rozwiń zwiń

Obietnica Łucji

Okładka książki Obietnica Łucji
Dorota Gąsiorowska Wydawnictwo: Znak Seria: Między słowami literatura obyczajowa, romans
430 str. 7 godz. 10 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Seria:
Między słowami
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2015-03-02
Data 1. wyd. pol.:
2015-03-02
Liczba stron:
430
Czas czytania
7 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324026609
Tagi:
literatura polska Gąsiorowska Znak białaczka dziecko muzyka historia

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
703 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
3129
803

Na półkach: ,

Ostatnio miałam szczęście do tak zwanej literatury kobiecej i trafiałam na książki, które były doskonałymi czasoumilaczami, a sprawy trudne autorki opisywały bez zbędnego sentymentalizmu i bez popadania w banał. „Obietnica Łucji” przerwała moją szczęśliwą serię, ale myślę, że to dobrze, bo zasadniczo poprzez kontrast jeszcze bardziej mogę docenić to, co mi się podoba.

Powieść Doroty Gąsiorowskiej doskonale wpisuje się w schemat „kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością” (lub odwrotnie). Bohaterka porzuca życie w wielkim mieście i przenosi się do uroczego miasteczka/wioski Różany Gaj, w którym obejmuje posadę nauczycielki historii w szkole podstawowej. Wszystkim pisarskim muzom niech będą dzięki, że Łucja nie chce otwierać pensjonatu/restauracji i nie planuje popełnić powieści. Kobieta i bez tego wplącze się w dramatyczną historię, a jej smutne dzieciństwo sprawi, że pięknie pokomplikuje sobie życie.

Pomysł na fabułę tej opowieści zasadniczo jest dobry, jak każdy inny. Ale realizacja…Pani Gąsiorowska ma chyba jakąś traumę ze szkoły. Jej wypracowania chyba były czerwone od podkreśleń i napisów: „Powtórzenie!”, „Unikaj powtórzeń!!!” I ona sobie mocno do serca wzięła te nauczycielskie uwagi, bo jak ona unika powtórzeń, jak unika… – niektóre fragmenty aż biją po oczach tym intelektualnym wysiłkiem zastąpienia pewnych słów innymi, choć mam wrażenie, że „Słownik synonimów” nie był niestety zbyt często w użyciu. No i chyba właśnie przez to miałam wrażenie, że czytam opowiadanie będące dziełem gimnazjalistki. Chociaż nie, główną przyczyną tego wrażenia jest jednak konstrukcja bohaterów. Ja się absolutnie zgadzam, że czterdziestoletnia kobieta to wciąż młoda kobieta, ale dlaczego ma być do tego niedojrzała, to tego nie rozumiem. Ok, trauma z dzieciństwa zostawia uszczerbek na psychice, ale emocjonalność na poziomie jedenastoletniego dziecka? A skoro jesteśmy przy dziecku: obok Łucji pojawia się w książce jedenastoletnia dziewczynka, Ania. Łucja w Ani rozpoznaje siebie samą sprzed lat, co w ciekawy sposób wpływa na ich stosunki. Swoją drogą, zakładam, że postać Ani miała czytelniczki wzruszyć i przemówić do ich instynktu macierzyńskiego…Ania tak biedna, tak dzielna, tak mądra, tak utalentowana, tak bardzo wkurzała mnie Ania…A relacje Łucji z dziewczynką – jak dla mnie obie kwalifikują się na karnego jeżyka.

Kolejna rzecz, która mi przeszkadzała w książce, to język, jakim się posługują bohaterowie. Niezależnie od wieku i płci, wszyscy mówią w ten sam ocierający się o sentymentalizm i pompatyczność sposób. A przepraszam, mój błąd – nieco inaczej mówi niechciany wielbiciel Łucji, wuefista Filip i Ignacy, miejscowy człowiek od wszystkiego. Generalnie styl, jakim napisana jest ta powieść, jest dla mnie problematyczny. Mnóstwo w nim niedokładności, nieciągłości logicznych, przez co książka sprawia wrażenie niedopracowanej i nieprzemyślanej. Skróty myślowe autorka stosuje w miejscach, które wymagałyby nieco dłuższego opisu i rozwinięcia, natomiast z lubością rozwodzi się nad pierdołami bez znaczenia. A opisy przyrody, które na modłę romantyczna mają chyba oddawać stan duszy bohaterki…po każdym takim akapicie czułam się, jakby mi ktoś watą cukrową w twarz przyłożył – niby nie boli, ale trudno to z siebie zetrzeć. Na ogół w takich przypadkach miałam wrażenie, że Gąsiorowska upija się słowami. „Och, och – tutaj jeszcze takich parę zdań dopiszę, będzie ślicznie!”, „Ach, ach – jeszcze kilka podniosłych słów, będzie dramatycznie!” Wiadomo, gwiazdkę się przytenteguje i będzie jak w niebie…W końcu uświadomiłam sobie, dlaczego tak lubię czytać książki w środkach transportu miejskiego – przy każdym irytującym fragmencie mogę zamknąć książkę i się w okno pogapić.

Historia z pałacykiem Kreiwetsów chyba miała głównie służyć ocieraniu się o realizm magiczny. Moim zdaniem to tarcie było mało subtelne i w efekcie „Obietnica Łucji” to książka – bajaderka. Bajaderka, cukierniczy przegląd tygodnia, to ciastko na kiepskie dni. Jest Ci źle – zjedz bajaderkę, po bajaderce będzie ci gorzej - słodko aż do przesłodzenia, aż do mdłości i do tego kac moralny, bo kalorii od pyty. Zdecydowanie, czego innego oczekiwałam od babskiej powieści. Zagadką dla mnie pozostaje, czemu miało służyć podkreślanie, że Łucja tak śliczna, zwiewna, eteryczna ma obfity biust? Że niby element erotyzmu?

Doczytałam się, że „Obietnica Łucji” ma kontynuację w postaci „Marzenia Łucji”. Za bajaderkami nie przepadam, ale od czasu do pory zdarza mi się po takiego ciastka sięgnąć – czemu, nie wiem. Jak mi „Marzenie Łucji” stanie na drodze, to na pewno przeczytam. Jestem ciekawa, czy autorka utrwaliła swój tiulowy styl.

Ostatnio miałam szczęście do tak zwanej literatury kobiecej i trafiałam na książki, które były doskonałymi czasoumilaczami, a sprawy trudne autorki opisywały bez zbędnego sentymentalizmu i bez popadania w banał. „Obietnica Łucji” przerwała moją szczęśliwą serię, ale myślę, że to dobrze, bo zasadniczo poprzez kontrast jeszcze bardziej mogę docenić to, co mi się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    892
  • Chcę przeczytać
    489
  • Posiadam
    205
  • Ulubione
    28
  • 2015
    12
  • Z biblioteki
    11
  • Teraz czytam
    11
  • Literatura polska
    10
  • 2015
    10
  • 2018
    8

Cytaty

Więcej
Dorota Gąsiorowska Obietnica Łucji Zobacz więcej
Dorota Gąsiorowska Obietnica Łucji Zobacz więcej
Dorota Gąsiorowska Obietnica Łucji Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także