Rodzice Tupcia Chrupcia postanawiają wyjechać na kilka dni, aby spędzić czas we dwójkę. Tytułowy bohater jest zrozpaczony i nie może pogodzić się z tym, że zostanie u dziadków.

Każde dziecko kocha mamę i tatę, dlatego chciałoby spędzać z nimi jak najwięcej czasu. Jest to zupełnie zrozumiałe, jednak przychodzi taki czas, iż rodzice potrzebują chwili samotności i pobycia tylko razem. Wtedy dziecko zostaje pod czyjąś opieką, najczęściej dziadków, którzy okazują się idealnymi opiekunami oraz kompanami do zabawy. Niejednokrotnie czas może minąć tak szybko, że maluch nie obejrzy się, a rodzice będą już z powrotem.

Ten "wielki dzień" jeszcze przed nami, ponieważ Jaś nigdy nie spędził więcej niż kilku godzin poza domem beze mnie. Na razie wypad we dwójkę znajduje się w naszej sferze marzeń, jednak kiedy drugi maluszek podrośnie i stanie się bardziej samodzielny, na pewno rozważymy opcję, jeżeli znajdą się chętni do opieki nad naszą dwójką.

Mój trzylatek uwielbia całą serię o Tupciu, którą ja również darzę ogromną sympatią, ponieważ każda historia porusza bardzo życiowe tematy, z jakimi zmagają się wszystkie dzieci. Utożsamienie się z głównym bohaterem pozwala na zrozumienie, iż inni też mają takie problemy, a co ważne - zawsze można je rozwiązać, bo wystarczy tylko chcieć.

Seria o Tupciu Chrupciu zagościła u nas na dobre, ponieważ oprócz wspaniałych i pouczających opowieści, możemy liczyć jeszcze na kolorowe ilustracje oraz duży format książki, dzięki czemu każdy kilkulatek będzie zadowolony. Rodzice także... ;-)

Rodzice Tupcia Chrupcia postanawiają wyjechać na kilka dni, aby spędzić czas we dwójkę. Tytułowy bohater jest zrozpaczony i nie może pogodzić się z tym, że zostanie u dziadków.

Każde dziecko kocha mamę i tatę, dlatego chciałoby spędzać z nimi jak najwięcej czasu. Jest to zupełnie zrozumiałe, jednak przychodzi taki czas, iż rodzice potrzebują chwili samotności i pobycia...