Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Julie Lawson Timmer
![Julie Lawson Timmer](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
2
7,2/10
Pisze książki: literatura piękna
Wychowała się w Stratford w prowincji Ontario (Kanada). Uzyskała licencjat na McMaster University i dyplom wydziału prawa na Southern Methodist University. Pracuje jako etatowy radca prawny firmy motoryzacyjnej w Michigan. Mieszka w Ann Arbor z mężem i czwórką dzieci. „Ostatnie pięć dni” to jej pierwsza powieść.http://www.julielawsontimmer.com/
7,2/10średnia ocena książek autora
502 przeczytało książki autora
861 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ostatnie pięć dni Julie Lawson Timmer ![Ostatnie pięć dni](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/248000/248579/576369-352x500.jpg)
7,4
![Ostatnie pięć dni](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/248000/248579/576369-352x500.jpg)
Historie dwóch rodzin, które łączy jedynie wspólne forum internetowe dla rodziców adopcyjnych.
Mara, ambitna Pani adwokat ma wspaniałą córkę i męża. Niestety jej idealne życie przerywa nieuleczalna choroba. Od tej pory podupada na zdrowiu i przestaje sobie radzić z najprostszymi obowiązkami. I choć cała rodzina bardzo ją wspiera, Mara nie chce dłużej walczyć i cierpieć. Pięć dni. Tyle daje sobie na pożegnanie z bliskimi.
Scott wraz z żoną na 12 miesięcy przyjęli pod swój dach ośmioletniego chłopca, którego matka siedzi w więzieniu. Scott z każdym dniem coraz bardziej przywiązuje się do Curtisa. Kiedy do wyprowadzki Małego Człowieka pozostaje jedynie pięć dni, Scott nie potrafi sobie poradzić z myślą o rozstaniu. Życie jednak pisze własne scenariusze. Czy Mara i Scott poradzą sobie ze swoimi problemami?
To dwie bardzo smutne historie. Rodzina Mary walczy z nieuleczalną chorobą. Odciska ona na nich piętno, ale wszyscy wspierają ją jak tylko mogą. Jej pogarszający się stan zdrowia jest bardzo ciężki do zniesienia. Samotność, cierpienie i bezradność popychają Mary do podjęcia decyzji o odejściu na zawsze. Czy zrealizowała plan? Tego musicie dowiedzieć się sami. Nie oceniam jej postępowania. Nie mam prawa. Nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić jak zachowałabym się na jej miejscu. Namiastką normalności stało się dla niej forum internetowe, gdzie nikt nie wiedział o jej chorobie. I to właśnie do nich zabrakło mi na końcu wiadomości z wyjaśnieniem sytuacji.
Scott i Lourie wzięli na siebie ogromną odpowiedzialność, choć wcale nie musieli. Scott jako rodzina zastępcza miał pełną świadomość, że Curtis wróci do biologicznej matki i nie powinien za bardzo się do niego przywiązywać. Stało się inaczej. Pokochał chłopca i ciężko było mu pogodzić się z jego odejściem. Lourie bardzo irytowała swoim zachowaniem. Na szczęście na końcu mile mnie zaskoczyła. Scott tak jak Mary poznał na forum przyjaciół, którzy go wspierali i doradzali.
To były dwie wciągające historie.
Ostatnie pięć dni Julie Lawson Timmer ![Ostatnie pięć dni](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/248000/248579/576369-352x500.jpg)
7,4
![Ostatnie pięć dni](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/248000/248579/576369-352x500.jpg)
Chciałabym poznać wersje od steony toma i żony Scotta... oraz to jak radzili sobie po tym wszystkim. Książka to prawdziwy rollercoaster uczuć... Wiele razy płakałam i cieszyłam się. Dla kogoś kto jest bardzo wrażliwy - nie polecam. Ja mam pewność, że ta książka nie wyjdzie mi z głowy na długo i zagwarantowała mi kilka nieprzespanych nocy.
Ps. Bardzo zastanowiło mnie to jak bardzo żona Scotta chciała pobyć sam na sam z meżem, a z adoptowanym chwilę chłopcem nie mogła, gdyż był problematyczny. Ale przecież ich własne dziecko też mogło być "problematyczne". Więc skoro absubujący chłopiec tak zabierał jej wolność to jak bardzo zabierze jej wolność własne dziecko? Przecież nie ma gwarancji, że własne będzie dzieckiem jak z reklamy. Taka rozkminka i jedyne co drażniło mnie w tej książce.