kocha, ale ciągle o tym zapominała. Jest też opowieść o farmie pełnej zwierzaków gdzie doszło do wielu sprzeczek, a wszystko to przez zarozumiałego prosiaczka. Kolejną bajeczką jest bajka o Jasiu który spędzał wakacje u babci na wsi i narzekał na brak przyjaciół, na ciągłą pracę, aż spotkał króla jagodowego rodu.

Przeczytamy też o kogucie, który stwierdził, że umie więcej niż tylko piać. O strachu na wróble, który był smutny, bo wszyscy o nim zapomnieli, ale okazało się, że przyjaźń jest lepsza od straszenia. Jest także bajka o trzech małych chłopcach, którzy najbardziej lubili bawić się w gniewnych rycerzy, przez to dokuczali różnym niewinnym zwierzakom. Kolejna opowieść jest o szkole Pana słowika, który nie potrafił poradzić sobie z nauczeniem śpiewu różnych zwierząt tak jak na przykład lew, krokodyl, sowa, wilk czy nietoperz. Jest także bajka o wężu, który został kolażem...

Nie będę opisywała Wam wszystkich bajeczek, bo sporo ich tutaj, ogólny zarys już znacie i wiecie mniej więcej czego się spodziewać, a to najważniejsze :) Mogę jedynie dodać, że niektóre z tych opowiadań są dłuższe, niektóre krótsze, ale wszystkie ciekawe i pouczające. Każde z nich niesie jakieś ważne przesłanie, z każdego płynie jakiś morał i właśnie to może okazać się dobrym początkiem, aby porozmawiać z naszymi dzieciaczkami na ważne tematy.

Książka ta prezentuje się naprawdę ślicznie. Sztywna oprawa, duży, kwadratowy format, przyciągająca wzrok okładka... A w środku śliskie strony, czytelna i duża czcionka i mnóstwo bardzo kolorowych ilustracji. I jedyne co najchętniej bym tutaj zmieniła jest to, że do każdej bajki są inne obrazki. Chodzi mi o to, że nie są one wykonane taką samą techniką, nie prezentują się tak samo i nie stworzył ich jeden ilustrator. Z jednej strony w niczym to nie przeszkadza, wszystkie ilustracje są ładne i jak najbardziej pasują, ale z drugiej mnie osobiście odrobinę to drażni. Ale nie ja tu jestem najważniejsza lecz mały czytelnik, a Nikodemowi się podobało więc ja nie mam tutaj nic więcej do powiedzenia ;)

Dziecko mi dorasta! Coraz częściej zdarzają się dni kiedy nie chce, abym poczytała mu do snu, choć na całe szczęście są jeszcze momenty, że sam o to prosi ;) Jednak wybór lektur też nie jest już taki łatwy jak kiedyś. Teraz nie wystarczy, że chwycę z półki coś i zacznę czytać. Teraz Nikodem musi to oglądnąć i sprawdzić czy, aby na pewno to co jest w środku mu się podoba i...

Mimo dość sporej objętości (książki, nie mojej - wypraszam sobie!) przeczytałam ją córce w tempie błyskawicznym. Dlaczego? Ponieważ nawet jeśli książka ma ponad 100 stron, ale jest ciekawa i pełna kolorowych, optymistycznych oraz wesołych ilustracji, to dzieci chcą, by im takie bajki czytać. Jak sugeruje nam tytuł, zawarte jest tu dwadzieścia bajek o zwierzętach, dzieciach, skrzatach. Są to opowieści, które spodobają się nie tylko dzieciom, ale także rodzicom. Wzruszyła mnie historia miłości małego trutnia Tymka do jego mamusi. Rozbawiły perypetie miłosne misia Pluszaka i marzenie węża, który chciał zostać kolarzem. Są tu też bajki, które niosą za sobą wartości edukacyjne. Przygoda Janka w krainie króla jagodowego pokaże dzieciom, że przyjaciół można znaleźć wszędzie. Szlachetna dziewczynka, która odważyła się sprzeciwić czarownicom udowadnia, że nie trzeba być tym kim chcą inni, ale można pozostać wiernym swoim marzeniom.
Więcej :
http://zwyklejmatkiwzlotyiupadki.blogspot.com/2016/01/mamo-jak-cie-kocham-czytam-bo-kocham.html

Mimo dość sporej objętości (książki, nie mojej - wypraszam sobie!) przeczytałam ją córce w tempie błyskawicznym. Dlaczego? Ponieważ nawet jeśli książka ma ponad 100 stron, ale jest ciekawa i pełna kolorowych, optymistycznych oraz wesołych ilustracji, to dzieci chcą, by im takie bajki czytać. Jak sugeruje nam tytuł, zawarte jest tu dwadzieścia bajek o zwierzętach, dzieciach,...

Jak wiadomo czytanie przed snem w wielu domach to rytuał bez którego dzieci nie usną. U nas Antosia bardzo lubi jak czytam jej przed snem zwłaszcza krótkie opowiadania bo przy dłuższych się trochę denerwuje a przed snem nie o to chodzi,

W książce znajdziemy 20 krótkich bajek których atutem jest przesłanie moralne dzięki któremu mały jak i duży czytelnik będzie miał wiele cennych przemyśleń. Bajki są ciekawe i co ważne przedstawiają aktualne historie i maja zaskakujące zakończenia :).
Przeczytamy miedzy innymi o dziewczynce o przezwisku Zielony Kapelusz, która miała czystą i wrażliwą duszę i odróżniała z łatwością dobro od zła Niestety ciotki czarownice miały wobec niej inne plany ale nasza mała bohaterka umiała się postawić ciotkom. Bohaterami bajek są również zwierzęta, które dzięki autorce nabierają cech ludzkich ta możemy przeczytać o wężu, który został kolarzem i o mało co nie wygrał wyścigu, o ambitnej żółwicy imieniem Klementyna, która bardzo chciała zostać clebrytką. Spróbowała zostać uczonym ale okazało się, że wiedzy tak łatwo nie da się posiąść. Klementyna więc spędzała długie dni, tygodnie i miesiące w bibliotece. W końcu doszła do wniosku, że nie chce być już celebrytka ale woli zdobywać wiedzę bo sława przemija a wiedza zostaje na zawsze. Ale to nie wszyscy bohaterowie poznamy jeszcze Pana Słowika wirtuoza, który musi rozwiązać problem harmonii w muzyce, trutnia Tymka i jego kochanej mamy nie zabraknie tez historii miłosnej misia Pluszaka i pięknej lalki Klary. Tak więc każdy znajdzie tu coś dla siebie a nie ma nic lepszego niż wędrówka w świat bajek przed snem.

Jak wiadomo czytanie przed snem w wielu domach to rytuał bez którego dzieci nie usną. U nas Antosia bardzo lubi jak czytam jej przed snem zwłaszcza krótkie opowiadania bo przy dłuższych się trochę denerwuje a przed snem nie o to chodzi,

W książce znajdziemy 20 krótkich bajek których atutem jest przesłanie moralne dzięki któremu mały jak i duży czytelnik będzie miał wiele...

Bajka czytana przed snem to w naszym domu przyjęta od dawna rutyna. Moje maluchy co prawda mają jakieś swoje ulubione tytuły, jednak ja staram się je zachęcać również do tych nowych i zupełnie im nieznanych. W końcu nowe wcale nie oznacza gorsze! Potwierdzeniem tych słów jest chociażby przepiękna publikacja Tamary Michałowskiej, autorki posiadającej w swoim dorobku już kilkanaście książeczek dla dzieci, pt. „20 bajek do czytania dzieciom przed snem”.

Na najmłodszych na kartach lektury czekają niezwykłe przygody, pouczające historie i fantastyczne krainy, do których oczami wyobraźni zapraszają każdego czytelnika/słuchacza wspaniali bohaterowie.

Zbiór jest pokaźny gdyż, jak wskazuje tytuł, zawiera aż 20 różnych bajek idealnych do czytania przed snem. Opowieści są bardzo różnorodne i ogromnie spodobały się moim dzieciaczkom jak i mnie. Za serce chwyta np. historia młodego trutnia, który ponad wszystko kocha swoją zapracowaną pszczelą mamę, i dla którego każda spędzona z nią chwila jest bezcenna. Moje maluchy zaciekawiła natomiast, wywołując duże emocje, bajka o królu jagodowego rodu. Otóż zaczęło się od tego, że małego Janka rodzice wysłali na wakacje, na wieś. Według chłopca wieś to nudne i nieciekawe miejsce, w którym na dodatek trudno o przyjaciół. Wszystko zmienia się jednak gdy babcia wysyła małego Janka do lasu po jagody. Tam jego narzekania słyszy maleńki król, którego chłopiec początkowo myli z krasnoludkiem…

Bajki w przystępny, czasem nawet zabawny dla dzieci sposób pomagają zrozumieć otaczający je świat, uczą zasad i prawideł obowiązujących od wieków. Są przy tym sposobem na wartościowe spożytkowanie wolnego czasu oraz spędzenie go wspólnie z rodzicami, a to z kolei zbliża rodzinę i jest dodatkowym argumentem zachęcającym do wieczornego czytania.

Książka poza naprawdę wspaniałymi bajkami kusi również piękną, bajkową szata graficzną. Bajki natomiast nie są długie, kilkuminutowe i w takim zestawieniu ich czytanie to wielka przyjemność zarówno dla czytającego jak i słuchającego opowieści. Mają w sobie też to coś co przyciąga uwagę maluchów, fascynuje i sprowadza na nie słodkie i spokojne sny. Zdecydowanie warto sięgnąć po tę uroczą lekturę ;)

http://testowanieartdzieciece.blogspot.com/

Bajka czytana przed snem to w naszym domu przyjęta od dawna rutyna. Moje maluchy co prawda mają jakieś swoje ulubione tytuły, jednak ja staram się je zachęcać również do tych nowych i zupełnie im nieznanych. W końcu nowe wcale nie oznacza gorsze! Potwierdzeniem tych słów jest chociażby przepiękna publikacja Tamary Michałowskiej, autorki posiadającej w swoim dorobku już...

Bajki są ciekawe, wzruszające, zabawne i często zawierają świetne morały. Mam tylko dwie uwagi: po pierwsze kilka opowiadań trochę dziwnie jak dla mnie się kończy, a po drugie niektóre wyrazy zamieniłabym na łatwiejsze, takie które dziecko zrozumie bez problemu. Ale z drugiej strony jest to okazja, aby wzbogacić zasób słownictwa najmłodszych.

Bajki są ciekawe, wzruszające, zabawne i często zawierają świetne morały. Mam tylko dwie uwagi: po pierwsze kilka opowiadań trochę dziwnie jak dla mnie się kończy, a po drugie niektóre wyrazy zamieniłabym na łatwiejsze, takie które dziecko zrozumie bez problemu. Ale z drugiej strony jest to okazja, aby wzbogacić zasób słownictwa najmłodszych.

http://www.nieperfekcyjnie.pl/2015/03/20-bajek-do-czytania-dzieciom-przed.html

Czytanie powinno być pielęgnowane od najwcześniejszych lat życia dziecka, a moim skromnym zdaniem - warto czytać bajki już wtedy, gdy maluch jest w brzuchu mamy. Obcowanie z literaturą i zaszczepianie miłości do niej jest dla mnie priorytetem - zostałam tak wychowana, postarałam się, aby mój brat, młodszy o szesnaście lat, również zapałał niesłabnącym uczuciem do literatury (udało mi się to niezwykle szybko, łatwo i bezboleśnie!),a do tego z pełnym przekonaniem będę zabiegała o to, by w przyszłości moje pociechy także pokochały książki.

Tamara Michałowska wprowadza czytelników w intrygujący oraz barwny świat, zapoznając z niepowtarzalnymi osobowościami, jakimi są chociażby zwierzęta z farmy Pimpusia, truteń Tymek, źrebaczek Maczek, Zając i Bałwan, wąż Ssyczek, Pan Słowik, przyjaciele Kamil, Kuba i Mateusz czy Żółwica Klementyna. Dzieci, wkraczające w świat owych bohaterów, mają możliwość zdobycia istotnych informacji, zrozumienia nie zawsze jasnych kwestii czy utożsamienia się z nowo poznanymi postaciami. "20 bajek do czytania dzieciom" przed snem mogą przypaść do gustu szczególnie z tego względu, iż głównymi bohaterami są zwierzęta oraz zabawki, a powszechnie wiadomo, że dzieciaki do nich lgną.

Przygody bohaterów prowokują do wszczęcia rozmów pomiędzy dorosłymi a dziećmi. Dzięki tym dwudziestu bajkom można dostarczyć maluchom nie tylko rozrywki i zabawy, ale również potężną dawkę nauki. Wszystkie opowiadania kończą się morałem, zdecydowanie wartym zapamiętania oraz przedyskutowania z dzieckiem. Poprzez bajkowych bohaterów autorka uświadamia, że słowo "kocham" poruszy każde serce, a czas spędzony z rodzicem jest czymś niezwykłym i bezsprzecznie niezastąpionym. Mali czytelnicy mają również przyjemność poznać wspaniałą farmę Pimpusia, dowiadując się, że różnorodność oraz bycie innym jest bardzo pożądana, ponieważ dzięki owym różnicom każdy może poszczycić się swoim niepowtarzalnym urokiem oraz niezastąpioną oryginalnością. Z kolei inna bajka pozwala na wytłumaczenie maluchom, iż niesienie pomocy z dobrej i nieprzymuszonej woli przynosi zdecydowanie więcej korzyści, niż te nieszczere i na pokaz. A dzielenie się z innymi tym, co posiadamy, jest godne pochwały!

Każda bajka przekazuje nie tylko wartościową treść, ale również uświadamia pewne kwestie, pokazując maluchom, co jest ważne w życiu i jak należy się zachowywać. Utwory Tamary Michałowskiej napawają optymizmem, jednocześnie zwracając uwagę na to, co istotne i warte przekazania, choć nie zawsze rodzice bądź opiekunowie wiedzą, iż warto byłoby pomówić z dzieckiem o tej czy innej sprawie. Naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom wychodzą właśnie opowiadania zawarte w tym tomie.

Snute opowieści różnią się długością - jedne liczą zaledwie dwie strony, a inne kilkanaście, co umożliwia zarówno dzieciom, jak i rodzicom na wybór bajki odpowiedniej do aktualnych możliwości i potrzeb. Wszak jedynie z nazwy są to bajki do czytania dzieciom przed snem, bo czytać można, a nawet trzeba, o każdej porze. Jestem przekonana, że ta książka przypadnie do gustu wszystkim czytelnikom, szczególnie tym młodszym. Niezwykle bogate i kolorowe ilustracje cieszą oczy podczas przewracania każdej strony - Marta Długołęcka, Grażyna Motylewska, Artur Piątek, Monika Stolarczyk oraz Jarosław Żukowski spisali się na medal. Na pochwałę zasługuje również przystępna treść, idealnie dostosowana do wieku małych czytelników, jak i twarda oprawa oraz spore rozmiary książki, co powoduje, że nie zniszczy się zbyt szybko w małych, niezbyt zgrabnych i uważnych rączkach. Dobrze, że takie opowiadania można czytać wielokrotnie, za każdym razem odkrywając coś nowego, wartościowego, godnego zapamiętania...

http://www.nieperfekcyjnie.pl/2015/03/20-bajek-do-czytania-dzieciom-przed.html

Czytanie powinno być pielęgnowane od najwcześniejszych lat życia dziecka, a moim skromnym zdaniem - warto czytać bajki już wtedy, gdy maluch jest w brzuchu mamy. Obcowanie z literaturą i zaszczepianie miłości do niej jest dla mnie priorytetem - zostałam tak wychowana, postarałam się, aby mój...

Tamara Michałowska to autorka wielu książek dla dzieci. Muszę jednak przyznać, że wcześniej nie znałam tej pisarki. ,,20 bajek do czytania dzieciom przed snem" to opowieści z morałem dla małych i dużych.

Każde opowiadanie jest inne i zazwyczaj ma innych bohaterów (tylko dwie historie mają wspólnego gospodarza Pimpusia). Uczestnikami bajek są najróżniejsze gatunkowo zwierzęta. Nie trzeba przywiązywać jednak dużej wagi do tego, czy główną rolę odgrywa osioł, czy kura, gdyż najważniejsze jest przesłanie, morał, jaki ze sobą niosą. Poczytamy tutaj o tym, jak wyznać miłość ukochanej osobie, jak sprawić, by wybranka serca zwróciła na nas uwagę, a także o tym, że przeciwieństwa są w cenie i bardzo dobrze, że wszyscy nie jesteśmy jednakowi.

W jednym z opowiadań zrozumiemy, że nie warto się wywyższać, ani być nadgorliwym. Zrozumiemy także, że bycie celebrytą to nic fajnego, a każdemu z nas należy się odpoczynek. Pomoc niesiona nie na pokaz na pewno będzie bardziej doceniona, niż to, że robimy coś w sposób wymuszony. Pojmiemy, że możemy nieść pomoc bliźnim nawet wtedy, gdy się tego nie spodziewamy oraz że wbrew temu, w jakim otoczeniu się wychowujemy, na zawsze możemy pozostać dobrzy i uczynni. Zwrócimy także uwagę na fakt, że wspólne brzmienie chóru brzmi o wiele lepiej, niż każdego z osobna, tylko należy to dostrzec. Bardzo spodobało mi się opowiadanie pt. ,,Poszukiwacze skarbów". Pani nauczycielka zabrała dzieci do parku i poprosiła, by znalazły tam swoje skarby. Należy dostrzegać wszystko, z czym mamy do czynienia i sprawić, by ujrzeć w tym coś wyjątkowego. W książce znajduje się jeszcze wiele przesłań, o których musicie przeczytać już sami.

Mam mieszane odczucia względem tej książki. Bardzo podobają mi się przesłania opowiadań oraz ilustracja zapowiadająca nowy rozdział. Niektóre historie niestety zawodzą, moim zdaniem są zbyt krótkie (2-3 strony) i myślę, że można je było jeszcze rozwinąć z korzyścią dla czytelnika. Mimo wszystko publikację przeczytałam bardzo szybko i z dość dużym zainteresowaniem. Jestem przekonana, że moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki wypadło dobrze, a być może kolejne będą jeszcze lepsze. Czcionka użyta w pozycji jest dość duża, a przesłanie zostało napisane jeszcze większymi literami dzięki czemu młody czytelnik na pewno zwróci na nie uwagę.

,,20 bajek do czytania dzieciom przed snem" to książka w dość nietypowym, nie za bardzo poręcznym formacie. Bardzo trudno jest położyć się na boku i widzieć dół lewej kartki. W przypadku gdy czytamy ją w obu rękach nie ma z tym najmniejszego problemu. Myślę, że książka spodoba się dzieciom, które lubią zwierzęta, a rodzice będą z niej zadowoleni ze względu na przesłania, które zawiera.

Moja ocena: 4,5/6

Tamara Michałowska to autorka wielu książek dla dzieci. Muszę jednak przyznać, że wcześniej nie znałam tej pisarki. ,,20 bajek do czytania dzieciom przed snem" to opowieści z morałem dla małych i dużych.

Każde opowiadanie jest inne i zazwyczaj ma innych bohaterów (tylko dwie historie mają wspólnego gospodarza Pimpusia). Uczestnikami bajek są najróżniejsze gatunkowo...