Pęknięte odbicie

Okładka książki Pęknięte odbicie Dawn Barker
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Pęknięte odbicie
Dawn Barker Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Seria: Kobiety to czytają! literatura piękna
504 str. 8 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Kobiety to czytają!
Tytuł oryginału:
Fractured
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2015-03-05
Data 1. wyd. pol.:
2015-03-05
Liczba stron:
504
Czas czytania
8 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379611874
Tłumacz:
Anna Kłosiewicz
Tagi:
Anna Kłosiewicz powieść australijska poród dziecko rodzina depresja połogowa
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
406 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
45
44

Na półkach:

#mojaopinia #dawnbarker #pęknięteodbicie
Co ja chciałam napisać? ....acha nie sądźcie książki po okładce i tytule ( czasami warto zerknąć na oryginalny tytuł). Mnie to wszystko zmyliło. Zaintrygowało mnie tylko jedno zdanie w stopce redaktorskiej,, Czy problem depresji poporodowej jest poruszanany wystarczająco często? Książka leżała u mnie na półce już jakiś czas, odkładałam na potem ... aż do wczoraj. Po kilku kartkach ,, kopara" mi opadła i nie chciała się podnieść do 3 rano. O rany i jak tu żyć? Jak się skupić na codzienności, gdy w głowie 1000 pytań a wszystkie odpowiedzi wydają się banalne? Czy można wybaczyć, czy można zapomnieć, czy można odrzucić, czy można nienawidzieć? Opiszę krótko. Jest On+Ona+Ono i nawet jest pies. Szczęśliwa rodzinka z 6 tyg bobasem, klasa średnia, pracująca i spełniająca się zawodowo, mieszkająca na obrzeżach Sydnej. Mają wszystko i mają siebie. Do dnia gdy Ona z Ono znikają by znaleźć się po kilku godzinach. Od tego momentu nic nie jest już takie jak było. Mądra książka.

#mojaopinia #dawnbarker #pęknięteodbicie
Co ja chciałam napisać? ....acha nie sądźcie książki po okładce i tytule ( czasami warto zerknąć na oryginalny tytuł). Mnie to wszystko zmyliło. Zaintrygowało mnie tylko jedno zdanie w stopce redaktorskiej,, Czy problem depresji poporodowej jest poruszanany wystarczająco często? Książka leżała u mnie na półce już jakiś czas,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
133
51

Na półkach:

Książkę czyta się bardzo dobrze, o ile można nazwać tak wątek depresji poporodowej i psychozy.
Wzruszająca, dotyka bardzo trudnego tematu i pokazuje, jak zmienia się postawa bliskich osób w obliczu dramatu.

Książkę czyta się bardzo dobrze, o ile można nazwać tak wątek depresji poporodowej i psychozy.
Wzruszająca, dotyka bardzo trudnego tematu i pokazuje, jak zmienia się postawa bliskich osób w obliczu dramatu.

Pokaż mimo to

avatar
468
344

Na półkach:

Bardzo dobrze napisana książka poruszająca temat psychozy i depresji poporodowej.

Bardzo dobrze napisana książka poruszająca temat psychozy i depresji poporodowej.

Pokaż mimo to

avatar
142
83

Na półkach:

Depresja poporodowa, na której opiera się cała fabuła książki to temat niezwykle ważny, ale jak często bagatelizowany nie tylko przez same kobiety, jak i jej najbliższe otoczenie.
Mam wrażenie, że jest to temat tabu. Kobiety zbyt rzadko proszą o pomoc, lub gdy proszą w ogóle jej nie dostają. W końcu to one są matkami i to one muszą sprostać trudnemu zadaniu jakim jest najpierw ciąża, potem poród, połóg oraz macierzyństwo w ogóle. Jest to tak ogromne wyzwanie, że potrafi przerosnąć nawet najbardziej zatwardziałą i pewną siebie kobietę.
Anna po urodzeniu synka jest zachwiana emocjonalnie. Trafiło się jej bardzo wymagające dziecko, gdyż co 2 godziny budzi się z płaczem i szuka jej piersi... Anna jest zmęczona, wypompowana z energii... Ciężko się dziwić, skoro śpi 2 godziny w ciągu doby... Wie, że potrzebuje pomocy i wsparcia, ale jednocześnie nie chce poprosić o nie swojego męża, ponieważ on jest teraz głównym żywicielem rodziny, pracuje i musi się wysypiać. Jak niewiele by trzeba, aby doszło do tragedii? Uczucia Anny były jak rollercoaster - z jednej strony starała się być pogodną i energiczną kobietą, a z drugiej strony dobrą matką, która potrafi zaopiekować się swoim dzieckiem, ale czuła, że jest niewystarczająca... Coś tutaj niestety nie zadziałało i doszło do największej tragedii jaka może spotkać świeżo upieczonych rodziców... Czy to wina Anny, która nie chciała poprosić o pomoc? Czy może wina jej męża, który widział, że coś się dzieje z jego żoną, ale nie chciał zbytnio drążyć co.... Zatracił się w pracy i wolał zrzucić odpowiedzialność niesienia pomocy na swoją matkę.

A teraz ocena... Książka porusza bardzo ważny temat, ale... No właśnie, muszę się doczepić samej stylistyki książki i fabuły, gdyż podczas czytania mnie ona totalnie męczyła i nudziła... Czytałam inną powieść tej autorki i nie myślałam, że tutaj się tak zawiodę. Autorka zbyt rozwlekała niektóre sceny, dialogi - bardzo marne. Jedynie opisy emocji i uczuć bohaterów ratowały tę powieść... Czegoś mi tu ewidentnie zabrakło. Fabuła (prócz ogólnego tematu depresji) nie porwała mnie, stąd taka ocena.

Depresja poporodowa, na której opiera się cała fabuła książki to temat niezwykle ważny, ale jak często bagatelizowany nie tylko przez same kobiety, jak i jej najbliższe otoczenie.
Mam wrażenie, że jest to temat tabu. Kobiety zbyt rzadko proszą o pomoc, lub gdy proszą w ogóle jej nie dostają. W końcu to one są matkami i to one muszą sprostać trudnemu zadaniu jakim jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
361
105

Na półkach:

Polecam tą książkę nie tylko jako powieść, ale też jako studium przypadku dla osób zajmujących się tematem. Bardzo pomogła mi "poczuć" co może dziać się w głowie osoby zmagającej się z problemem.

Polecam tą książkę nie tylko jako powieść, ale też jako studium przypadku dla osób zajmujących się tematem. Bardzo pomogła mi "poczuć" co może dziać się w głowie osoby zmagającej się z problemem.

Pokaż mimo to

avatar
145
2

Na półkach: ,

Chwytająca za serce. Na długo zostanie w mojej pamięci.

Chwytająca za serce. Na długo zostanie w mojej pamięci.

Pokaż mimo to

avatar
380
376

Na półkach:

Książka z tych które głęboko zapadają w pamięć. Poruszony trudny temat depresji poporodowej, w mojej ocenie autorka poradziła sobie świetnie. Pokazała jak bardzo jest cienka granica między ogromem emocji po urodzeniu dziecka a depresją i psychozą. Bardzo mi się podoba pokazanie emocji Toniego, jego podejścia do całej sytuacji. Szczerze polecam osobom które lubią takie tematy

Książka z tych które głęboko zapadają w pamięć. Poruszony trudny temat depresji poporodowej, w mojej ocenie autorka poradziła sobie świetnie. Pokazała jak bardzo jest cienka granica między ogromem emocji po urodzeniu dziecka a depresją i psychozą. Bardzo mi się podoba pokazanie emocji Toniego, jego podejścia do całej sytuacji. Szczerze polecam osobom które lubią takie tematy

Pokaż mimo to

avatar
17
9

Na półkach:

Ważna powieść dotycząca depresji poporodowej połączonej z psychozą. Temat trudny, w samej książce też nie brakuje przejmujących scen, opisów pokazujących jak ta choroba niszczy relacje, a także jak często bywa bagatelizowana i niedostrzegana. Z depresją poporodową zmaga się główna bohaterka, ale można było w porę jej pomóc, gdyby odpowiednio wcześnie zareagowali bliscy, lekarka byłaby bardziej dociekliwa. Wszystko to świadczy o tym, że ten temat wciąż jest niepopularny w świadomości społecznej. Ta książka przełamuje tabu, zwraca uwagę na problem. Polecam.

Ważna powieść dotycząca depresji poporodowej połączonej z psychozą. Temat trudny, w samej książce też nie brakuje przejmujących scen, opisów pokazujących jak ta choroba niszczy relacje, a także jak często bywa bagatelizowana i niedostrzegana. Z depresją poporodową zmaga się główna bohaterka, ale można było w porę jej pomóc, gdyby odpowiednio wcześnie zareagowali bliscy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1280
1277

Na półkach: ,

Choroby psychiczne są w naszym społeczeństwie nadal tabu. Nie chcemy albo nie umiemy o nich rozmawiać. Mało kto wie, że istnieje coś takiego jak psychoza poporodowa. To stan głębokiej depresji wywołany porodem lub karmieniem piersią. Czy matka może wówczas zabić własne dziecko? Czy pamięta swoje działania? Czy jest w stanie z tym żyć? Jak sobie radzić? Czy mąż jest w stanie w to uwierzyć? Jeśli tak to czy potrafi wybaczyć, nadal kochać, wspierać? Jeśli nie to czy się wyprze swojej żony? A rodzina i przyjaciele? Przeczytajcie sami. Pani Barker świetnie oddała atmosferę takich okoliczności. Książkę mimo, że porusza bardzo trudny temat, dobrze się czyta

Choroby psychiczne są w naszym społeczeństwie nadal tabu. Nie chcemy albo nie umiemy o nich rozmawiać. Mało kto wie, że istnieje coś takiego jak psychoza poporodowa. To stan głębokiej depresji wywołany porodem lub karmieniem piersią. Czy matka może wówczas zabić własne dziecko? Czy pamięta swoje działania? Czy jest w stanie z tym żyć? Jak sobie radzić? Czy mąż jest w stanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3769
950

Na półkach: , , , , ,

Jednak depresja to jedno, każdego może okresowo dopaść, choćby depresja jesienno-zimowa i coś takiego pewnie łatwiej zrozumieć. Natomiast psychoza jest głębszym stanem, gdzie człowiek doświadcza omamów, wyolbrzymia sytuacje, widzi i czuje coś czego tak naprawdę nie ma. Kobieta po urodzeniu może tak silnie zakręcić się w przeświadczeniu, że ktoś chce skrzywdzić jej maleństwo, że na przykład chowa niemowlę w rożnych miejscach, na skutek czego już nie tylko jest utrudnione jego odnalezienie przez domowników, ale może też dojść do podduszenia maluszka. Czy robi to mając na celu zabicie dziecka? Oczywiście, że nie. Ale dla obserwatora taka sytuacja jest niepokojąca. I to właśnie ten obserwator (mąż, rodzice) w pierwszej kolejności powinien pomóc matce w osiągnięciu względnej równowagi. A jest tak, że oczekuje się, by kobieta sama "pozbierała się" szybko po porodzie i była jako ta nieskazitelna matka opisywana przez modelowe poradniki. Mamy przeskoczyć z roli do roli, najlepiej bez negatywnych emocji. Co innego mężczyzna. Ten może nie sprawdzić się jako ojciec, w każdej chwili stwierdzić, że to nie dla niego i rozpocząć nowe życie bez dotychczasowego zaplecza rodzinnego. I na to jest społeczne przyzwolenie. Ale nie zgadzamy się na to, by młode matki były wiecznie zmęczone, niezaradne, nie mające czasu na w pełni zorganizowane nowe życie w rodzinie.

Myślę, że ten kto nie miał możliwości zaobserwować depresyjnych stanów u kogoś bliskiego, bądź też sam nie doświadczył depresji, może nie zrozumieć skali problemu. Mamy różną wrażliwość i po jednych czołg przejedzie, a i tak z gracją się podniosą, natomiast innych drobniejsze niedogodności (szczególnie perfekcjonistów oraz tych, którzy z góry zakładają, ze coś ma być określone, nie biorąc pod uwagę zmienności sytuacji i emocji z tym związanych) potrafią załamać. Podobnie jest z bohaterką, która od początku chce sprawdzić się jako bohaterska matka już podczas porodu, choć ból fizyczny zaczyna ją przerastać. Tak samo później ogrom zmęczenia przytłacza w codziennej opiece nad płaczliwym maluchem. Nie pozwala się wyręczać zarówno własnej, jaki męża matce, za to oczekuje zaangażowania od męża. Ten z kolej pragnie wrócić po dniu pracy do ciepłego domu, gdzie dziecko będzie spało, a żona radośnie witała go od progu. Jest równie mocno sfrustrowany zmianami jakie zaszły w Annie, co stresem w pracy. Tony dostrzega i jej zmęczenie, płaczliwość, napięcie, a mimo to niewiele daje od siebie poza namówieniem jej na wizytę u lekarza. Najłatwiej przerzucić odpowiedzialność na innych i w pewnym momencie będzie czynić wyrzuty lekarce, która nie powstrzymała jego żony przed ostatecznym. Ale czy to wszystko jest takie oczywiste?

C.D. https://nakanapie.pl/recenzje/rodzinne-relacje-oraz-stosunek-bliskich-do-depresji-pekniete-odbicie

#wyzwanieLC2020 - styczeń

Jednak depresja to jedno, każdego może okresowo dopaść, choćby depresja jesienno-zimowa i coś takiego pewnie łatwiej zrozumieć. Natomiast psychoza jest głębszym stanem, gdzie człowiek doświadcza omamów, wyolbrzymia sytuacje, widzi i czuje coś czego tak naprawdę nie ma. Kobieta po urodzeniu może tak silnie zakręcić się w przeświadczeniu, że ktoś chce skrzywdzić jej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    872
  • Przeczytane
    514
  • Posiadam
    89
  • 2015
    14
  • Teraz czytam
    14
  • Ulubione
    12
  • 2016
    9
  • 2018
    9
  • 2015
    7
  • 2015
    7

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pęknięte odbicie


Podobne książki

Przeczytaj także